Nowa nadzieja gatunku RPG akcji wbija szpilę Diablo: „Żadnej przepustki bojowej, żadnej skórki dla konia za 65 euro” w No Rest for the Wicked
W No Rest for the Wicked nie będzie mikropłatności, przekazał w wymownym wpisie na platformie X reżyser kreatywny gry i szef Moon Studios.
Uwagę graczy w ostatnim czasie przykuwa m.in. obiecujący projekt twórców serii Ori, czyli gra No Rest for the Wicked. RPG akcji od Moon Studios zauroczył nas nie tylko piękną grafiką, lecz również „mięsistym” gameplayem, który łączy w sobie rozwiązania z wielu znanych tytułów.
Tych, którzy czekają na grę z zapartym tchem, z pewnością ucieszy informacja, że produkcja pozbawiona będzie jakichkolwiek mikropłatności. Taką wieść za pośrednictwem platformy X przekazał Thomas Mahler, reżyser gry, który przy okazji nie omieszkał „wbić szpilki” uznanej konkurencji.
Wczesny dostęp rozpoczynamy 18 kwietnia.
Zapraszamy wszystkich, aby stali się częścią naszej podróży, byśmy mogli uzyskać informacje, które pozwolą nam krok po kroku udoskonalać Wicked.
Żadnych mikropłatności i karnetów bojowych. Żadnych skórek dla koni za 65 dolarów. Żadnych dodatkowych zakładek schowka na sprzedaż. Jeśli chcesz zdobyć więcej zakładek do skrytek w posiadłości, po prostu stwórz większą skrzynię z zasobów, które zdobywasz w świecie.
Jeśli podoba Ci się to, dokąd zmierzamy, powiedz o tym swoim znajomym i prześlij nam swoją opinię!
Mahler jawnie nawiązał do krytykowanego m.in. za swoje absurdalne mikropłatności Diablo 4, a tym samym zaskarbił sobie sympatię części graczy – tych, którym bliżej jest do filozofii wyznawanej przez Swena Vincke’ego z Larian Studios, aniżeli do pomysłów Bobby’ego Koticka.
Jeżeli czekacie na No Rest for the Wicked, to informuję, że gra zadebiutuje na Steamie 18 kwietnia – początkowo we wczesnym dostępie. W późniejszym terminie tytuł trafi również na konsole PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S.