GTA 3 nieoficjalnie trafiło na „nową” platformę. Projekt oddanych fanów niejako pozwala zasmakować historii, która nigdy się nie wydarzyła
Grand Theft Auto 3 miało kiedyś trafić na konsolę Sega Dreamcast. Dziś możemy zagrać w tę alternatywną wersję owego kultowego tytułu.
Dzięki umowie zawartej między firmami Rockstar Games i Sony Interactive Entertainment, w 2001 roku Grand Theft Auto 3 zadebiutowało ekskluzywnie na PlayStation 2, stając się jedną z największych gwiazd tej platformy. Mało kto jednak wie, że pierwotnie gra miała trafić również na konsolę Sega Dreamcast (w skrócie DCA3). Jakiś czas temu grupa fanów postanowiła dać temu pomysłowi drugie życie. Zaczęli oni opracowywać wersję „trójki” przewidzianą na Dreamcasta właśnie.
Kiedy pisaliśmy o tym we wrześniu, projekt był na wstępnym etapie zaawansowania. Teraz prace dobiegły końca i możemy podziwiać GTA 3 niejako w wersji z alternatywnej rzeczywistości – w formie, w której gra mogłaby zaistnieć na rynku, gdyby sprawy potoczyły się inaczej dla Segi. To, wbrew pozorom (bo w tych czasach zapewne niewiele osób interesuje coś tak archaicznego), bardzo ciekawe doświadczenie.
GTA z alternatywnej rzeczywistości
A oto, jak się prezentuje gra w wersji dreamcastowej:
Kto z Was dysponuje jeszcze w pełni funkcjonalną konsolą, może pokusić się o sprawdzenie gry i przekonanie się na własnej skórze, co dokładnie straciliśmy przez decyzję twórców o niewydaniu GTA 3 na DCA3. Na stronie projektu znajduje się pełna instrukcja instalacji razem z wszystkimi plikami potrzebnymi do jej przeprowadzenia. Oczywiście wymagana jest do tego także oryginalna wersja GTA 3. Miejcie też na uwadze, iż mamy do czynienia z alfą, która będzie jeszcze „łatana”, więc spodziewajcie się mniej lub bardziej licznych błędów.
Twórcy, którzy opracowali ten ambitny i dość nietypowy projekt, wiedzą, że dla większości będzie to tylko ciekawostka. Chcieli jednak przekonać się, czy „uda się im w pełni wykorzystać możliwości Dreamcasta, przenosząc na niego grę, która była technicznie zaawansowana i innowacyjna jak na swoje czasy, mimo że konsola dysponowała znacznie mniejszymi zasobami niż inne ówczesne platformy”. Przede wszystkim jednak świetnie się przy tym bawili.
Kto wie, co by się stało, gdyby GTA 3 faktycznie trafiło na konsolę Dreamcast. Choć niemal nieprawdopodobne wydaje się, by, za sprawą logiki efektu motyla, dziś obok PlayStation 5 na rynku funkcjonował Dreamcast 5, to niewykluczone, że porzucony w styczniu 2001 r. sprzęt Segi „pożyłby” trochę dłużej. Względy komercyjne, którymi kierowało się Rockstar Games, sprawiły jednak, że nigdy się tego nie dowiemy.