Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 października 2024, 10:27

Google przegrało w sądzie z Epic Games. Teraz musi otworzyć Google Play dla innych sklepów

Sklep Google Play musi otworzyć się na 3 lata, by dać szansę konkurencyjnym platformom na nawiązanie z nim walki na urządzeniach z systemem Android.

Źródło fot. Google.
i

Zarzuty o tworzenie „regulacyjnego reżimu” na nic się nie zdały i sąd wymusił zmiany po uznaniu obecnego status sklepu Google Play za nielegalny monopol. Tym samym walka Epic Games z „niekonkurencyjnymi” platformami dystrybucji mobilnej dobiegła końca (via The Verge).

Google skrępowane

James Donato, sędzia Sądu Federalnego Stanów Zjednoczonych dla Północnej Kalifornii, de facto nakazał to, czego firma Epic Games domagała się od lat: otwarcia Androida dla innych sklepów. Właściciele tychże mają uzyskać dostęp do całego katalogu Google Play, a Google musi umożliwić dystrybucję na tych platformach w ramach swojego sklepu.

Co więcej, wyrok zobowiązuje giganta technologicznego do przestrzegania następujących postanowień:

  1. zniesienie wymogu powiązania dystrybuowanych aplikacji z systemem płatności Google Billing i umożliwienie twórcom ustalanie cen niezależnie od niego;
  2. pozwolenie deweloperom na dodawanie do Google Play linków umożliwiających pobranie aplikacji poza sklepem oraz informowanie użytkowników o opcji płatności poza nim;
  3. zakaz oferowania podmiotom korzyści finansowych w zamian za preinstalację i czasową ekskluzywność aplikacji dla Google Play lub niewydawanie / niepreinstalowanie programów na konkurencyjnych platformach.

„Tylko” wyrównanie szans, także dla Amazonu

Co jednak istotne, to otwarcie Google Play będzie obowiązywać tylko przez 3 lata: od 1 listopada 2024 roku do 1 listopada 2027 roku. Epic Games domagało się, by trwało to 6 lat, a do tego chciało, by pliki .api przestały być powiązane z Google Play.

Donato argumentuje, że celem tych nakazów i zakazów jest wyrównanie szans, tj. pozwolenie innym platformom na zbudowanie swojej pozycji, by miały realną szansę na konkurowanie z Google Play. Sędzia wskazuje, że nawet taki „behemot” jak Amazon – inny gigant rynku technologicznego – nie był w stanie rywalizować z Google (czego dowodziła także zewnętrzna prezentacja tej drugiej spółki).

Tak więc Donato nie chciał de facto krępować Google’a na zbyt długo – jedynie na czas potrzebny do tego, by inne platformy dostały realną „szansę na start”, tj. nawiązanie walki z Google Play.

Google ostrzega, Epic Games świętuje

Google wyraziło swój sprzeciw wobec wyroku. W nowym artykule Lee-Anne Mulholland, wiceprezes ds. regulacyjnych, zapowiedziała, że firma złoży apelację, bo egzekwowanie jego postanowień będzie miało „nieplanowane konsekwencje, która zaszkodzą amerykańskim konsumentom”. Kalifornijski gigant wskazuje na „przeoczenie” przez sąd konkurencji z Apple i już obecną „otwartość” Androida.

Nikogo też nie zaskoczy, że prezes Epic Games świętuje „zwycięstwo” w tej sprawie. Tim Sweeney dał temu wyraz w serwisie X, aczkolwiek zwrócił uwagę, że wyrok obejmuje tylko USA. Tak więc firma planuje kontynuować legalną batalię, by podobne postanowienia przyjęto na całym świecie.

Przypomnijmy, że w sierpniu Epic Games udało się przywrócić Fortnite’a na urządzenia mobilne, choć to akurat sporo kosztowało spółkę Sweeneya.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej