Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 grudnia 2024, 10:23

autor: Michał Harat

Ignorowany survivalowy hit 2024 roku na nowo rozpalił serca graczy na Steam. „Przytłaczająco pozytywne” recenzje i tłumy w grze to efekt premiery Palworld: Feybreak

Palword przeżywa swoiste odrodzenie. Świąteczna aktualizacja Feybreak przyciągnęła do gry tłumy.

Źródło fot. Pocketpair.
i

Przebojowa gra survivalowa Palword od studia Pocketpair przeżywa w ostatnim czasie swoiste odrodzenie. Trochę na przekór temu, że nie otrzymał jakichkolwiek nominacji do tegorocznych branżowych wyróżnień na The Game Awards, a w przypadku Steam Awards ma szansę na wygraną jedynie w kategorii „Razem raźniej”, ten niezależny tytuł cieszy się obecnie ogromną popularnością. Wszystko za sprawą premiery wielkiej grudniowej aktualizacji Feybreak.

Obecnie na platformie firmy Valve w Palworld gra jednocześnie 175 tysięcy osób (via steamdb.info), a liczba aktywnych użytkowników w ciągu ostatniej doby osiągnęła „peak” na poziomie 206 tysięcy. Dodatkowo na przestrzeni ostatnich 30 dni produkcja może pochwalić się „przytłaczająco pozytywnymi” (96%) recenzjami (w liczbie 12 920), co przekłada się na całkowitą bazę ponad 357 tysięcy opinii, z których większość jest „bardzo pozytywna” (94%).

Wzrost popularności Palworld na Steamie.Źródło: steamdb.info.

„Winą” za taki stan rzeczy należy obarczyć ostatnio wypuszczoną aktualizację, o której pisaliśmy tuż przed Świętami. Jej głównymi atrakcjami są nowa, rozległa i różnorodna wyspa Feybreak, a także nieznane dotąd gatunki „pali” oraz szereg świeżych mechanik. Na horyzoncie majaczy też crossover Palworld z kultową Terrarią, którego doczekamy się zapewne początkiem 2025 roku.

Ignorowany survivalowy hit

Wspomniana wyżej nieobecność Palworld na tegorocznych galach branżowych, takich jak The Game Awards, czy zaledwie jedna nominacja do Nagród Steam dla wielu osób mogą wydawać się zaskakujące. W tle stojących za tym decyzji – pozornie wyglądających jak „ignorowanie” – może kryć się jednak pozew, który Nintendo oraz The Pokemon Company złożyły przeciwko Pocketpair we wrześniu. Firmy zarzuciły twórcom naruszenie praw patentowych, m.in. związanych z mechaniką łapania stworzeń i elementami przypominającymi Poke Balle. Spór ten mógł wpłynąć na niechęć środowiska branżowego do promowania gry, mimo jej ogromnej popularności.

Co ciekawe, menedżer społeczności Palworld na swoim prywatnym profilu w serwisie X odniósł się do sprawy przy okazji szumu wokół tegorocznego TGA i „ukrócił” snucie przez fanów rozmaitych teorii spiskowych na ten temat. John „Bucky” Buckley napisał wprost:

Nie, nie sądzę, żeby Palworld zostało zlekceważone. Twitter stał się miejscem pozbawionym żartów. Przestańcie być tak dramatycznymi. Nie wszystko jest spiskiem. To powiedziawszy… Satisfactory zostało w 1000% zignorowane i do znudzenia będę wyrażał tę opinię osobiście na tegorocznym TGA.

Podzielacie zdanie Buckleya czy może wręcz przeciwnie – uważacie, że coś jest na rzeczy?

Na koniec warto dodać, że Palworld kupicie teraz na niewielkiej promocji na Steamie (104,24 zł zamiast 138,99 zł). Konsolowe wersje również trafiły na przecenę (98,25 zł na PS5 i 103,11 zł na Xboxy Series X/S).

  1. Palworld zaserwował mi cyniczny, ale zaskakująco smaczny miks wielu innych gier
  2. Subtelne inspiracje i bezczelne plagiaty – czyli co łączy Palworld, Ponga i Limbo of the Lost

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!