„Ludzie z Karpat nie lubią rozmawiać o swoich sekretach”. W otwartym świecie mrocznego RPG The Blood of Dawnwalker natkniemy się na tajemnicze budowle
Otrzymaliśmy kolejny fragment „Sekretnej historii Doliny Sangora”, która przedstawia nam świat gry The Blood of Dawnwalker od polskiego studia Rebel Wolves.

Deweloperzy z naszego rodzimego studia Rebel Wolves udostępnili już czwartą część „Sekretnej historii Doliny Sangora”, która, podobnie jak poprzednie, odsłania przed nami tajemniczy świat gry The Blood of Dawnwalker z perspektywy podróżnika Albertusa Taurinusa.
Twórcy od miesiąca publikują w mediach społecznościowych produkcji krótkie wpisy w formie fragmentów pamiętnika. Zaznaczmy, że miejscem akcji będą okolice Karpat, zatem to na nich skupia się „Sekretna historia...”.
Przez większość naszej podróży widzieliśmy niewiele śladów cywilizacji: szałasy pasterzy, przydrożne kapliczki. Pewnego dnia jednak, gdy zbliżaliśmy się do Doliny Sangora, zauważyłem ogromny kamienny blok wśród małych sosen, fachowo ociosany i pokryty łuszczącą się farbą. Musiał być częścią monumentalnej budowli, rywalizującej ze starożytnymi cudami opisanymi przez Antypatra z Sydonu.
Zdumiony zapytałem naszego przewodnika, skąd pochodzi ten blok. W odpowiedzi tylko spojrzał na mnie ponuro. Zaproponowałem, że podwoję jego wynagrodzenie, jeśli powie mi, co wie, ale Gheorghe odmówił. Ludzie z Karpat nie lubią rozmawiać o swoich sekretach.
Jak możemy przeczytać, tym razem Taurinus natknął się na masywny kamienny blok. Opowieść sugeruje, że był to fragment większej konstrukcji – być może siedziby wampirów? Lub dawniejszego władcy tych terenów, współpracującego z krwiopijcami? Z pewnością odpowiedzi na te i inne pytania dostaniemy w samej grze.
Pozostaje nam czekać na następną odsłonę „Sekretnej historii...”, która powinna ukazać się w przyszłym tygodniu, jeśli studio zachowa regularność. Zaznaczmy, że nie wiemy, ile części tej podróżniczej opowieści zaplanowali twórcy.