Bungie skasowało tajemniczy projekt, ale nie było to Destiny 3. Studio opublikowało oświadczenie
Plotki o skasowaniu nowej gry Bungie zmartwiły fanów Destiny, ale dziennikarze potwierdzają, że Project Payback nie był kontynuacją tej serii. Deweloper wystosował oświadczenie.
Aktualizacja (9 sierpnia, godz. 8:56)
W celu uspokojenia fanów Destiny 2 – także w obliczu niedawnych, „szczerych do bólu” słów szefa Sony – studio Bungie wystosowało oficjalne oświadczenie. Czytamy w nim:
Wiemy, że ostatnie zmiany w Bungie wywołały niepewność co do przyszłości Destiny 2.
Zapewniamy, że nadal jesteśmy zaangażowani w rozwój marki, transparentne wspieranie naszej społeczności i dostarczanie regularnych aktualizacji.
Wkrótce porozmawiamy z wami o przyszłości Destiny 2 i planach na kolejną długoletnią podróż. Damy wam znać, gdy tylko ustalimy konkretny termin.
Dziękujemy za cierpliwość i do zobaczenia wkrótce.
Oryginalna wiadomość (2 sierpnia, godz. 13:50)
Problemy Bungie mocno odbiły się na załodze studia. Jak się okazuje, deweloperzy nie tylko anulowali nowy projekt, ale też zostali zmuszeni do rozstania z dwoma weteranami Destiny.
Skasowany projekt
Niedługo po pojawieniu się informacji o wielkich zwolnieniach w Bungie Jeff Grubb z magazynu Venture Beat napomknął w trakcie podcastu Game Mess Mornings o Project Payback. Miała to być nowa gra zespołu.
Dziennikarz nie podał szczegółów, ale część graczy założyła, że chodzi o nową odsłonę Destiny. Na te pogłoski (i narzekania) wkrótce odpowiedział Jason Schreier z agencji Bloomberg. Znany informator zapewnił w serwisie X, że skasowaną grą Bungie nie było Destiny 3 – które nigdy nie powstawało.
Co więcej, dziennikarz sprecyzował, że Project Payback miał być spin-offem i faktycznie został skasowany. Tyle że nastąpiło to „jakiś czas temu”, a nie dopiero teraz. Zapewne porzucenie tej produkcji nie pozostało bez wpływu na obecną sytuację studia, ale nie było jej następstwem. Jeff Grub precyzuje, jakoby prace przerwano w połowie czerwca.
„Sony przepłaciło za Bungie”
W ramach ostatnich zwolnień studio opuściło ponad 220 osób (plus 155 twórców, których „zintegrowano” z innymi deweloperami Sony), zmniejszając liczebność zespołu do ponad 850 osób. Z pracą pożegnali się nie tylko szeregowi pracownicy. Luke Smith oraz Mark Noseworthy również rozstali się z Bungie.
Stephen Totilo podaje, powołując się na 3 odrębne źródła, iż zwolnienia planowano od początku 2024 roku. Innymi słowy, nie miały one związku z wynikami ostatniego dodatku do Destiny 2 (skądinąd bardzo udanego, zwłaszcza na tle poprzednich DLC). Niemniej to właśnie anulowanie Project Payback miało być powodem odejścia dwóch wspomnianych twórców: odpowiednio dyrektora wykonawczego oraz wiceprezesa ds. Uniwersum Destiny.
Tym samym, jak podaje Grubb, odejście obu weteranów Bungie to raczej efekt „restrukturyzacji kierownictwa” niż część obecnych zwolnień. Po anulowaniu Payback najwyraźniej nie mieli oni nic do roboty i odeszli z własnej woli.
Dziennikarz dodaje też, że zdaniem części pracowników Sony „przepłaciło” za Bungie, które nie mogło dostarczyć tego, co niejako obiecało w trakcie sprzedaży studia. Firma została zakupiona za 3,6 miliarda dolarów, a niewiele później szef studia pozwolił sobie na kosztowny wydatek, co teraz wypominają mu byli pracownicy.
Co ciekawe, źródła Totilo podają, jakoby jeden z projektów Bungie w „inkubacji” – gra akcji w klimatach science fiction – otrzymał „wydzielony zespół” w ramach PlayStation Studios, który ma kontynuować jego „obiecujący rozwój”.