Kultowa strzelanka Valve niespodziewanie otrzymała „nowożytną aktualizację”. Fani Team Fortress 2 mogą liczyć na duży skok wydajności
Kultowe Team Fortress 2 dostało aktualizację, która mocno poprawia wydajność i ulepsza celowanie w grze.
Studio Valve od dawna nie traktuje Team Fortress 2 priorytetowo, ale od czasu do czasu wciąż robi fanom tej gry miłą niespodziankę, udostępniając kolejne aktualizacje. Najnowsza wprowadza coś, na co gracze czekali od dawna.
- Patch dodał wreszcie wsparcie dla 64-bitowych systemów Windows i Linux, zarówno dla klienta (czyli gry), jak i serwerów.
- Wcześniej przez 17 lat Team Fortress 2 działało wyłącznie jako aplikacja 32-bitowa, co oznaczało, że gra nie mogła w pełni wykorzystać możliwości współczesnych pecetów. Dodanie wersji 64-bitowej zapewnia poprawę wydajności dla większości użytkowników.
- Zwiększono także limit klatek na sekundę z 300 do 400.
- Ponadto patch domyślnie włącza raw input dla myszki. Sprawia to, że gra bezpośrednio korzysta z sygnałów myszy, omijając ustawienia systemu Windows, co pozytywnie wpływa na celowanie.
- Poprawiono także błąd, który powodował, że niektóre antywirusy rozpoznawały plik .exe gry jako niebezpieczny.
- Naprawiono również problem z niektórymi znakami unicode, przez które gra zawieszała się na systemie Linux.
- Ostatnią zmianą jest usunięcie niedoróbki zawieszającej klienta innych graczy po wgraniu niewłaściwych własnych naklejek.
Przypomnijmy, że Team Fortress 2 ukazało się w 2007 roku. Początkowo była to produkcja płatna, ale obecnie jest dostępna w modelu free-to-play. Dzisiaj gra rozwijana jest wyłącznie na PC.
Pomimo tego, że Valve traktuje ten tytuł po macoszemu, to nadal cieszy się on wielką popularnością na Steamie. Wczoraj w najgorętszym momencie dnia w TF2 bawiło się równocześnie 73 017 graczy. Wydana w lipcu ubiegłego roku aktualizacja okazała się z kolei tak popularna, że za jej sprawą padł nowy ogólny rekord aktywności na poziomie 253 997 osób grających jednocześnie.