Bungie mierzy się z gigantycznymi problemami finansowymi, a CEO studia inwestuje miliony w kolekcję klasycznych samochodów
Dyrektor generalny Bungie, Pete Parsons, znalazł się w ogniu krytyki po serii masowych zwolnień w studiu. Wrogie nastroje wobec dewelopera dodatkowo spotęgowała informacja o zakupionych przez niego klasycznych pojazdach po tym, jak w 2022 roku firmę przejęło Sony.
Sytuacja studia Bungie zdecydowanie nie jest do pozazdroszczenia. Ekipa, która wydała na świat takie serie jak Halo czy Destiny, mierzy się w ostatnich miesiącach z falą masowych zwolnień. Wystarczy wspomnieć, że zaledwie wczoraj branżę obiegła wieść o 220 osobach, które musiały pożegnać się z uznaną firmą.
Ucieczka przed krytyką
Jak można się było spodziewać, zwolnienia wyzwoliły wśród byłych pracowników bardzo negatywne emocje, a ich docelowym punktem stało się przywództwo Bungie. Szczególna krytyka spadła na dyrektora generalnego firmy, Pete'a Parsonsa, który po tym, jak został wezwany do rezygnacji ze stanowiska, zablokował swoje konto w serwisie X.
Ogłoszenie wiadomości o wyrzuceniu 220 osób w drugiej serii zwolnień po wprowadzeniu na rynek najbardziej udanego DLC do tej pory, a następnie natychmiastowe przejście na prywatność jest tchórzostwem na żenującym poziomie – napisała użytkowniczka o pseudonimie smadseli.
Drogie hobby
Byli podwładni nie zamierzali jednak odpuścić i zaczęli wypominać swojemu szefowi jego drogie hobby, które trwało w najgorszym dla Bungie okresie. Okazuje się bowiem, że po tym, jak w 2022 roku Sony przejęło twórców Destiny za kwotę 3,6 mld dolarów, Parsons stał się aktywnym uczestnikiem aukcji, na których zakupił aż 20 klasycznych pojazdów. Jeden z nich – Chevrolet Corvette z 1961 roku za kwotę 91 500 dolarów (w przeliczeniu około 364 tys. zł) – nabył zaledwie dwa miesiące przed tym, jak ogłoszono kolejną partię zwolnień.
Wspieranie wydatków prezesów, aby mogli kupować rzadkie samochody co 60 dni przed zwolnieniem, bardzo pasuje do 2024 roku – czytamy w poście jednego z użytkowników serwisu X, który zaprezentował pokaźną kolekcję Parsonsa.
Nawoływanie do odejścia
Zamiłowanie Parsonsa do drogich samochodów nie było jednak tajemnicą w kręgach pracowników studia. Szef Bungie nawet zapraszał swoich podwładnych, aby przyszli obejrzeć jego kolekcję. Niektórzy otrzymali taką propozycję chwilę przed tym, jak dowiedzieli się, że zostali zwolnieni. Oczywiście zostało to również wypomniane na forum publicznym.
Jestem już na liście „byłych współpracowników" i już mnie to nie obchodzi. Skłamałeś mi prosto w twarz. Prosto w oczy. Zaprosiłeś mnie też na oglądanie nowych samochodów DWA DNI przed zwolnieniem. Dwa. Ku**a. Dni.
Odejdź. Teraz – napisała jedna ze zwolnionych deweloperek.
W ciągu ostatnich dwóch lat szef Bungie przeznaczył około 2,4 mln dolarów na pojazdy. Nie wiadomo jednak, czy miliony wydane na kolekcję pochodziły z wykupu przez Sony, czy z wieloletniej pracy Parsonsa w Bungie. Dziennikarze redakcji Kotaku poprosili szefa studia o komentarz w tej sprawie, ale w momencie pisania tego teksu nie mieli jeszcze żadnej odpowiedzi.