Nowy wymiar cen w złotówkach na Steamie. Za Dead Rising Deluxe Remaster płacimy najwięcej na świecie
Dead Rising Deluxe Remaster to kolejna gra, która pokazuje problem z polskimi cenami gier na Steamie. Za produkcję przyjdzie nam tam zapłacić najwięcej na świecie.
Czasami za sprawą polskich cen gier można odnieść wrażenie, że nasz kraj należy do czołówki najbogatszych państw świata. Takie samo wrażenie towarzyszy w przypadku zapowiedzianego niedawno Dead Rising Deluxe Remaster, za którego na Steamie naszym rodakom przyjdzie zapłacić najwięcej.
Wysoka cena Dead Rising Deluxe Remaster
Podczas prezentacji Capcom Next podzielono się nowymi informacjami na temat odświeżonych przygód Franka Westa. Wersja cyfrowa gry zadebiutuje 19 września na PC, PS5 i XSX/S i co ciekawe, dostępna będzie w języku polskim. Jest to o tyle istotne i zaskakujące, że pierwotne wydanie dostępne było tylko po angielsku, a ostatnie produkcje Capcomu takie jak Resident Evil 4 czy Dragon’s Dogma II pozbawione są polskiej lokalizacji.
Najważniejsza jest jednak cena, która w przypadku Dead Rising Deluxe Remaster ustalona została w serwisie Steam na poziomie 229 zł. Według strony SteamDB jest to najwyższa kwota na całym świecie. Dla porównania Amerykanie w przeliczeniu zapłacą za grę 201,72 zł, a Szwajcarzy 218,39 zł.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy polska cena jest jedną z najwyższych. Niecałe dwa miesiące temu z tego właśnie powodu wystartowały dwie akcje oraz petycja, których celem jest walka o tańsze gry. Cieszy fakt, że efekty tych działań mogliśmy dostrzec już na kilkunastu przykładach, w tym:
- Hades 2 – obniżka ze 138,99 zł na 117 zł;
- Bellwright – obniżka ze 138,99 zł na 117 zł;
- Laysara: Summit Kingdom – obniżka z 91,99 zł na 74,99 zł;
- Timberborn – obniżka ze 114,99 zł na 99,99 zł;
- No Rest for the Wicked – obniżka ze 179 zł na 159 zł;
- Silent Hill 2 – obniżka z 324 zł na 299 zł.
Niestety, w przypadku Dead Rising Deluxe Remaster nie liczyłbym na to samo. Tym bardziej, że Capcom kojarzony jest raczej z zachłannością, która przejawiła się m.in. głośną aferą o mikrotransakcje w Dragon’s Dogmie 2. Niemniej zawsze można się miło zaskoczyć.