Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 października 2024, 13:03

Ludzie nie wierzyli, że gra wygląda tak dobrze, ale alfa MSFS 2024 rozwiała wszelkie wątpliwości

Gracze sprawdzili już Microsoft Flight Simulator 2024 w ramach technicznej alfy. Nie obyło się bez problemów, ale wizualnie gra zachwyciła nie tylko miłośników symulatorów latania.

Źródło fot. Asobo Studio / Microsoft.
i

Fani symulatorów lotniczych otrzymali szansę sprawdzenia nowej odsłony cyklu Microsoftu. Techniczna alfa Microsoft Flight Simulator 2024 najwyraźniej zachwyciła graczy oprawą wizualną, choć nie rozwiała wszystkich obaw.

Nowy MSFS można był przetestować w miniony weekend w ramach zamkniętych testów, do których można było zapisywać się wcześniej w tym miesiącu. Alfa uwzględniała ograniczoną zawartość i ważyła 9 GB (pełna wersja będzie wymagać 30 GB miejsca na dysku).

Wizualna uczta nie tylko dla lotników

Kiedy Microsoft zaprezentował grę, którą studio Asobo zapowiadało jako „najbardziej złożony symulator lotów w historii”, łatwo było nie dowierzać twórcom. Deweloperzy prezentowali bowiem symulator lotniczy, który miał zawstydzić niejedną produkcję z kategorii AAA grafiką, która zachwycałaby nawet z bliska (mimo że – umówmy się – zwykle będziemy ją widzieć z bardzo dużej odległości).

Jednakże wygląda na to, że zapewnienia twórców były zbytnio przesadzone. Gracze zachwycają się widokami z Microsoft Flight Simulator 2024 i zestawiają je z poprzednią odsłoną. W mediach społecznościowych można znaleźć sporo porównań lokacji w poprzedniej i nadchodzącej grze z serii.

Część graczy żartobliwie nazywa MSFS 2024 „symulatorem chodzenia” i jest zaskoczona, jak wiele frajdy daje im opcja samodzielnego dokonania przeglądu samolotu lub rozejrzenia się po lokacjach z perspektywy drona. Podobne pochwały padają pod adresem warstwy dźwiękowej.

Microsoft Flight Simulator (2020)…Źródło: Asobo Studio / Microsoft.

… i Microsoft Flight Simulator 2024.Źródło: Asobo Studio / Microsoft.

Optymalizacja i łącze

Oczywiście to wciąż wersja alfa, a celem technicznych testów ma być dopracowanie działania gry. Da się więc zauważyć okazjonalne błędy pokroju gorszych tekstur lub gliczy wizualnych. Część uważa też, że nie widać większych ulepszeń numerycznego modelu terenu (Digital Elevation ModeL, w skrócie DEM), co ma być jedną z nowości w MFS 2024.

Usprawnienia na pewno muszą uwzględnić poprawki optymalizacji. Ta nie wypada fatalnie (część uczestników testów była nawet pozytywnie zaskoczona działaniem MFS 2024 na ich maszynach), a czasy ładowania mają być zauważalnie krótsze niż w poprzedniej odsłonie. Niemniej płynność animacji może pozostawiać nieco do życzenia, aczkolwiek może to być też kwestia dobrania odpowiednich ustawień (via Reddit).

Problemem może być też przepustowość łącza. Dla przypomnienia: nowa odsłona MFS będzie korzystać ze strumieniowania danych, dzięki czemu gra zajmie mniej miejsca na dysku. Sęk w tym, że to oznacza spore obciążenie łącza internetowego. Jeden z internautów donosi, że w trakcie lotu pobierało 180 megabitów na sekundę (przy ustawieniach graficznych Ultra, rozdzielczości 4K i włączonym DLSS).

Niemniej powtórzmy: to tylko wersja alfa i ma ona pomóc twórcom w dopracowaniu technicznym gry. Jeśli sądzić po wymaganiach sprzętowych, które ujawniono w zeszłym miesiącu, optymalizacja powinna zostać znacznie poprawiona na premierę Microsoft Flight Simulator 2024, która jest zaplanowana na 19 listopada (gra ukaże się na PC i XSX/S, także w ramach usług PC oraz Xbox Game Pass). Czy tak się stanie, przekonamy się za miesiąc.

Ciekawe tylko, czy studio Asobo poprawi również tryb kariery, bo w obecnej formie sporo osób nie było nim przesadnie zachwyconych (głównie za sprawą dialogów).

  1. Grafika tej gry zachwycała wszystkich, a teraz MSFS 2024 wygląda jeszcze lepiej i zajmuje mniej miejsca na dysku

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej