Gracze ArmA 3 przeprowadzili już szturm na Strefę 51. Reszta świata czeka do 20 września
Miotacze ognia i Elon Musk, Reptilianie i miliony memów. Podczas kiedy my siedzimy (jeszcze) bezpiecznie w domu, gracze ArmA 3 zdobyli Strefę 51.
Pewnie większość z Was dostaje od znajomych zaproszenia na przeróżne wydarzenia na Facebooku. Niektóre z nich bywają zabawne, więc z całkowicie niewzruszoną miną myślicie sobie „hehe” i wciskacie „zainteresowany”. A niektórzy, tak jak Andrew Carriker z kanału OperatorDrewski, na własną rękę zbierają drużynę i biegną do Strefy 51 zobaczyć kosmitów. Albo przynajmniej symulują tę operację w grze ArmA 3. W wydarzeniu brało udział ok. stu osób – część broniła Strefy, a część ją szturmowała. Całość możecie zobaczyć tu:
Ale o co chodzi? Wydarzenie na Facebooku zachęcające do szturmu Strefy 51, słynnego strzeżonego obszaru oddalonego o ok. 250 kilometrów od Las Vegas w stanie Nevada, zebrało już 1,5 miliona chętnych i milion zainteresowanych uczestników. Pierwszy w dziejach tak masowy kontakt ziemian z kosmitami ma się odbyć 20 września. Oczywiście przy założeniu, że ktoś przeżyje ten nalot. Jeśli którykolwiek z 2,5 miliona śmiałków porwie się na tę misję, ma prawie pewną nominację do nagrody Darwina (jeśli wiecie, co mamy na myśli). Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych „stanowczo zniechęcają” uczestników:
Jesteśmy zawsze przygotowani, by bronić Ameryki i jej cennego kapitału.
Czyli, tłumacząc z polskiego na nasze, po prostu zaczną strzelać. Organizatorzy wydarzenia przewidzieli taki obrót wydarzeń, stąd w tytule: „wszystkich nas nie zatrzymają”. Przekaz jest prosty.
Wszyscy spotkamy się przy atrakcji turystycznej Area 51 Alien Center i skoordynujemy nasze wejście. Jeśli wbiegniemy tam jak Naruto, będziemy szybsi niż ich kule. Zobaczmy tych kosmitów.
Udział w wydarzeniu potwierdzili już m.in. Keanu Reeves, Elon Musk, Arnold Schwarzenegger, Chuck Norris, Dwayne „The Rock” Johnson i Jeff Goldblum.
Nie wiemy jak wy, ale my już sprawdziliśmy ceny biletów, i po locie trwającym od 18 do 30 godzin nasze konta byłyby chudsze o jakieś 2,5 tysiąca złotych. Szukając połączeń pamiętajcie, by nie zaznaczać opcji lotu w dwie strony. Raczej się nie przyda.