Masa nowych wieści o Gothic 2: Kronikach Myrtany, wersja 2.0 zapowiada się nadzwyczajnie
Kiedy ukaże się wersja 2.0 moda Kroniki Myrtany: Archolos do Gothica 2: Nocy Kruka? Co dokładnie wprowadzi? Jak trudne będzie DLC Hardcore Mode? Czy będą nowe zakończenia? Porozmawiałem z twórcą i mam dla Was odpowiedzi na te i wiele innych pytań.
Przynoszę złe i dobre wieści dla fanów Gothica, którzy z niecierpliwością wyczekują premiery Kronik Myrtany: Archolos w wersji 2.0, nazwanej Mod of the Decade Edition. Wprawdzie twórcy z góry zastrzegli, że ukaże się ona, „gdy będzie gotowa”, ale można było mieć nadzieję, iż stanie się to do końca 2023 roku.
Jeśli śledzicie discordowy kanał Kronik, zapewne już wiecie, że The Chronicles of Myrtana Team poinformował niedawno, iż nie ma co liczyć na premierę wersji 2.0 w 2023 roku. Ja miałem okazję usłyszeć to od Mateusza „Pawłocha” Pawłowskiego, producenta i współtwórcy owej modyfikacji do Gothica II: Nocy Kruka, odpowiadającego m.in. za reżyserię dubbingu oraz narrację.
„Bawimy się tym” – powiedział mi Mateusz, tłumacząc, że zespół pracuje nad Mod of the Decade Edition z dużo większym spokojem, niż miało to miejsce w przypadku wersji wydanej w grudniu 2021 r., właściwie po godzinach. Nabyte doświadczenie sprawia, że proces przebiega płynnie, niemniej twórcy nie chcą się spieszyć, gdyż wersja 2.0 będzie z ich strony swego rodzaju pożegnaniem ze społecznością, podziękowaniami skierowanymi w jej stronę. Zarazem ma to być najpełniejsza wizja moda, wzbogacona o wszystko, na co wcześniej zabrakło czasu, oraz sugestie fanów.
Z jednej strony trochę szkoda, lecz z drugiej nie śmiem twórców poganiać, zwłaszcza po tym, gdy dowiedziałem się, jaki rozmach stoi za Mod of the Decade Edition. Nowości, które poznaliśmy w momencie zapowiedzi wersji 2.0 – bronie, lokacje, DLC Hardcore Mode, możliwość zmiany wyglądu protagonisty etc. – stanowią bowiem zaledwie część tego, co ona zaoferuje. Mówiłem w końcu, że mam również dobre wieści, czyż nie?
Mag jak malowany
Mateusz pokazał mi kilkunastominutową prezentację, którą zespół zademonstrował na tegorocznym Pyrkonie, dokładnie ją omawiając i pokrótce opowiadając, jakie zmiany zaszły w wersji 2.0 na przestrzeni ostatnich miesięcy. Na pierwszy ogień poszła niemalże całkowita przebudowa rozgrywki jako mag.
Wprawdzie można było przejść całe Kroniki Myrtany, koncentrując się na używaniu czarów, ale społeczności niezbyt spodobał się choćby fakt, że kręgów magii uczyliśmy się z ksiąg, a nie – tak jak w Gothicu – od nauczycieli (ci mogli pomóc nam zwiększyć manę). W wersji 2.0 się to zmieni – kiedy zaczniemy tworzyć „build” maga, pojawi się postać, która wprowadzi nas w arkana, a następnie przeprowadzi przez kolejne szczeble, aż do osiągnięcia mistrzostwa.
Mało tego – nauka kręgów magii nie ograniczy się do wydania punktów nauki. Chcąc opanować wyższy krąg, należy najpierw nauczyć się posługiwać powiązanymi z nim zaklęciami. Zostanie to zrealizowane za pomocą mniej lub bardziej złożonych łamigłówek. Dla przykładu: ucząc się pięści wichru, będziemy musieli odpowiednio przesunąć skałę etc.
Co istotne, wszystko to będzie powiązane z nowym zadaniem. Zostanie ono podzielone na części, dzięki czemu ma nam towarzyszyć w zasadzie przez całą fabułę. Oczywiście ów quest otrzyma pełny polski dubbing, natomiast o jakość dźwięku oraz nowych głosów mamy być spokojni. Nie grozi nam również sytuacja pokroju tej z Nocy Kruka, gdzie kwestie z dodatku mocno się wyróżniały na tle tych z „podstawki” – i to nie tylko tym, że jedna postać potrafiła mówić głosami dwóch aktorów.
Czy to oznacza, iż w wersji 2.0 Kronik Myrtany da się zostać Magiem Ognia bądź Wody? Tak i nie. Planując rozgrywkę z myślą o ścieżce ognia – jak to w Gothicu, „buildu” nie da się zmieniać „w locie” – możemy wyspecjalizować się w tej odmianie magii. Podobnie rzecz się ma z innymi żywiołami czy choćby przywoływaniem rozmaitych stworzeń (a więc niejako „buildem” nekromanty).
