Battlefield 7 ma zebrać i ulepszyć „topowe elementy poprzednich odsłon”. Twórcy przybliżają strzelanie i ruch w nowej grze
Studio EA DICE chce doszlifować i unowocześnić najlepsze elementy poprzednich Battlefieldów w BF 7, w czym pomogą zamknięte testy.

Twórcy Battlefielda 7 wyłożyli swoje plany odnośnie do strzelania i poruszania się w nowej odsłonie sieciowych FPS-ów tuż przed rozpoczęciem jej zamkniętych testów.
Pierwsza sesja z nowym Battlefieldem objęta jest klauzulą poufności (NDA), a więc uczestnicy testów w ramach Battlefield Labs nie będą mogli podzielić się ani nagraniami, ani nawet informacjami na temat obecnej wersji BF 7 (aczkolwiek zobaczymy, jak będzie z tym w praktyce). Jednakże sami twórcy ze studia EA DICE zdradzili co nieco nowych informacji w pierwszej aktualizacji dla społeczności.
Battlefield jak dawniej, ale lepszy
Skądinąd wiemy, że Electronic Arts upatruje w „siódemce” najambitniejszego projektu i największego Battlefielda w historii i za wszelką cenę chce uniknąć rozminięcia się z oczekiwaniami fanów (jak przy dwóch ostatnich odsłonach). Temu służyły wewnętrzne testy i teraz kolejne, z udziałem wybranych fanów, którzy w pierwszej turze przez 2 godziny będą sprawdzać obecną wersje BF 7.
Oczywiście miłośnicy BF-a podchodzą do tych zapewnień z ostrożnym entuzjazmem. To samo dotyczy informacji z nowego wpisu – aczkolwiek widać, że graczom podoba się to, co przeczytali w najnowsyzm komunikacie EA DICE.
Podstawowe założenie w kwestii strzelania i ruchu jest proste: twórcy skupiają się na doszlifowaniu „najlepszych elementów poprzednich odsłon”, by dawały one jak najwięcej frajdy i zachowały odpowiedni balans między „intuicyjnym sterowaniem a dynamiczną walką”.
W efekcie system przemieszczania zdaje się być zaczerpnięty z Battlefielda V, z powracającymi manewrami (w tym „bitewnym” nurkowaniem i przewrotem przy lądowaniu) i odświeżonymi animacjami, przy czym gra lepiej powiadomi graczy, kiedy mogą wykonać takie akcje. To samo dotyczy odrzutu – unikalnego dla każdej broni – co też BF 7 zasygnalizuje w klarowny sposób, tym samym dając graczom większe poczucie kontroli nad swoją giwerą.
Testy, uwagi i nadzieje graczy
Oczywiście to wciąż bardzo ogólne założenia i twórcy mają nadzieję przetestować je z udziałem graczy. Dlatego odbywające się dziś dwugodzinne testy skupią się zebraniu uwag i wrażeń na temat poniższych elementów:
- wrażenia z korzystania z różnych rodzajów broni;
- ulepszeń celowania i sterowania;
- balansu broni i „współczynnika zabawy” („fun factor”)
- wyglądu i sposobu poruszania się;
- interakcji na mapie;
- tempa walki.
Fani już teraz rzucają własne sugestie, głównie wskazując na rozwiązania z poprzednich odsłon serii. Jednakże przede wszystkim mają nadzieję, że EA DICE tym razem faktycznie posłucha graczy (wszystkich, nie tylko influencerów). Sam fakt, że twórcy publikują tego typu szczegółowe omówienie założeń gry, napawa część internautów optymizmem. Podobnie jak informacja o optymalizacji gry pod odświeżanie (tickrate) na poziomie 60 Hz.
Niemniej gracze pozostają ostrożni – studio naprawdę musi się postarać, by odzyskać zaufanie fanów po ostatnim fiasku.