Najciekawsze materiały do: Gothic 3
Gothic 3 - Union Plus v.1.3.3
modrozmiar pliku: 7770,7 MB
Union Plus to mod do gry Gothic 3, którego autorem jest iLoveHeavyMetal. Warto także zajrzeć na oficjalny Discord projektu.
Gothic 3
demo gryrozmiar pliku: 1106 MB
Gothic III to kolejna, trzecia już, odsłona jednej z najlepszych gier cRPG. Historia przedstawiona w tej części stanowi kontynuację wydarzeń opowiedzianych w jej poprzedniczce. Tym razem wszystko toczy się na terenach królestwa Myrthany, a są one...
Gothic 3 - poradnik do gry
poradnik do gry2 stycznia 2007
Poradnik do jednej z najbardziej rozbudowanych gier cRPG - Gothic III zawiera opis wykonania wszystkich zadań w grze, głównych i pobocznych, porady dotyczące rozwoju postaci, listę najważniejszych przedmiotów i NPC, a także trzy sposoby ukończenia gry.
Gothic 3 - recenzja gry
recenzja gry13 listopada 2006
Światowa premiera 13 października 2006. Gothic 3 jest jak rajski ogród. Wieść niesie, że jest przepiękny, screenshoty powalają na kolana, ale większość ludzi długo jeszcze go ma własne oczy nie zobaczy.
18 lat temu padłem ofiarą porywacza. Był nim Gothic 3, który wywołał we mnie syndrom sztokholmski
wiadomość13 października 2024
Gothic 3 zabrał mi grubo ponad 100 godzin życia i, częściowo za sprawą kiepskiego komputera, wywołał we mnie coś na kształt syndromu sztokholmskiego. Dziś mój niegdysiejszy „porywacz” wkroczył w dorosłość.
Pokochałem Gothica 3 na nowo. Wszystko dzięki modom
wiadomość2 lipca 2023
Jestem Polakiem, więc gram w Gothica. Proste. Bezwarunkowo, choćby to była i część trzecia, nie ugnę kolana. Będę brnął w ciemność bugów, średniactwa i przykrej optymalizacji. Ale co to? Światło? O tak! To blask modów.
Gothic 3 Classic sklasyfikowany na PS4, Xboxa One i Switcha. Ekspansja kultowej serii RPG najwyraźniej jeszcze się nie skończyła
wiadomość20 sierpnia 2024
Na stronie ESRB pojawił się wpis dotyczący gry Gothic 3 Classic. Produkcja ma zmierzać na Nintendo Switcha, PlayStation 4 oraz Xboxa One.
- Przeżyj to jeszcze raz, cała trylogia Gothic za 12 zł na Steam 2023.08.12
- Ten wielki mod ma wynieść Gothica 3 do poziomu jedynki i dwójki; powstaje już 13 lat 2023.07.28
- Sprawdziliśmy, jak wiele przekleństw jest w Gothicach. Zdziwicie się 2023.04.28
- Remake Gothica 2 też może powstać. THQ Nordic o planach wobec marki 2019.12.16
- THQ Nordic przejęło studio Piranha Bytes oraz marki Gothic, Elex i Risen 2019.05.22
- Gothic 4 - Piranha Bytes tworzy pierwsze assety do gry 2018.07.02
- Piranha Bytes pracuje nad nową grą - "każdy fan Gothica powinien mieć ją na oku" 2015.03.16
Gothic 3 - v.1.75.14 Full International
patchrozmiar pliku: 1515,4 MB
wersja: v.1.75.14 Full International Poprawka systemowa do gry Gothic 3. Została ona przygotowana przez fanów tego tytułu oraz programistów z zespołu Spellbound, wybranego przez firmę Jowood do dalszego rozwijania marki Gothic. Warty odnotowania jest...
"Chcemy opowiadać mroczne historie z dużą dozą wolności" - rozmawiamy z twórcami Gothica i Elexa, Björnem i Jennifer Pankratz
artykuł11 listopada 2024
"Gothic stał się częścią naszego życia" - powiedział Björn Pankratz, gdy spotkałem się z nim i jego żoną Jennifer. Rozmawialiśmy o tym, dlaczego Polacy i Niemcy pokochali tę kultową serię oraz jakie gry będzie tworzyć nowe Pithead Studio - i nie tylko.
- Monstrum, czyli orka opisanie. Jak gry odmieniły tolkienowskiego potwora
- Krytykowane, ale kochane – nisko ocenione gry, które zdobyły serca graczy
- Zmierzch Gothica, Noc Kruka - jeden z najlepszych dodatków w historii
- Zmierzch Gothica, Noc Kruka - jeden z najlepszych dodatków w historii
- Gothic 3 na sterydach
Niesamowicie nie równa gra... pod niektórymi względami jest genialna, a pod wieloma po prostu niedopracowana, niedoszlifowana i niechlujnie zrobiona. Na największy plus zdecydowanie grafika terenu która jest po prostu niesamowita i uważam że wyprzedziła swoje czasy (2006r)o wiele wiele lat, dlatego mało który Pc był to w stanie to uciągnąć, fakt optymalizacja jest masakryczna, ale grafika terenu Nordmar, Pustynia, drzewa, lasy, wąwozy, ogólna przyroda + muzyka+ nowe jeszcze mody ( polecam wielki MOD PACK) pod tym względem niesamowita gra. Z technicznych rzeczy o ile walka łukiem i kuszą jest naprawdę świetnie i sensownie zrobiona i daje satysfakcje, łuki-walka są bardzo szybkie, a kusze wolno się ładuje ale za to mają średnio 2x mocniejsze "palnięcie" to niestety walka bronią białą to jest kompletny dramat... walka bronią dwuręczną jest tak brzydka tak nie satysfakcjonująca, żadnej kombinatoryki, po prostu gwałcenie myszy komputerowej. Za to grając pod magie jesteśmy takim kilerem że głowa mała :P, balans w grze NIE ISTNIEJE, gra-system walki działa na zasadzie kto pierwszy trafi, a jak cię obtoczą wilki to nie ma zmiłuj.... Co do fabuły-główny wątek można jeszcze się tam jakoś wczuć, ale zadania poboczne to niestety fech-questy i zwykły render, wszystko spłycone do bólu. Pomimo tych niedopracowań gra ma swój niepowtarzalny klimat i urok i marzy mi się obecnie taka nowa gra bo jest to chyba jedna z nielicznych gier gdzie mamy absolutnie CAŁKOWICIE otwarty świat, pięknie narysowany, ale niestety z tak niesamowicie zmarnowanym potencjałem .... że mogła być to gra życia.
Zawsze mnie rozwalało jak w g3 odbijaliśmy całe miasta SAMI W POJEDYNKĘ
Tak samo mnie rozwalało jak orkowie nie potrafili znalesc obozow buntowników, przecież myrtana nie jest duza
Gra jest okropna i tylko soundtrack daje rade
Fabuła i rozgrywka leza i kwiczą
Jednak Gothic 3 to nie Gothic tak samo jak Arcania już nawet Risen który ma kompletnie innych bohaterów i inne elementy bardziej przypomina Gothic 1 i 2 niż robi to Gothic 3. Risen mógł być u nas tak samo kultowy jak Gothic 1 i 2 ale zabrakło Polskiego dubbingu.
Można powiedzieć, że to pierwsza większa gra z którą miałem styczność, grę którą uratował Community Patch Team. Jestem może zaślepiony nostalgią ale poprostu ubustwiam Gothica 3. Z QuestPackiem oraz Content Modem gra jest poprostu wyborna. A i soundtrack najlepszy w dziejach ludzkości.
Ta gra nie zasługuje na inną ocenę. Nie rozumiem totalnie zachwytów ocen 8-9 a nawet 10.
Patrzę na grę przez pryzmat tego co dostałem niedługo po premierze. Gra paliła komputery, zmieniła całkowicie konwencję. Fabuła, dialogi, questy, walka. W tej grze praktycznie wszystko zostało spartolone i nie przypominało niczego co wypracowało PB w g1/2/nk.
Gothica 3 można pochwalić tylko za ładny,różnorodny openworld i znacznie lepszą grafikę niż g2 z 2002,rozwój postaci oraz piękną muzykę. Cała reszta to totalny paździerz.
Jak chcecie oceniać pracę społeczności/modderów/ twórców od community patcha/quest packa to piszcie komentarze w miejscach skąd to pobieracie.
Kasę za ten produkt zbierał JW i PB a to ludzie mają to naprawiać? questy dodawać? mechaniki zmieniac?
Toć pod tym względem to i nawet arcania wypada tutaj znacznie lepiej.
Gothic 3 zasługiwałby na te ósemki, może dla co poniektórych 9 gdyby to Jowood z PB załatali sami tą grę ale przede wszystkim nie wydali jej przedwcześnie bo widać jest tutaj tylko progres graficzny. PB było zbyt mało rozwinięte żeby ogarnąć taki przeskok techniczny z kanciastego beziego na beziego z gładką papą.
Dużo lepiej by to wypadło gdyby powstał Gothic 3 mniej kanciasty ale dalej utrzymany w takiej stylistyce będący po prostu normalną kontynuacją. G2 powstał rok po g1 i został znacznie ulepszony więc tutaj w kilka lat mogli "znacznie wygładzić" te kanciastość poprawić wiele rzeczy z dwójki i nadal utrzymać większość składnych gry na zbliżonym jakością poziomie.
