Gabe Newell współczuje twórcom Cyberpunk 2077, ale wierzy w sukces gry
Gabe Newell nie podziela negatywnych opinii na temat Cyberpunka 2077. Przeciwnie, szef Valve w rozmowie z serwisem 1 News wyraził słowa uznania (oraz współczucia) dla twórców ze studia CD Projekt RED.
Od premiery Cyberpunka 2077 10 grudnia stale słyszymy o polskiej produkcji. Niestety, zazwyczaj dotyczy to takich czy innych niedoróbek lub kontrowersji, przez które najbardziej oczekiwana premiera 2020 roku okazała się rozczarowaniem. Jednak nie wszyscy prześcigają się w krytykowaniu twórców. Koronnym przykładem jest Gabe Newell, który w trakcie wywiadu dla nowozelandzkiej telewizji TVNZ zapewnił o swoim współczuciu dla studia CD Projekt RED (i innych twórców, którzy mieli nieprzyjemność znaleźć się w podobnej sytuacji).
Kwestia ta była tylko jednym z tematów poruszonych w trakcie rozmowy, której fragmenty zacytował serwis 1 News. Niemniej w przerwie od rozważań na temat nowych projektów Valve oraz możliwości zorganizowania ogromnych zawodów e-sportowych w Nowej Zelandii najwyraźniej padło pytanie o Cyberpunka 2077. Newell zwrócił uwagę na rzesze zadowolonych graczy na PC, z oczywistych powodów szczególnie widoczne dla niego jako właściciela Steama. Niektóre elementy gry uznał za znakomite i wyraźnie pokazujące ogrom pracy włożony w powstanie tytułu. Zdaniem „Gabena” wydanie tak rozbudowanej produkcji samo w sobie jest ogromnym osiągnięciem:
Pewne elementy gry są po prostu znakomite i widać ogrom pracy [twórców – przyp. autora]. Nie jest uczciwym rzucać kamieniami w innych deweloperów, bo samo wypuszczenie czegoś tak rozbudowanego i ambitnego jest czymś niesamowitym.
Newell odniósł się też krótko do wycofania Cyberpunka 2077 z PlayStation Store oraz żywiołowych reakcji niezadowolonych graczy. Szef Valve nie uważa Steama za uczestnika dyskusji o pierwszej z tych kwestii, ale określił decyzję Sony jako „nietypową”. Natomiast okazywanie „wściekłości” przez graczy ma dowodzić, że w istocie „zależy im” na tym tytule. Newell dodał też, że sam jest często celem „hejtu” ze strony graczy i – jego zdaniem – najlepszym podejściem jest ignorowanie tych zaczepek, wyciągnięcie wniosków z sytuacji i dołożenie starań w celu jej poprawy:
Kiedy zdarzają się tego typu reakcje, [moją] pierwszą myślą jest ta, że to dla nas szansa. Zakładam, że twórcy Cyberpunka 2077 myślą podobnie i to dla na nich pretekst do wprowadzenia usprawnień, które będą korzystne dla ich klientów.
Gabe Newell nie omieszkał też podkreślić, że CD Projekt RED dawno udowodnił, iż jest gotów długo wspierać swoje produkcje. Odniósł się tym samym do rozwoju Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu, który również potrzebował po premierze wielu aktualizacji. Oczywiście osobną kwestią pozostaje to, czy ostatnia przygoda Geralta wypadła tak źle na konsolach, co wycieczka do Night City, albo też czy głównym powodem oburzenia graczy nie był (jak twierdzą niektórzy) brak jakichkolwiek sygnałów ze strony twórców co do możliwego niedopracowania gry. Niemniej najwyraźniej prezes Valve wierzy w ostateczny sukces Cyberpunka 2077.
- Oficjalna strona gry Cyberpunk 2077
- Recenzja gry Cyberpunk 2077 - samuraju, masz świetne RPG do ogrania
- Cyberpunk 2077 na PS4 to katastrofa. Miałeś spalić miasto, nie konsolę, samuraju
- Cyberpunk 2077 - poradnik do gry
- Wszystko o Cyberpunk 2077
- Przeprosiny CD Projektu za Cyberpunka, czyli szybka lekcja, czego lepiej nie mówić