Deweloperzy GTA 6 komentują powrót pracowników do biur. „Utrata kluczowych osób byłaby dla gry czymś bardzo, bardzo złym”
Decyzja o zakończeniu pracy zdalnej w studiu Rockstar Games wywołała negatywne reakcje deweloperów. Część obawia się, że przez to zespół może stracić niektórych kluczowych pracowników.
Grand Theft Auto VI to najważniejsza nadchodząca gra i oczekiwania względem niej są wręcz niedorzecznie wysokie. Niektórzy pracownicy studia Rockstar Games obawiają się jednak odpływu utalentowanych deweloperów na końcowym etapie produkcji.
Powodem tego niepokoju ma być zniesienie opcji pracy zdalnej dla pracowników Rockstar Games. W lutym szefostwo studia zdecydowało, że od 15 kwietnia zdalni deweloperzy powrócą do biura i będą tam spędzać pięć dni w tygodniu. Jako przyczynę podano chęć zapewnienia najwyższej jakości oraz uniknięcia przecieków.
- Wielu pracowników studia głośno protestowało przeciwko tej decyzji, ale na razie szefostwo nie zmieniło zdania.
- Osoby wyrażające niezadowolenie miały usłyszeć krytykę ze strony szefostwa, dlatego dwójka z nich, opowiadając serwisowi Aftermath o sytuacji w studiu, zrobiła to pod warunkiem zachowania anonimowości.
Deweloperzy argumentują, że zdalna praca w Rockstar Games nie wpłynęła wcale na gorszą wydajność studia. Przypominają również, że nawet w przypadku dewelopingu RDR2, kiedy to wszyscy pracowali w biurze, i tak zdarzały się wycieki i nie jest to coś, czemu da się całkowicie zapobiec w przypadku gry tak mocno wyczekiwanej jaki Grand Theft Auto VI.
Pracownicy obawiają się też, że wszystko to jest wstępem do powrotu do brutalnego crunchu z czasów wcześniejszych projektów studia. Niektórzy snują wręcz teorie, że to może być sposób na zgrabne odchudzenie załogi. Zamiast wprost zwalniać pracowników część z nich sama zrezygnuje, nie będąc gotowa zaakceptować powrotu do pracy w biurze. W ten sposób Rockstar uniknąłby płacenia odpraw.
Wszystko to sprawia, że deweloperzy obawiają się odpływu pracowników. Przy zwolnieniach studio przynajmniej wie, kto pożegna się z pracą. Natomiast tutaj nie jest możliwe dokładne przewidzenie, którzy deweloperzy zdecydują, że powrót do biura nie jest czymś, co są w stanie zaakceptować. Jak stwierdzili:
Utrata kluczowych osób byłaby dla gry czymś bardzo, bardzo złym. Posiadanie w zespole ludzi, którzy już wcześniej przeszli przez końcową fazę projektu, którzy wiedzą, co robić w takiej sytuacji i jakie decyzje najlepiej podjąć, aby rozwiązać dane problemy, jest znacznie lepsze niż posiadanie ludzi, którzy nie mieli takiego doświadczenia.
Można podejrzewać, że obecne masowe zwolnienia w branży sprawią, że wielu niezadowolonych deweloperów zagryzie zęby i wróci do biura. Część doświadczonych pracowników może jednak sobie odpuścić pracę w Rockstar Games, gdyż nawet w aktualnej sytuacji rynkowej najpewniej nie będą mieli większych problemów za znalezieniem zatrudnienia.
Obecnie część pracowników Rockstara próbuje tam rozkręcić związek zawodowy we współpracy z organizacją IWGB, co jednak utrudnia fakt, że szefostwo zabroniło dystrybucji materiałów z tym związanych w miejscu pracy.