Totalnie zgadzam się z krótką recenzją U.V impalera z 2010 roku w której ocenił grę na 5.5. Daję tyle samo.
Zresztą dla porównania zobaczcie co sie dzieje z cyberpunkiem, jak został zjechany.
Teraz też ludzie mają robić community patcha i sami naprawić AI, ulepszyć mechaniki,optymalizacje?
A za 5 lat bedzie gra dziesiątki dostawała bo jest super z community patchami??
luuudzie
Dla mnie na modach gra się genialnie, grafika, muzyka, świat, immersja to wszystko wciąga. Dodatkowo quest i content mod dodają wiele. Szkoda że twórcy nie mieli z 2 lat więcej na produkcję gry bo to byłoby arcydzieło na miarę poprzednich części bo co by nie mówić tak czy siak pewnych rzeczy już się nie da poprawić jak walki czy fabuły zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=BqTxdGl6f0w&list=PLI2HRQC_mAWSH06dF9rioyppbpZFkH-SO
Hej, czy znacie jakieś tipy aby gothic 3 działał lepiej?
Mimo dobrego kompa gra i tak mi laguje ;/
Czy polecicie jakieś RPG gdzie jest widok z 3 osoby (TPP) jak w Ghotic ( Gothici, Risen 1,2,3, Elder Scrols ograne już). Elex czekam na promocję. Są jeszcze jakieś ? Teraz gram Divinity II.
W dniu premiery ocena 5/10 to maks.. gra kompletnie nie grywalna z potopem bugów/ craschy Pierwszy raz jak odpaliłem na Pentium 4 / 1GB Ram i chyba 6600 GT i był pokaz slajdów. Dopiero po wielu latach ją ogarnięto i idzie już nieźle pograć, z CP 1.75+ LTM+ Quest Pack 4 + Content Mod + konsekwencje + PGL ocena 7,5/10, lecz w porównaniu do poprzednich części do już nie to samo..
Co za idiotyczna gra! 2-3 ciosy wilka i kaput, 200hp nie ma. Łatwiej pokonać trola niż stado wilków! Na dodatek więcej można zarobić na broniach orków niż na przeszukiwaniu mapy, otwieraniu skrzyń czy wykopywaniu skarbów. Większość skrzyń ma losowe przedmioty, czyli zabijamy trole albo cieniostwory żeby dostać się do skrzyni w której jest śmierdząca pielucha. Albo jeszcze lepiej, zabijamy trole albo cieniostwory i nie ma nic, nawet zardzewiałego miecza.
Mapa nieczytelna, nie ma na niej nic ciekawego oprócz zaznaczonych wiosek. Przeciwnicy biegają jak ułomni, przechodzą przez ściany, kamienie itd. Od razu jesteś podejrzany o kradzież mimo, że nie było żadnych świadków. Mam już dosyć tej gry, chyba nie dam rady jej skończyć. Za dużo frustrujących drobiazgów które składają sie na wielką kupę.
Niewypał i tyle. Czekam, aż ktoś stworzy Gothic 3 na silniku Gothic 1/2.
Wtedy będzie można to naprawdę nazwać Gothic.
Twórcy zostawili to co dobre i zmienili to, co najlepsze było w tych grach, co przyciągało ludzi.
Brak losowości w skrzyniach, nieczytelne mapy, cukierkowa i nie klimatyczna grafika, źle zbalansowane poziomy sił potworów, chaotyczne i bezsensowne zachowania się potworów w niektórych sytuacjach, tyczy się to także npc. Muzyka podchodząca pod jakąś baśń, zero klimatu.
Co do historii i fabuły się nie wypowiadam, ponieważ nie można się na niej skupić, nie ma punktu odniesienia do poprzednich części. System walki ubogi, prymitywny.
To wygląda jak zupełnie osobna gra a nie kontynuacja Gothic.
Kontynuacją był Gothic 2 po Gothic 1. I tak niezmiennie powinny wyglądać dalsze kontynuacje, bo to się ludziom poprostu podobało. Sam fakt, że w 2021 roku ludzie tworzą mody nie do Gothic 3, ale do Gothic 1 i 2 świadczy wyraźnie o tym, co jest dobrze zrobione a co nie.
Ostatnio grając w g3 zauważyłem niedopatrzenie PB
Otóż w 3 nie ma dzieci i prawie żadnych kobiet kek
Spore niedopatrzenie że strony pirani
Trzeba tej grze oddać jedno - świat w niej jest naprawdę piękny i nawet pomimo tylu lat na karku wciąż w połączeniu z muzyką potrafi wywołać w graczu zamierzony efekt zachwytu. Zdaje się jednak że na tym jej zalety się kończą, niemal wszystkie zadania wyglądają jak z generatora questów, system walki w wielu sytuacjach to zgroza, masa frustrujących, mozolnie ciągnących się czynności takich jak odbijanie miast i kopalni z których wypełzają tabuny wrogów i wypełniacz czasu w postaci systemu otwierania ciężkich skrzyń. Jednak tak naprawdę to wszystko wygląda jak drobnostka w zestawieniu z najistotniejszym, mianowicie ponurym żartem jakim był Gothic 3 pod względem technicznym w dniu wydania.
