Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 stycznia 2025, 10:10

Twórca wzruszającego hitu ze średnią 90/100 na Metacritic nie sądzi, aby istniało inne studio, które podołałoby stworzeniu trzeciej części serii Ori

Microsoft chciałby kolejnej platformówki 3D od Moon Studios, ale ale RPG akcji No Rest for the Wicked pozostaje priorytetem dla dewelopera.

Źródło fot. Moon Studios.
i

Microsoft miał skontaktować się z Moon Studios w sprawie stworzenia kontynuacji Ori and the Will of The Wisps (czy też „Ori 3”), aczkolwiek twórcy mają wątpliwości co do projektu.

Thomas Mahler i jego zespół są obecnie zajęci zupełnie inną produkcją, aczkolwiek nawet ta musi jeszcze poczekać na „monumentalną” aktualizację po długim okresie ciszy. Niemniej szef Moon Studios potwierdził w odpowiedzi na pytania o kontynuację Oriego, że choć No Rest for The Wicked pozostaje priorytetem dla dewelopera, tak kilka dni temu miał „telefon” od Microsoftu w sprawie stworzenia kolejnej platformówki 3D (via Reddit).

Ori dla Moon Studios niczym Soulsy dla FromSoftware

Mahler porównał sytuację Moon Studios do FromSoftware w kontekście oczekiwań fanów wobec dewelopera. Tak jak „cały świat” chce od zespołu Hidetakiego Miyazakiego kolejnych „Soulsów”, tak wielu graczy chciałoby jedynie kolejnego Oriego, mimo że twórcy obu marek raczej mają lub mogą mieć dość pracy nad nimi po ponad 10 latach.

Wypada to jednak napomknąć, że również Blind Forest nie miało otrzymać kontynuacji i dopiero pod wpływem fanów Moon Studios zabrało się za prace nad drugą przygodą Oriego. Do tego już w kwietniu 2024 roku Mahler miał „kilka pomysłów” na „trójkę”, a nawet tytuł. Jednakże najwyraźniej nawet ten ostatni i tak sprawiłby problemy. Przynajmniej Mahler raczej uniknąłby pretensji wydawcy co do skrótu, jak w przypadku NRFTW, który u marketingowców z Private Division najwyraźniej wzbudził niedobre skojarzenia.

Historia z innym studiem i problemy z 3D

Jeszcze przed tymi wpisami Mahler został zapytany o możliwość kontynuowania cyklu przez inne studio, ale zarówno fani, jak i sam twórca mają wątpliwości co do takiego pomysłu. Austriak wskazał, że największym problemem z powierzeniem serii Ori innemu deweloperowi byłaby kwestia napisania wystarczająco dobrej fabuły.

Jak stwierdził Mahler, nowa gra mogłaby bez problemu zapożyczyć sporo z mechanik Will of the Wisps i jedynie je rozbudować w formie klasycznego sequela oferującego „więcej tego samego”. Projekty poziomów sprawiłyby więcej kłopotu, jeśli „trójka” miałaby dorównać poprzednim odsłonom. Jednakże Mahler ma głównie obawy, czy udałoby się znaleźć „perfekcyjne studio” do kontynuowania historii Oriego. Zwłaszcza w kontekście zakończenia WotW.

Twórca napomknął też o ciekawym pomyśle: wielu członków zespołu Moon Studios miało myśleć nad prototypem Oriego w pełnym 3D. Jednakże Mahler sprzeciwił się tym planom, i to nie z obaw o reakcje co bardziej fanatycznych fanów, lecz ze strachu przed latami potrzebnymi na dopieszczenie pracy kamery w trójwymiarze.

Mahler potwierdził także, że studio uruchomiło już No Rest for the Wicked na PS5 (co sugeruje, że debiut na konsolach nie jest tak odległy, jak sądzili fani), a w drodze są nowe rodzaje broni. Obecnie zespół skupia się na szlifowaniu nowej zawartości z nadchodzącej aktualizacji The Breach, mechanik i poprawek, w tym systemu Plagi. Napomknął też o problemach z jego stacją roboczą („nigdy więcej CPU Intela”) oraz braku planów oficjalnego wsparcia modyfikacji (choć Mahler wie, że fani znajdą sposób na modowanie gry).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej