autor: Maciej Myrcha
Film na podstawie Grand Theft Auto? Niemożliwe.
Nie ulega wątpliwości, iż seria Grand Theft Auto jest jedną z bardziej rozpoznawalnych marek w historii rozrywki elektronicznej. Nie ulega też wątpliwości, iż mogłaby stanowić znakomity kąsek dla studiów filmowych - film stworzony na jej podstawie byłby prawdopodobnie strzałem w dziesiątkę. Byłby, ale ... nie będzie.
Nie ulega wątpliwości, iż seria Grand Theft Auto jest jedną z bardziej rozpoznawalnych marek w historii rozrywki elektronicznej. Nie ulega też wątpliwości, iż mogłaby stanowić znakomity kąsek dla studiów filmowych - film stworzony na jej podstawie byłby prawdopodobnie strzałem w dziesiątkę. Byłby, ale ... nie będzie.
Powód jest prozaiczny - film o nazwie Grand Theft Auto trafił już na ekrany kin. Problem w tym, iż miało to miejsce w roku ... 1977. Tak, tak moi drodzy, Grand Theft Auto w reżyserii Rona Howarda (napisał on również scenariusz oraz zagrał jedną z głównych ról) miał swój debiut na długo przed powstaniem serii gier o tym samym tytule. Dodatkowo jak głoszą plotki, Rockstar zawarł umowę ze studiem Fox (mającym prawa do filmowego Grand Theft Auto), na mocy której nie stworzy filmu na podstawie swoich gier, dopóki Fox nie weźmie udziału w developingu gry opartej na wspomnianym filmie. Czyli bardziej po ludzku mówiąc, tak długo jak Fox nie zrobi gry na podstawie swojego filmu, tak długo Rockstar nie zrobi filmu na podstawie swojej gry. Ponieważ jednak nie zanosi się na to, iż wytwórnia Fox wkroczy nagle na rynek rozrywki elektronicznej, możemy zapomnieć o Grand Theft Auto, The Movie (przedstawiciele Rockstar zdementowali również pogłoski o produkcji filmu).
Co ciekawe, remake filmu z 1977 roku jest ciągle w planach, jednak jak twierdzą dobrze poinformowane źródła, nie powstał nawet jego scenariusz, a sam projekt znajduje się wśród 400 innych.