Jeden z największych fenomenów Steama w historii obchodzi pierwszą rocznicę debiutu w EA. Twórcy Palworld ogłosili plan rozwoju gry
Palworld ma za sobą pierwszy, bardzo udany rok wczesnego dostępu. Przebojowy survival otrzyma jeszcze sporo nowości, a studio Pocketpair przygotowało mały prezent dla graczy.
Palworld ma już rok i wciąż trzyma się mocno na Steamie.
Studio Pocketpair świętuję pierwszą rocznicę premiery swojego przeboju we wczesnym dostępie. Twórcy podziękowali graczom za wsparcie ich projektu, które przeszło wszelkie oczekiwania.
Oprócz tego deweloper zapewnił, że będzie dalej rozwijać early access gry, i udostępnił „mapę drogową” z planami rozwoju, które uwzględniają crossplay dla trybu kooperacji, opcję przenoszenia stworków między światami (tj. serwerami), końcową zawartość gry oraz liczne usprawnienia.
Oczywiście nie zabraknie też nowych stworków i technologii, jak również kolejnych crossoverów z innymi seriami (w tym zapowiadanej współpracy z twórcą Terrarii, której grywalny „teaser” trafił do Palworlda tuż przed świętami Bożego Narodzenia).
Ponadto, jako swego rodzaju prezent, studio Pocketpair udostępniło za darmo ścieżkę dźwiękową Palword. Album można znaleźć w formie filmiku, który opublikowano w serwisie YouTube.
Prócz tego poinformowano o głosowaniu na ulubione „pale” graczy. Chętni do wzięcia udziału mogą wybrać dowolną liczbę stworków, które wyłonią najbardziej popularnych towarzyszy. Akcja jest dostępna na oficjalnej stronie Palworda z opcjonalną ankietą dla graczy.
Palworld był bez wątpienia jedną z największych premier zeszłego roku i nawet problemy z Nintendo nie zaszkodziły popularności gry. To wciąż jedna z najpopularniejszych pozycji na Steamie, zwłaszcza po debiucie wielkiej aktualizacji miesiąc temu.
- Palworld zaserwował mi cyniczny, ale zaskakująco smaczny miks wielu innych gier
- Subtelne inspiracje i bezczelne plagiaty – czyli co łączy Palworld, Ponga i Limbo of the Lost
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!