autor: Remigiusz Maciaszek
Bethesda i Interplay nadal na wojennej ścieżce
Pierwsze wiadomości o Fallout MMO pojawiały się już w 2008 roku. Od tego czasu sporo się mówi o projekcie, niestety nie w odniesieniu do samej gry ale pozwu jaki wytoczyła deweloperowi Interplay firma Bethesda.
Pierwsze wiadomości o Fallout MMO pojawiły się już w 2008 roku. Od tego czasu sporo się mówi o projekcie, niestety nie w odniesieniu do samej gry ale pozwu jaki wytoczyła deweloperowi Interplay firma Bethesda. Wczoraj serwis Duck and Cover poinformował, że obie firmy doszły do porozumienia. Niestety okazało się, że informacja opierała się na błędnej interpretacji nieistotnych uzgodnień proceduralnych.
Wygląda więc na to, że w kwestii prac nad Project V13 - Interplay nadal ma związane ręce. Nawet gdyby doszło do zażegnania sporu z Bethesdą, to i tak na samą grę przyszłoby nam pewnie jeszcze długo poczekać. Produkcja MMO bowiem, zdecydowanie nie należy do rzeczy prostych, ani pod względem technicznym, ani przede wszystkim finansowym. O tym ostatnim zresztą przekonał się niejeden deweloper.
Wsparcie techniczne Interplay uzyskał od twórców gry Earthrise – bułgarskiego studia Masthead. Pozostają więc jeszcze kwestie finansowe, a w tej materii może być znacznie gorzej. Kłopoty finansowe firmy, zaczęły się bowiem jeszcze w 2007 roku, wówczas deweloper za 5,75 miliona dolarów, sprzedał prawa do marki Fallout, zachowując przy tym możliwość produkcji gry z gatunku MMO. Jak okazało się jednak, ten ostatni warunek umowy wymagał spełnienia pewnych kryteriów. Wiemy, że developing gry w dwa lata od podpisania porumienienia miał już iść pełną parą, Interplay miał przeznaczyć na ten cel minimum 30 milionów dolarów, a ponadto sam proces produkcyjny nie mógł trwać dłużej niż cztery lata. Poza tym, jak to bywa w takich sprawach, w zakres umowy wchodziły jeszcze inne uzgodnienia, o których nie mówi się oficjalnie.
W 2009 roku Bethesda uznaje jednak, że część warunków umowy nie została dotrzymana i występuje w tej sprawie na drogę sądową. Spekulowano wówczas, że kwestią sporną stał się stopień zaawansowania prac nad grą, oraz zabezpieczenie odpowiednich środków finansowych.
Niestety o samej grze można sobie w tej chwili tylko dyskutować, szanse ukończenia i wydania produktu w obecnej sytuacji są co najwyżej mizerne. Dokumenty, które tak poruszyły serwis Duck and Cover, okazały się dotyczyć wyłącznie praw do sprzedaży klasycznych tytułów z serii Fallout (Fallout, Fallout 2, Fallout Tactics: Brotherhood of Steel). Chodziło o apelację Bethesdy w sprawie odrzucenia przez sąd wniosku o zaprzestanie sprzedaży wyżej wymienionych gier. Cały więc proces toczy się w najlepsze.