„Byłem zazdrosny”; oto co znani twórcy RPG sądzą o Baldur's Gate 3
Twórcy takich serii jak Fallout czy Dragon Age odnieśli się do hitowego Baldur’s Gate 3. Oprócz podziwu i uznania nie brakuje również szczypty zazdrości i krytyki.
W momencie premiery Baldur’s Gate 3 niemal cały gamingowy świat zakochał się w produkcji Larian Studios. Pochwały pod adresem RPG-a w ostatnich tygodniach sypały się zarówno ze strony graczy, jak i branżowych recenzentów. W całej tej lawinie opinii brakowało tylko stanowiska samych twórców gier. Co prawda zaraz po debiucie pełnej wersji BG3 pojedyncze studia gratulowały sukcesu Larian Studios, ale próżno było wśród nich szukać wypowiedzi poszczególnych deweloperów.
Na szczęście redakcja portalu PC Gamer postanowiła naprawić ten „błąd” i zapytała kilku czołowych przedstawicieli branży, znanych z pracy nad grami RPG, o ich opinie na temat Baldur’s Gate 3.
Brian Fargo
Jednym z pierwszych twórców, z którymi skontaktowali się dziennikarze, był założyciel Interplay i inXile – Brian Fargo. Deweloper stojący za takimi „erpegami” jak The Bard's Tale czy Wasteland 2 stwierdził, iż początkowo czuł zazdrość, że to właśnie Larian Studios zdobyło licencję na markę Baldur’s Gate, ale biorąc pod uwagę dorobek firmy, rozumiał, iż był to dobry wybór. Oto co powiedział:
Podczas premiery czułem zazdrość, ponieważ ja i Feargus [Urquhart – dyrektor generalny Obsidian Entertainment – dop. red.] zabiegaliśmy o tę licencję przez ponad dekadę, a Larian w końcu ją zdobył i odniósł jeszcze większy sukces, niż sobie wyobrażałem. Zważywszy na projekt i sukces Divinity: Original Sin 2, Larian był bardzo mądrym wyborem.
Deweloper dodał, że jeszcze nie grał w BG3, ponieważ „boi się zacząć, gdy słyszy historie o ludziach błąkających się po górach przez 60 godzin, ledwo posuwając do przodu główną fabułę”.
Mike Laidlaw
Więcej komplementów w kierunku „Baldura” powędrowało od byłego reżysera kreatywnego Dragon Age, Mike’a Laidlawa.
Deweloper, który zdążył już zasmakować w RPG-u belgijskiego studia, wypowiedział się na temat samej rozgrywki. Laidlaw chwalił przede wszystkim motywy z serii Divinity, które udało się wpleść do Baldur’s Gate 3. Twórca zaznaczył, że szczególnie urzekły go obecne w grze smaczki takie jak gadające zwierzęta.
Jedynym zarzutem, jaki deweloper miał do gry (bądź do siebie), jest to, że zawsze chce myć twarz przed położeniem się do łóżka.
Josh Sawyer
Natomiast reżyser ze studia Obsidian, Josh Sawyer, zauważył, że podobnie jak to miało miejsce w Divinity: Original Sin 2, poziom interaktywności świata w Baldur’s Gate 3 stoi na bardzo wysokim poziomie.
I chociaż komentarz twórcy jest na ogół pozytywny, nie omieszkał on wrzucić kilku kamyczków do ogródka „Baldura”. Delikatnie oberwało się interfejsowi gry, który według Sawyera jest zbyt zagmatwany i toporny. Na minus zasłużyły również ciężka nawigacja kamerą oraz brak przycisku pauzy.
[…] brak prostego, łatwo dostępnego przycisku pauzy w trybie dla jednego gracza jest niezwykle irytujący, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak łatwo jest przypadkowo posłać postacie w kierunku odległej lokacji niebezpieczną trasą – skarcił twórców Sawyer.
Jeff Gardiner
Podobnie jak Mike Laidlaw zachwycony Baldur’s Gate 3 okazał się być Jeff Gardiner. Twórca w przeszłości związany z Bethesdą, który ma na koncie takie produkcje jak Fallout 3 oraz Fallout 4, nie krył swojej miłości do marki. Deweloper wspominał swoje młodzieńcze lata spędzone przy D&D i Baldur's Gate 2. Założyciel studia Something Wicked Games podkreślił, że miał wielkie oczekiwania co do „trójki”, które po premierze nie tylko zostały spełnione, ale nawet przekroczone.
Moje oczekiwania wobec Baldur's Gate 3 nie mogły być większe. Dorastałem, grając w Dungeons & Dragons, prowadząc kampanie w zatęchłych piwnicach przez większość dzieciństwa. Po zdobyciu tytułu magistra zamiast szukać pracy, obsesyjnie grałem w Baldur’s Gate 2.
Budziłem się rano, zamawiałem pizzę, cztery litry dietetycznej coli i grałem przez 16 godzin bez przerwy... przez osiem dni bez przerwy. W ciągu godziny od uruchomienia BG3 Larian nie tylko spełnił moje nierealistycznie wysokie oczekiwania, ale znacznie je przekroczył – rozpływał się nad grą Gardiner.
Co ciekawe, deweloper nazwał nawet Baldur’s Gate 3 arcydziełem.