- Co ciekawe, te ostatnie da się ulepszać. Jeśli „złożymy w ofierze” punkty nauki Marvina, zwiększymy statystyki naszego przywołańca.
- Nad głowami służących nam istot dla komfortu zabawy pojawią się zaś paski życia.
Nie dołączymy jednak do gildii Magów Ognia – jeśli graliście w Kroniki, wiecie, że nie miałoby to większego sensu ze względu na fabułę. Dlatego też w dalszym ciągu będziemy mogli przyłączyć się jedynie do straży miejskiej oraz Gildii Kupieckiej Araxos.
Niemniej niezależnie od tego, jaki jest nasz wymarzony typ maga, uczynienie nim Marvina ma być możliwe. „Ograniczeniem będzie jedynie wyobraźnia gracza” – powiedział Mateusz. Co więcej, zmiany w tej materii sięgają jeszcze głębiej, gdyż pojawią się takie „bajery”, jak:
- pasywna regeneracja many – mająca tym większe znaczenie, że da się zmienić, by wraz z kolejnym poziomem doświadczenia otrzymywać energię magiczną zamiast punktów życia;
- zaklęcia i mikstury odbijające obrażenia (mogą się przydać, jeśli za mocno zainwestujemy w manę kosztem życia);
- ulepszanie run – pozwoli dodawać do zaklęć dodatkowe efekty;
- przepisywanie „ognistych” zwojów;
- specjalne premie dla kosturów, np. dłuższy czas działania mikstur czasowych.
Jak zatem widzicie, granie magiem nabierze rumieńców w wersji 2.0 Kronik Myrtany. Choć w Gothica na ogół wolę grać wojownikiem, z chęcią się skuszę na przetestowanie tej nowej-starej drogi. Obawiam się tylko, że ewentualny późniejszy powrót do „zwykłego” maga – np. w Gothicu II – może się okazać dość nieprzyjemny…
Arena i obstawianie walk
Dość jednak o czarach – w Mod of the Decade Edition pojawi się także nie lada gratka dla mistrzów miecza. Mowa o arenie, na której będzie można zarówno wziąć udział w serii pojedynków, jak i obstawiać walki innych śmiałków.
W pierwszym przypadku staniemy oko w oko z 12 unikalnymi wojownikami. Każdy z nich będzie miał inne umiejętności i własny ekwipunek – Marvin również skorzysta ze swojego sprzętu, więc unikniemy wymachiwania typem oręża, władaniem którym się nie specjalizujemy. Jeśli uda nam się zostać mistrzem areny, otrzymamy nowy pancerz. Całość jest oczywiście powiązana z kolejnym dodanym zadaniem pobocznym.
Obstawianie walk pozwoli nam zaś co nieco zarobić. Nie będą to jednak bardzo duże kwoty – zabawa ta ma służyć głównie urozmaiceniu rozgrywki. Co istotne, w jej trakcie nie da się oszukiwać, do skutku wczytując „sejw”, aż wygra ten wojak, na którego postawiliśmy. Starcia mają być bowiem losowe – za każdym razem na arenę wybiegną inni zawodnicy.
Karczmy niemal jak w RDR2
Kolejny element mocno skojarzył mi się z Red Dead Redemption II, choć Mateusz zapewnił, że gra Rockstara nie była stojącą za nim inspiracją. Mowa o karczmach, w których pojawią się nowe aktywności i zacznie się więcej dziać.
Wśród owych aktywności nie zabraknie zapowiedzianych minigier. Zagramy w trzy kubki, w kółko i krzyżyk, w kości oraz w zbliżoną do „oczka” karciankę o nazwie Hierarchia, a także posiłujemy się na rękę z lokalnymi osiłkami. Warto dodać, że pomysł dodania części z nich pojawił się już podczas pracy nad pierwotną wersją Kronik, ale wówczas wydał się twórcom nie do końca trafiony. Kiedy jednak gracze zaczęli narzekać, że wiele zadań rozpoczyna się właśnie w karczmach, a w nich samych niewiele się dzieje, twórcy powrócili do tego rozwiązania.
Co jeszcze ciekawsze, uprawianie hazardu będzie miało swoje konsekwencje. Oczywiście gra nie ukarze nas za spróbowanie poszczególnych minigier, ale jeśli będziemy je „maksować” – niczym w salonach w RDR2, w jednej karczmie nie natkniemy się na ich wszystkie rodzaje – po jakimś czasie coś się wydarzy.
