autor: Tytus Stobiński
Czy Steam Deck to właściwa platforma do grania w Baldur's Gate 3? Po 20 godzinach znam już odpowiedź
Właściwie wszyscy kochają Baldur's Gate 3. Gra póki co wyszła tylko na pecetach (konsolowcy poczekają jeszcze chwilę), ale ja postanowiłem sprawdzić, jak ten RPG radzi sobie na Steam Decku. Po ponad 20 godzinach w grze jestem pozytywnie zaskoczony.
Baldur’s Gate 3 od momentu ukazania się przeszło tydzień temu na rynku nie zwalnia tempa i spędza sen z powiek niemalże wszystkim fanom gatunku RPG. Na ten moment, tytułem belgijskiego Larian Studios cieszyć się mogą posiadacze, wyposażonych w wystarczająco mocne podzespoły, pecetów oraz laptopów. Już wkrótce, bo na początku września, do Zapomnianych Krain udadzą się także właściciele PlayStation 5. Niestety, za sprawą problemów natury technicznej, jakie twórcy napotkali podczas tworzenia portu na Xboksa Series S, Microsoft nie może pochwalić się, póki co, tym wyjątkowym wpisem do portfolio.
To jednak nie oznacza, że w Baldur’s Gate 3 można grać wyłącznie w domu, przy biurku, ponieważ fani serii mają do swojej dyspozycji jeszcze jedną platformę, dzięki której mogą zaliczyć sentymentalną (lub zupełnie dziewiczą) podróż do tytułowych Wrót Baldura - miasta gwarnego, tłocznego i po raz pierwszy w historii serii, przedstawionego w pełnym trójwymiarze. Jak już się mogliście dowiedzieć wyżej, tą platformą jest nic innego, tylko stworzony przez Valve Steam Deck.
Nie będę tu niczym Hitchcock budował stopniowo napięcia. A może wręcz odwrotnie - niczym Hitchcock zacznę od prawdziwego trzęsienia ziemi i powiem wprost. Steam Deck, to obecnie nie tylko druga, najlepsza platforma do ogrywania Baldur’s Gate 3 (co wbrew pozorom nie musiało być tak oczywiste). To po prostu jest świetna okazja do zapoznania się z tym absolutnie wyjątkowym i wybitnym tytułem.
Przejdźmy jednak do tego, co tygrysy lubią najbardziej, czyli technicznej jakości BG3 i tego, jak tytuł działa na przenośnym konsolopececie:
- Ustawienia niskie, 1280x720, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 55-81
- Ustawienia średnie 1280x720, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 40-57
- Ustawienia wysokie 1280x720, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 23-33
- Ustawienia Ultra 1280x720, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 12-29
Widzimy tu spory spadek liczby klatek na sekundę w przypadku zmiany ustawień ze średnich na wysokie, co spowodowane jest zwiększonym filtrowaniem anizotropowym, włączeniem dynamicznych postaci w tle czy choćby rozpraszaniem podpowierzchniowym. O oczywistościach takich, jak jakość cieniowania, oświetlenia czy lepszej jakości modele otoczenia nawet nie wspomnę.
Następnie, sprawdziłem jak produkcja radzi sobie w nieco bardziej „współczesnej” rozdzielczości:
- Ustawienia niskie, 1680x1050, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 46-59
- Ustawienia średnie 1680x1050, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 38-44
- Ustawienia wysokie 1680x1050, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 26-33
- Ustawienia Ultra 1680x1050, AMD FSR: Ultra jakość, FPS: 19-27
Konfiguracja skupiająca się na wyższej liczbie pikseli ma swoje odbicie w dość znaczącej różnicy liczby klatek na sekundę. W przypadku Baldur’s Gate 3 jest to o tyle kłopotliwe, że gra za sprawą tekstur wysokiej rozdzielczości naprawdę zyskuje na jakości. Jednakże, niewielki ekran Steam Decka pozwala cieszyć się z produkcji Larian nawet w przypadku rozdzielczości, która najlepsze czasy ma już zdecydowanie za sobą.
Powyższe wyniki, choć może nie perfekcyjne, pokazują jednak, że ktoś wykonał tu kawał dobrej roboty. Przypomnijmy, że mówimy o tytule z 2023 roku oraz sprzęcie, który w najtańszej konfiguracji dorwać możemy nieznacznie powyżej półtorej tysiąca złotych. Wróćmy jeszcze na moment do kwestii oprawy wizualnej.
To, co mogę polecić z czystym sumieniem, to spędzenie nieco czasu w karcie ustawień graficznych i samodzielne ustawienie każdego z dostępnych suwaków, których w Baldur’s Gate 3 nie brakuje. Przy optymalnym doborze każdego z nich, nie tylko możemy cieszyć się ładną, ale również płynną rozgrywką.
Łatwiej w Baldura na padzie, niż w FIFĘ na klawiaturze!
Na pochwałę zasługuje również stworzony przez Belgów interfejs pod kontrolery, dzięki któremu rozgrywka w klasyczne cRPG na padzie czy decku jest rzeczywiście możliwa i co ważniejsze, przyjemna. Komendy wydawane przy pomocy kołowego (w pełni dostosowywanego do naszych potrzeb) menu nie sprawiają żadnych trudności, podobnie jak namierzanie NPC i poruszanie się bohaterami. Pod triggerami ukryte mamy koło skupiające się na dzienniku, karcie naszej postaci i całej reszcie, a bumpery służą wywołaniu menu poleceń bitewnych oraz takim akcjom, których celem jest pomoc w przedostaniu się po ciężkim terenie, jak np. skok.
Jedynym minusem, który, mam nadzieję, zostanie poprawiony, jest ekran ekwipunku. Ewidentnie brakuje tu typowego „konsolowego” UI, a poruszanie gałką analogową pośród zatrzęsienia małych jak mrówki ikon całego zebranego podczas przygód tałatajstwa, potrafi zmęczyć. Wierzę jednak, że i w tym temacie dostaniemy odpowiednie usprawnienie (oby!).
I tak właśnie prezentuje się nowa przygoda w Faerunie, w wersji na przenośny sprzęt Valve. Przed premierą miałem cichą nadzieję, że Baldur’s Gate 3 będzie możliwy do ogrania w najniższych, możliwych ustawieniach graficznych. Tymczasem ciężka praca zespołu sprawiła, że kieszonkowa (no, na naprawdę duże, buggy kieszenie) konsola pozwala na przyjemną i po prostu piękną grę w najlepszego erpega ostatnich lat na całkiem znośnych ustawieniach. Nic tylko grać!