autor: Miriam Moszczyńska
Nie wszyscy grają w LoL-a na patchu 12.12; klient został w tyle
Nie wszyscy gramy w tego samego LoL-a. Bynajmniej nie chodzi tu o umiejętności, a o opóźnioną aktualizację w kliencie gry Garena.
Nie wszędzie na świecie gracze League of Legends mają dostęp do najnowszego patcha 12.12. Jak zauważył JemerZ, na serwerach gry, które obsługiwane są przez firmę Garena, społeczność nie doczekała się jeszcze „regularnej” aktualizacji.
Czym jest Garena?
Nie mylić z Garenem – bohaterem z LoL-a. Garena jest firmą, która współpracuje z Riot Games, obsługując serwery w rejonie południowo-wschodniej Azji (SEA). LoL w wersji Garena to jednak nie tylko oddzielne serwery. Wersje gry różnią się także wyglądem klienta, obecnością lootboxów, brakiem możliwości wyboru draftowego oraz clashów.
Trzeba zaznaczyć, że Riot Games nie ma dużego wpływu na to, co dzieje się na serwerach Garena – w końcu twórcy jedynie udostępniają MOB-ę do dalszej dystrybucji.
Z tego powodu pomiędzy „naszym” launcherem, a tym, z którego korzystają gracze w SEA, występują opóźnienia. Choć po wpisie JemerZ możemy wnioskować, że pięciodniowa obsuwa to wynik ponad normę.
Wpadka Garena
Brzmi to co najmniej śmiesznie, jednak społeczność w kwestii klienta i nieporadności firmy przypomniała sobie o sytuacji z 2018 roku. Mianowicie gracze na Filipinach, gdzie owa sytuacja miała miejsce, zauważyli znaczne spadki w wydajności swoich komputerów, co oczywiście ich zaniepokoiło.
Jak się okazało, ograniczona wydajność spowodowana była tym że, w kodzie launchera Garena pojawił się skrypt, który wykorzystywany był do kopania kryptowalut. Jego wprowadzenie do klienta nie było intencjonalne, a wsparcie techniczne szybko usunęło problem. Mimo wszystko niesmak pozostał, a mające aktualnie opóźnienie jedynie go podkreśla.
- Jak przestałem się martwić i wróciłem do League of Legends
- Najlepsze darmowe gry 2022 roku – top 100 gier free-to-play
- Uczciwy free-to-play. Darmowe gry, które nie naciągają na kasę