Poza minigrami w karczmach przyjdzie nam zamówić utwór, wykupić prywatny taniec u tancerki, wypić kufel piwa, a także natknąć się na wiele nowych wydarzeń losowych. Jeśli graliście w Kroniki Myrtany, z pewnością pamiętacie, że tych ostatnich w całym modzie było sporo, ale na ogół napotykaliśmy je poza karczmami. Teraz się to zmieni, dzięki czemu będzie można odnieść wrażenie, że w owych miejscach ciągle coś się dzieje.
Należy wspomnieć, iż nowe losowe wydarzenia pojawią się nie tylko w karczmach, ale również na całej wyspie Archolos. Dodanych zostanie także 12 niedostępnych wcześniej listów gończych – które teraz będzie można przeglądać w dzienniku – lecz w ramach jednej rozgrywki natkniemy się jedynie na 4 z nich.
Unikalne przedmioty
Oprócz masy „zwykłych” przedmiotów nieobecnych w podstawowej wersji Kronik Myrtany, w Mod of the Decade Edition zostaną wprowadzone przedmioty unikalne. Będzie ich 12 i jako takie nie będą miały dużej wartości – głównie kolekcjonerską, da się bowiem wyeksponować je w domku Marvina. Niewykluczone jednak, że za zdobycie ich wszystkich w ramach jednego przejścia fabuły – co ma być dość trudne i potencjalnie łatwe do „zepsucia” – czeka nas jakaś dodatkowa nagroda (nie jest to jeszcze postanowione).
12 to raczej niewielka liczba, prawda? Co jednak, jeśli powiem, że z każdym z tych przedmiotów będzie związana nowa lokacja lub mocno rozbudowana „stara” miejscówka, w której napotkamy unikalnych wrogów i znajdziemy cenne fanty? Niemniej dotarcie do nich ma wymagać odnalezienia wskazówki i podążenia za nią, natomiast dostanie się do środka – określonej wartości danego atrybutu (siły, zręczności etc.). Właśnie dlatego zebranie wszystkich tych przedmiotów ma być tak trudne.
Ponadto – jak wspomniałem – zostanie dodanych wiele nowych „zwykłych” przedmiotów. Spodziewajcie się różnych rzeczy dla maga, pasów, pancerzy, a nawet różnokolorowych chust i masek dla Marvina. Te ostatnie wpłyną tylko na jego wygląd – nie da się za ich pomocą uniknąć rozpoznania podczas kradzieży, a co za tym idzie, zapłacenia grzywny. W połączeniu z możliwością zmiany fryzury i zarostu protagonisty – opcji będzie multum – sprawią one jednak, że każdy gracz będzie niejako miał inną postać.
Zmiany balansu
Skoro wspomniałem o grzywnach, warto przybliżyć część zmian balansu, które zostaną wprowadzone w wersji 2.0 Kronik. Napisałem „część”, gdyż wszystkich nie poznałem – twórcy cały czas wdrażają bowiem nowe.
Sporo zmieni się choćby w systemie grzywien. Przede wszystkim zostanie zniesiony limit opłaty, którą uiszczamy w formie kary. Do tej pory, niezależnie od popełnionego przestępstwa, władze żądały od nas maksymalnie 1000 sztuk złota. Rozwiązanie to zostało jednak zaczerpnięte z Gothica II, który miał zupełnie inną ekonomię niż Kroniki. Dlatego też jeśli mocno nabroimy w Mod of the Decade Edition, przyjdzie nam zapłacić kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy sztuk złota. Co, jeśli tego nie zrobimy? Cóż, kupcy nie będą chcieli z nami handlować (twórcom zabrakło czasu na dodanie tej funkcji w pierwotnej wersji moda).
Poniżej znajdziecie kilka innych przykładowych zmian. Kilka z nich ma utrudnić zabawę, ale spokojnie – różnica będzie daleka od tej, jaka zaszła między drugą częścią Gothica a Nocą Kruka. Miejcie tylko na uwadze, że ostatecznie będzie ich znacznie więcej.
Przykładowe zmiany balansu w wersji 2.0 Kronik Myrtany: Archolos:
- mikstury permanentne dodają teraz +2 do statystyki (wcześniej +3);
- zmniejszono liczbę książek i eliksirów zapewniających premie do statystyk;
- wymagające siły bronie dwuręczne zadają więcej obrażeń i mają większy zasięg;
- w menu ekwipunku wyświetla się informacja o zasięgu broni;
- łatwiejsze wytwarzanie mikstur czasowych;
- umiejętności mistrzowskich będzie można się nauczyć najwcześniej w 3. rozdziale;
- towarzysze nie upuszczają broni po powaleniu;
- spanie nie regeneruje 100% życia.
Zmiany wizualne
Czekają nas również zmiany stricte wizualne. Masa przedmiotów – broni, pancerzy etc. – przejdzie swego rodzaju lifting, po którym mają mieć styl graficzny bardziej zbliżony do pozostałych. Poprawki czekają również „setki twarzy NPC”, natomiast każdy zombie będzie miał unikalną facjatę.
