autor: Konrad Serafiński
Milion słów, 60+ godzin gry - twórcy RPG Disco Elysium chwalą się skalą projektu
Studio ZA/UM, odpowiedzialne za nadchodzące izometryczne RPG Disco Elysium, podzieliło się z fanami liczbami pokazującymi, jak ambitny jest to tytuł. Dzięki temu poznaliśmy długość gry, kompleksowość zadań i liczbę napisanych słów czy... substancji psychoaktywnych. Ponoć trzeba będzie ukończyć przygodę co najmniej trzy razy, by zobaczyć większość przygotowanej zawartości.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o dacie premiery gry Disco Elysium - izometrycznego RPG, kładącego ogromny nacisk na aspekt narracyjny. Dotąd nie poznaliśmy zbyt wielu konkretów, ale sytuacja właśnie uległa zmianie - debiutujące na rynku studio ZA/UM postanowiło odsłonić większość kart. Twórcy udostępnili na Steamie komunikat, w którym głównie operują liczbami. Te dotyczą długości gry, kwestii dialogowych czy przedmiotów dostępnych w grze, i trzeba przyznać, że robią niemałe wrażenie.
Komunikat rozpoczyna się od oszacowania rozmiaru gry. Z precyzyjnych wyliczeń deweloperów dowiadujemy się, że między wielkością gargantuiczną a gigantyczną plasuje się kolosalna - i taka też ma być ich nowa produkcja. Przejście Disco Elysium ma zająć około 60 godzin, chyba że będziecie chcieli zajrzeć pod każdy kamień i pogadać ze wszystkimi napotkanymi postaciami, wtedy doliczcie do tego czasu kolejne 30 godzin. Analogicznie - jeśli ominiecie większość kamieni i postaci, to czas gry skróci się o 30 godzin.
Teren, na którym będziemy prowadzili nasze detektywistyczne działania (tak, bohaterem jest stary detektyw, co to nie bał się w karierze przyjmować „prezentów” od klientów) jest podzielony na 5 głównych obszarów miasta Martinase:
- Martinase właściwe, pełne nowoczesnych budynków;
- port przemysłowy, gdzie znajdziemy kontenery z towarami;
- dzikie wybrzeża - znajdziemy tu sporo ruin z dawnej Rewolucji;
- podziemia, które można eksplorować z pomocą latarki;
- obszar niespodzianka.
Co do samej wielkości świata, to twórcy ponownie udowadniają, że wyższa matematyka (albo magia zakazana) nie jest im obca. Uniwersum ma być zbliżone rozmiarem do Planescape Torment, ewentualnie stanowić jakąś część Pillars of Eternity, czy też spory kawałek Fallouta: New Vegas. Co, pewnie spodziewaliście się jakichś kilometrów kwadratowych? Ciekawiej natomiast zapowiada się kwestia zagospodarowania tej jakże dookreślonej przestrzeni. Poziom szczegółowości dostępnego obszaru ma być pięciokrotnie wyższy niż w jakiejkolwiek innej grze RPG. Przekładając to z języka twórców na znaną fanom gier korpomowę: w grze będzie co zwiedzać i się nie zanudzicie.
Było o rozmiarach, godzinach i obszarach, to trzeba pogadać o pogodzie. Tej mają być cztery warianty: śnieg, deszcz, mgła i bezchmurnie. Do tego dochodzą cztery pory dnia: ranek, dzień, wieczór i noc. Rzekomo aby spędzić jeden cały dzień w wirtualnym świecie, trzeba będzie na to poświęcić całą rzeczywistą dobę. Z drugiej strony, Disco Elysium ma oferować sto zadań (w tym poboczne, a także dodatkowe aktywności). Pytanie tylko, czy ukończenie ich zajmie nam tyle czasu, ile sugerują twórcy? Do tego 100 przedmiotów (broń, ciuchy, butelki wina), 50 myśli (tutejsze perki), 40 oryginalnych utworów muzycznych i 6 typów substancji psychoaktywnych (czyli o połowę mniej, niż jest dostępnych na każdym rogu w Łodzi).
Wisienką na torcie może być informacja, że tytuł zawiera milion słów. W grze funkcjonuje 70 unikalnych postaci, a z każdą z nich można będzie naprawdę długo porozmawiać (odkrywając przy tym sekrety oraz smaczki). Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na 15 października, kiedy produkcja trafi na Steama i GOG.com. Niestety nadal nie znamy ceny tytułu - oby tylko nie była tak rozdmuchana jak zapowiedź twórców...
- Oficjalna strona internetowa gry DIsco Elysium
- Disco Elysium w serwisie Steam
- DIsco Elysium w serwisie GOG.com