autor: Bartosz Świątek
Nawet 120% więcej fps - Nvidia chwali się wydajnością DLSS
Firma Nvidia opublikowała slajdy i filmy przedstawiające działanie funkcji DLSS w kilku kolejnych produkcjach. W niektórych przypadkach przyrost wydajności jest naprawdę duży, a najlepszymi przykładami są strzelanki Call of Duty: Black Ops – Cold War oraz Ready or Not.
W SKRÓCIE:
- Nvidia pochwaliła się działaniem DLSS w kilku kolejnych grach;
- w CoD: Cold War rekonstrukcja obrazu pozwala zwiększyć wydajność nawet o 85%;
- w War Thunder przyrost fps sięga 30%, w Enlisted 55%, zaś w Ready or Not aktywując tę funkcję możemy uzyskać nawet 120% dodatkowych klatek animacji na sekundę.
Firma Nvidia pochwaliła się implementacją technologii inteligentnej rekonstrukcji obrazu DLSS (Deep Learning Super Sampling) w strzelance Call of Duty: Black Ops – Cold War oraz trzech innych tytułach. W produkcji studia Treyarch, grając w rozdzielczości 4K (z włączonym ray tracingiem), po aktywacji wspomnianej funkcji możemy liczyć na przyrost wydajności na poziomie nawet 85%, w zależności od posiadanego GPU.
Według wykresu, w przypadku GeForce’a RTX 3090 DLSS w trybie „Performance” pozwala wyciągnąć średnio 124,8 klatki animacji na sekundę (w porównaniu do 68,3 bez używania tej technologii). W analogicznej sytuacji RTX 3080 oferuje 113,8 fps (59,5 bez DLSS), RTX 2080 Ti generuje przeciętnie 98 klatek animacji na sekundę (przyrost o 48). Na imponujący skok wydajności mogą też liczyć użytkownicy RTX-ów 3070 (85 / 45,8 fps), a nawet posiadacze starszych kart z niższego segmentu - RTX 2070 Super (76,2 / 39,3).
Pozostałymi produkcjami, które w ostatnim czasie otrzymały wsparcie dla DLSS są War Thunder, Enlisted oraz Ready or Not. W każdym z tych tytułów możemy liczyć na spore przyrosty wydajności w rozdzielczości 4K, choć nie zawsze są one tak imponujące, jak w przypadku dzieła studia Treyarch.
W War Thunder DLSS w trybie „Performance” oferuje „zaledwie” około 30% dodatkowych klatek animacji, a w Enlisted zobaczymy do 55% więcej fps. Prawdziwie niesamowite efekty udało się osiągnąć w ostatniej z produkcji – Ready or Not – w której po aktywacji DLSS licznik fps potrafi pokazać ponad dwukrotnie wyższą wartość (+120% wydajności).
Na koniec warto zaznaczyć dwie rzeczy. Po pierwsze, oryginalna wersja DLSS wiązała się ze znacznym pogorszeniem jakości generowanego obrazu, na co na forum Nvidii narzekali niektórzy użytkownicy. W DLSS 2.0 większość tych problemów wyeliminowano, choć w niektórych grach – m.in. w Watch Dogs: Legion czy Death Stranding – wciąż zdarzają się pewne, mniej lub bardziej widoczne, graficzne anomalie (np. dziwnie wyglądające włosy lub niewyraźne obrazy na ścianach), nawet w czasie korzystania z trybu „Quality”.
Po drugie, wskazania zaprezentowane na powyższych slajdach dotyczą DLSS w wariancie „Performance”, w którego przypadku obraz jest rekonstruowany ze znacznie niższej rozdzielczości. Należy się liczyć z tym, że jego jakość będzie gorsza od natywnego 4K, choć różnica zapewne nie będzie tak drastyczna, jak skok liczby fps (sprawa ma się inaczej w przypadku trybu „Quality, którym „zieloni” chwalą się w oficjalnych filmach, ale w przypadku którego przyrosty wydajności są mniej imponujące).