Ponadto dodane zostaną nowe okładki książek oraz modele mikstur i żywności – pomoże to zwiększyć ich różnorodność, a także ułatwi odszukiwanie ich w ekwipunku. Warto dodać, że przeczytane księgi będą teraz odpowiednio oznaczane, byśmy nie musieli kilkukrotnie wertować plecaka, by znaleźć tę, którą właśnie zebraliśmy. Nie ukrywam, że ta zmiana przypadła mi do gustu jak mało która.
Oto kilka przykładów:
Tryb dla „hardcore’ów”
Wprawdzie DLC Hardcore Mode zostało zapowiedziane przed kilkoma miesiącami, ale warto doprecyzować, czym dokładnie ono będzie i co zaoferuje. Przede wszystkim ma ono widnieć na Steamie oraz GOG-u jako DLC właśnie – chcąc utrudnić sobie zabawę, trzeba będzie je pobrać.
Weterani Gothica z pewnością to zrobią… choć później mogą żałować. Dwudziestoletnie przyzwyczajenia i taktyki pójdą bowiem w odstawkę – po zainstalowaniu tego DLC przeciwnicy otrzymają nowe animacje, unikalne ataki i zachowania. Nie będą „gąbkami na obrażenia”, ale ich pokonanie okaże się znacznie trudniejsze – również dzięki usprawnionej, dynamicznej AI. Można wręcz powiedzieć, że przyjdzie nam na nowo uczyć się grać w Gothica.
Wrażenie to będzie można spotęgować, własnoręcznie dostosowując poziom trudności. Określimy m.in. liczbę punktów nauki otrzymywanych za osiągnięcie poziomu doświadczenia, ilość punktów życia przeciwników i zadawane przez nich obrażenia, czy potwory mają nas straszyć przed zaatakowaniem, czy mamy mieć nietykalność (tzw. klatki nieśmiertelności), robiąc odskok etc. Wybór ma o tyle duże znaczenie, że ustawień poziomu trudności, na które się zdecydujemy, nie da się zmienić w czasie rozgrywki.
Nowe zakończenia
Jak wspomniałem, uprawianie hazardu będzie wiązało się z pewnymi konsekwencjami. Zapewne domyśliliście się, że czynność ta w jakiś sposób wpłynie na zakończenie Kronik Myrtany. To, które znamy, zostanie mocno rozszerzone – w wersji 2.0 nawet pozornie nieznaczące zadania wpłyną na finał, który zobaczymy.
To jednak nie wszystko – pojawią się również nowe, alternatywne zakończenia, determinowane sposobem, w jaki graliśmy. Ponadto twórcy planują zaimplementować swego rodzaju „idealne zakończenie”. Będzie ono o tyle ciekawe, że nie ma wymagać „zrobienia wszystkiego”. Ba, by je uzyskać, konieczne okaże się pominięcie niektórych wątków, odpuszczenie w części spraw. Innymi słowy, nawet osoby, które przeszły Kroniki Myrtany kilka razy i poznały je na wylot, będą miały dobry powód, by ukończyć je przynajmniej raz jeszcze.
Najlepszy przyjaciel Marvina
Ostatnia, lecz nie najmniej ważna rzecz – pamiętacie psiaka, którym można się zaopiekować? W podstawowej wersji moda w dużej mierze był on „żywą dekoracją” domku Marvina. Teraz będzie mógł towarzyszyć mu podczas wypraw. The Chronicles of Myrtana Team zaimplementował tę funkcję, tym samym spełniając życzenie społeczności.
Ma to jednak swoje konsekwencje. Jako że pies bierze udział w walce, może również zginąć – i to permanentnie, a nie tylko paść w boju. Dlatego też należy go karmić pomiędzy starciami, aby odzyskał utracone punkty życia. Myślę, że „psiarze” mogą nie być skłonni do takiego ryzyka – zawsze pozostaje jednak możliwość wyprowadzenia czworonoga na spacer. Powinno to być tym bardziej przyjemne, iż będziemy w stanie zmienić maść psa.
Jak zatem widzicie, wersja 2.0 Kronik Myrtany: Archolos zapowiada się więcej niż dobrze. Warto wspomnieć, że po jej premierze obecna edycja pozostanie dostępna – wystarczy, iż zmienimy gałąź (tzw. branch) na Steamie. Jeśli więc w praktyce nie spodobają się Wam zmiany i nowości, które przyniesie Mod of the Decade Edition, będziecie mogli wrócić do oryginału. Nie powinno jednak być tak źle, prawda? Wystarczy poczekać do premiery.
- Recenzja gry Kroniki Myrtany – pełnoprawny Gothic od fanów dla fanów
- Kroniki Myrtany – poradnik do gry