Baldur's Gate 3 tydzień po premierze; gracze nie spieszą się ze zdobywaniem osiągnięć
Po tygodniu od oficjalnej premiery niewielu graczy dotarło do zakończenia Baldur's Gate 3. Za to sporo osób ukończyło każde zadanie poboczne, dało pospać swoim bohaterom i przetestowało grawitację.
Tydzień temu nowe Baldur’s Gate w pełnej wersji wreszcie trafiło do graczy, którzy ochoczo zabrali się za eksplorowanie Zapomnianych Krain. Jako że gra wyszła tylko na PC, możemy łatwo sprawdzić, jakich postępów dokonali fani od premiery Baldur’s Gate 3.
UWAGA: Omówienie zaczniemy od osiągnięć niemających związku z fabułą. To pozwoli Wam uniknąć spoilerów dotyczących wydarzeń, jeśli interesują Was tylko „acziki” za różne działania w grze. Niemniej nawet tu mogą się trafić informacje, które mogą zepsuć Wam niespodziankę, na przykład dotyczące ukrytych mechanik. Tak więc czytajcie na własne ryzyko.
Wypada też zaznaczyć, że w przypadku nowych gier statystyki dotyczące osiągnięć często nie są aktualizowane przez pewien czas. Stąd liczne doniesienia o rzekomo małej liczbie osób, które ukończyły prolog w pierwszych dniach po premierze BG 3.
Śpiący gracze eksperymentują
Choć – wzorem innych gier – Baldur’s Gate 3 ma osiągnięcia za postępy w głównym wątku fabularnym lub za zadania poboczne, nie brakuje także „aczików” za – tak to nazwijmy – ciekawe dokonania. Pomijając „Wstąpienie z Avernusa” (czyli ukończenie prologu), najwięcej osób zdobyło na Steamie achievementy za wykonanie pięciu ataków w jednej turze (58,9%), zapadnięcie w długi sen cztery razy w ciągu gry (42,6%) oraz zajrzeniu do umysłu innej postaci (39,5%).
Sporo graczy wczuło się też w odgrywanie ról.
- 27,6% nabywców gry ukończyło wszystkie zadania poboczne i – zgodnie z opisem osiągnięcia „Pełne zaangażowanie” – „stało się swoją postacią”. Przynajmniej tak wynika z polskiego opisu na Steamie. W rzeczywistości „aczik” ten jest przyznawany za wczucie się w swoją postać poprzez podjęcie decyzji pasujących do jej tła fabularnego.
- Wielu śmiałków nie oparło się też niecnym pokusom, czy to tej związanej z sekretną (poniekąd) mechaniką Baldur’s Gate 3, czy też „naukowej” chęci przetestowania na wrogach działania grawitacji.
- Skoro o kuszeniu mowa – chyba gracze polubili wampira z drużyny, bo prawie 30% z nich zdobyło osiągnięcie powiązane z Astarionem. Ba, mniej osób pobawiło się z Drapkiem (cytujemy: „najgrzeczniejszym psem w całych Krainach”) lub upiło się do nieprzytomności na modłę krasnoludów.
- Zapewne z tego samego powodu niemal nikt nie pokonał 20 przeciwników z postacią pod wpływem alkoholu w drużynie. Mało kto też skusił się na karierę muzyka (albo też nie odniósł sukcesu) i zdobył w ten sposób 100 sztuk złota.
- Sporym wyzwaniem (lub utrapieniem) okazało się osiągnięcie „Świetna praca nóg” – nagroda za pokonanie Gortasha bez uruchomienia żadnej pułapki.
Można by też zauważyć, że gracze zaniedbali niektórych towarzyszy… ale o tym przeczytacie w dalszej części tekstu.
UWAGA: kolejne dwa akapity zawierają informacje dotyczące fabuły Baldur’s Gate 3. Czytacie na własną odpowiedzialność!
