Dragon Ball znowu wystawi nasze kontrolery na próbę. W Sparking! ZERO powróci mechanika znana jako „niszczyciel padów”
Dragon Ball: Sparking! ZERO pozwoli na wybranie klasycznego sterowania serii Budokai Tenkaichi. Pytanie tylko, kto będzie chciał mordować drogie kontrolery, by grać po staremu?
Powrót serii Dragon Ball: Budokai Tenkaichi zapowiada się obiecująco. Po części dlatego, że mimo kilkunastu lat, jakie upłynęły od premiery ostatniej odsłony, studio Spike Chunsoft nie zamierza niepotrzebnie rewolucjonizować rozgrywki. Widać to choćby po uwzględnieniu w Dragon Ball: Sparking! ZERO klasycznego sterowania – choć akurat w tym przypadku fani woleliby zobaczyć pewne zmiany.
Firma Bandai Namco udostępniła poradnik dla początkujących, w którym omówiono podstawy gry. Uwzględniają one informacje interfejsu (statystyki wojownika, paski zdrowia i energii Ki, dostępne transformacje itd.) oraz, rzecz jasna, system kontroli.
Dragon Ball: Sparking! ZERO pozwoli wybrać dwa modele sterowania: standardowe oraz klasyczne. Różnice omówiono w artykule, ale firma Bandai Namco udostępniła także infografikę (widoczną poniżej).
Nietrudno zgadnąć, że wielu weteranów Budokai Tenkaichi wolałoby wrócić do sterowania, które znają z poprzednich odsłon serii. Jest tylko jeden mały problem. Wybór klasycznej opcji oznacza powrót do wykonywania sekwencji QTE za pomocą gałki analogowej, zamiast przycisków jak w trybie standardowym.
Wątpliwa przyjemność
Jeśli nie mieliście „przyjemności” zabawy w grze wymagającej obracania gałki kontrolera, niech wystarczy Wam przypomnienie o niesławnej minigrze Tug o' War z serii Mario Party, która nie była litościwa ani dla padów, ani dla rąk graczy. Dość powiedzieć, że samo Nintendo dodało ostrzeżenie do najnowszej odsłony, by nie obracać gałki wierzchem dłoni (czego zresztą część graczy nie posłuchała; via serwis X).
Można by argumentować, że powrót klasycznego sterowania nie miałby sensu, jeśli zmieniono by jakikolwiek jego element. Jednakże wielu graczy nie podziela tego zdania. Fani mają nadzieję, że twórcy uwzględnią opcję gry na klasycznym sterowaniu, ale z QTE wykonywanymi poprzez naciskanie przycisków pada zamiast obracania gałką (via Reddit / serwis X).
Na razie firmy Spike Chunsoft i Bandai Namco nie odniosły się do tych uwag. Na szczęście pozostałe informacje z artykułu przyjęto ze znacznie większym entuzjazmem, w tym rozbudowane opcje personalizacji wojownika.
Dragon Ball: Sparking! ZERO zadebiutuje 11 października na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Być może wkrótce dostaniemy też demo – w końcu, jak łudzą się fani, po co Bandai Namco publikowałoby poradnik dla początkujących 3 miesiące przed premierą, gdyby nie planowało rychło pozwolić graczom przetestować tej produkcji?
Być może wątpliwości rozwieje pokaz Bandai Namco Summer Showcase, który odbędzie się z piątku 5 lipca na sobotę 6 lipca o godzinie 2:30. Warto zauważyć, że grę można sprawdzić w akcji na Anime Expo w Los Angeles w dniach 4-7 lipca. W serwisie YouTube znajdziecie już całkiem sporo filmów pokazujących tytuł w akcji.