Reżyser najgorzej ocenianej gry na Steam bije się w pierś i zapowiada moc nowości
W specjalnym komunikacie reżyser Overwatch 2, Aaron Keller, odniósł się do krytycznych opinii gry na Steamie, stwierdzając, że „bombardowanie negatywnymi recenzjami nie jest fajne”.
Debiut Overwatch 2 na Steamie był daleki od wymarzonych. Co prawda gra cieszy się tam sporym zainteresowaniem, ale i bardzo złą opinią. Społeczność graczy, która przez miesiące (a może i lata) dusiła w sobie niezadowolenie z polityki Blizzarda w końcu mogła dać upust negatywnym emocjom. W efekcie gra Zamieci stała się najgorzej ocenianym tytułem na platformie Valve.
Warto w tym miejscu nadmienić, że przeważająca część tych recenzji pochodzi z Chin i mają one prawdopodobnie związek z tym, iż Blizzard jakiś czas temu zawiesił większość swoich usług (w tym właśnie Overwatch 2) na tamtejszym rynku.
Twórcy produkcji najwyraźniej nie zamierzają udawać, że problem nie istnieje, a dowodem tego jest oficjalny komunikat deweloperów.
W obszernym piśmie, którego znaczną część zajęło wychwalanie Inwazji (nowego pakietu do gry) reżyser Overwatch 2, Aaron Keller, stwierdził, że choć zjawisko review bombingu nie było dla firmy przyjemnym doświadczeniem, cieszy się z napływu nowych graczy.
W zeszłym tygodniu weszliśmy też na Steam i choć atak złymi recenzjami nie jest fajny, świetnie było zobaczyć tylu nowych graczy po raz pierwszy grających w Overwatch 2. Nasz cel to uczynienie z Overwatch 2 gry jak najbardziej powszechnej i dostępnej dla maksymalnej liczby graczy – czytamy w komunikacie.
W wiadomości nie zabrakło również miejsca na skruchę i postanowienie poprawy. Świadom niezadowolenia graczy z powodu porzucenia obiecanego trybu PvE Keller zapewnił, że Blizzard postara odkupić swoje winy wprowadzając masę nowości do gry.
Wiele recenzji na Steamie wskazywało na porzucenie znacznie większego komponentu PvE zapowiedzianego w 2019 jako na główny powód niezadowolenia z gry. Rozumiem. Ta zapowiedź dotyczyła ambitnego projektu, którego w końcu nie daliśmy rady urzeczywistnić.
Skoro nie możemy cofnąć czasu, to co mamy zrobić? Możemy rozwijać i ulepszać Overwatch 2. Na tym polega postęp. Oznacza to więcej map, bohaterów, trybów gry, misji, fabuły, wydarzeń, fajnych elementów ozdobnych i funkcji w naszej ciągle rozwijającej się, powiększającej i coraz lepszej gry. Oto przyszłość Overwatch. Taka, w której bezustannie tworzymy i wymyślamy rzeczy sprawiające, że gra już teraz jest świetna dla tych, którzy w nią grają – dodał.
Jak już wspomniałem na początku, gra, choć notorycznie atakowana negatywnymi recenzjami, cieszy się sporym wzięciem na platformie Valve. Według wykresów SteamDB każdego dnia w szczytowym momencie produkcję Blizzarda ogrywa blisko 50 tys. graczy.