Dziennik podróży z Zapomnianych Krain
Kiedy studio Larian omawiało rozmiar Baldur’s Gate III, gra zapowiadała się na jedno z najdłuższych RPG w historii. Na pierwszy rzut oka dane z serwisu HowLongToBeat nie potwierdzają tej tezy, ale jest jeden problem: obecnie strona pokazuje czasy z wczesnego dostępu.
Jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości, osiągnięcia potwierdzają, że jeszcze nawet 5% graczy na Steamie nie ukończyło Baldur’s Gate 3.
- Żadne z osiągnięć za dotarcie do końca przygody nie zostało zdobyte przez więcej niż 1% nabywców gry. Ba, większość z nich ma mniej niż promil graczy. Jak na tydzień po premierze jest to zaskakująco mało, nawet jak na standardy „sandboksów”, a co dopiero względnie zamkniętego RPG.
- Pomijając speedrunnerów, swobodne przejście gry (tj. ukończenie głównego wątku gry) miało zająć 75-100 godzin. Nie byłoby więc nic dziwnego w tym, gdyby mało kto zobaczył zakończenie po de facto sześciu dniach (BG 3 zadebiutowało o godzinie 17:00 czasu polskiego), czyli 144 godzinach.
- Niemniej fakt, że tak mało graczy dotarło do końca gry, jest zastanawiający. Co więcej, mniej niż 3,5% graczy na Steamie doszło do finału drugiego aktu, a tylko ponad 14% przeszło pierwszy. Zresztą część osób najwyraźniej jest tak zajęta szperaniem po kątach, że samo dotarcie do drugiego rozdziału Baldur’s Gate 3 zajmie im tyle czasu, ile powinno wystarczyć na zobaczenie napisów końcowych ( via Reddit).
Graczy nie skusiły mordercze i diabelskie żądze
Pomijając główny wątek, niewiele osób zdecydowało się przetestować tryb taktyczny – a w każdym razie nie wciągnął on graczy. Ba, „Trafienie krytyczne” zdaje się być najrzadszym osiągnięciem Baldur’s Gate 3 na Steamie. Przynajmniej sądząc po kolejności na karcie gry, ale zdaje się to potwierdzać także serwis Exophase.
Niewiele więcej graczy uległo pokusom Bhaala: mniej niż 0,1% graczy dotarło do złego zakończenia, a tylko 0,3% poddało się jego woli jako Mroczna Żądza. Mało kto też skusił się na płomienną randkę z Karlach lub Cesarzem (tak, TYM Cesarzem): tylko promil graczy nawiązał romans z diabelstwem lub Illithidem.
Nie ma już pogromców smoków
Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że gracze nie kwapią się do ubijania smoków. Mało kto zestrzelił gada pojawiającego się na Smoczym Szlaku (0%; 0,07% według Exophase), a niewiele więcej bohaterów pokonało czerwonego smoka.
Fakt, że nie są to osiągnięcia łatwe do zdobycia, ale awersję graczy do fantastycznych stworzeń może potwierdzać także osiągnięcie „Po coś masz dwie ręce”, które zdobyło mniej niż 3% graczy. Mimo że wystarczy pogłaskać jednocześnie Drapka i sowodźwiadka.
Przynajmniej w teorii, bo gracze donoszą o błędzie (?), który nie pozwala zdobyć osiągnięcia, jeśli przed cutscenką jesteśmy pod wpływem zaklęcia „Rozmawianie ze zwierzętami” (via Reddit). Co jest o tyle kuriozalne, że zaowocuje to alternatywną wersją tego przerywnika, w której faktycznie głaszczemy oba zwierzaki naraz.
Może Cię zainteresować:
- Recenzja Baldur’s Gate 3 po 20 godzinach gry – warto było czekać te 23 lata
- Baldur’s Gate 3 – poradnik do gry
- Baldur's Gate 3 to RPG totalne, oto nasza analiza