A jakie zadania zapadły wam w pamięc najbardziej/były najciekawsze? Ja pamiętam zabicie demona w Gothcie, kradzież amuletów magów, jaszczur z niestrawnością bo połknął młotek ;) i kupienie dziwki na pustyni i.. tyle chyba xd Wszystkich zadań i tak nie ogarnąłem bo nie przeszedlem całości ale na ponad pół gry 4 ciekawe zadania to kiepsko, gdzie w takim Risen 1 fajnych zadań było w cholere.
Jednak trzeba było zrobić tego Gothica na silniku 2.
Jakby ktoś kiedy chciał wrócić do Gothica 3, to właśnie wychaczyłem nowego moda który, radykalnie skraca czas ładowania, niweluje zacinanie się, eliminuje niektóre błędy związane z silnikiem.
Właśnie sprawdzam tego moda i rzeczywiście, praktycznie zero zacięć, zero. A czas ładowanie to dosłownie parę sekund, aż jestem w szoku.
https://www.moddb.com/games/gothic-iii/downloads/gothic-3-parallel-universe-patch-v101
Ciekawsze questy do Gothic 3 pojawiły się dopiero w modach Quest Pack 4 i Lively Towns Mod.
Najlepsze mody do trylogii Gothic poprawiające te gry to:
Gothic 1 - System pack, Edycja Rozszerzona, Dx11, Texture pack
Gothic 2 NK - System pack, Returning 2.0 v0066 + Dx11, Alternative Balance 2020 bądź New Balance 2021
Gothic 3 - Community patch 1.75, Quest pack 4, Content mod 3.1, Konsekwencje, Lively Towns Mod
Bez tych modów te gry drastycznie są słabsze.
Lively Towns Mod jest w pełni kompatybilny z pozostałymi modami do G3 i rozwijany od kilku dobrych lat. Autor moda za cel obrał sobie, by każde miasto miało unikalny charakter, a NPC niepowtarzalni.
Poradnik instalacji Lively Towns Mod w wersji v0.38 wraz z wszystkimi modami na załączonym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=clXqlhSYwMA&ab_channel=GROMCZAK
boy3 --- nowe zadania w miastach po wyzwoleniu Cape Dun/Brago/Gothy/Ardea, bronie, zbroje, nowych przeciwników.
Pamietam że bedac malym gowniakiem kupiłem ( a bedac dokladnym matka mi kupiła) gierke na premiere i zawsze myślałem że to wina mojego komputera że gra tak muli, ekran ładowania to chyba z 10 minut był nim gra sie uruchomiła, płynnej rozgrywki też nie było. Dopiero po latach sie dowiedziałem ze zwyczajnie optymalizacja była skopana i każdemu komputer paliło. No ale była w tym jakas magia że grałem na kilkunastu fpsach i sie jarałem jak nie wiem co przed każdym uruchiomieniem. Te uczucie już nigdy nie powróciło mimo że w o wiele lepsze tytuły gralem. :)
Wczoraj grałem w Gothic 3. Działo się to, co zwykle kiedy próbuję grać w tą grę. Odrzuca mnie. Zaczyna mnie męczyć, aż w końcu mnie odrzuca. Dlatego nigdy jej nie przeszedłem. Gothic 3 nie jest złą grą, ale bardzo taką rozdmuchaną, a do tego wykonuje się podobne czynności, i to zaczyna nudzić, czyli idź do miasta, zdobądź zaufanie orków, odbij miasto, albo zniszcz buntowników (co kto woli). I tak w kółko. Główny wątek jest gdzieś tam w tle, i mozna o nim zapomnieć, albo nie. Myślę że gdyby świat był mniejszy (jak w risenie), a treść była bardziej "ubita" na mapie, to gra by tak nie nużyła. Konstrukcja zadań jest podobna jak w poprzednich częściach (w dwójkę nie grałem, ale w jedynke tak, i przeszedłem ją z chyba 5-6 razy), tylko że takie zadania, w porównaniu z ogromem świata, mnie męczą.
Grafika oczywiście na plus, muzyka też. Trudno mi było uwierzyć, że to gra z 2006 roku. Gdyby ktoś mi powiedział, że gothic 3 wyszedł w 2010 roku, to bym uwierzył. Są ścinki, delikatne, ale to kwestia silnika, a nie sprzętu.
Ja tej grze oceny dać nie mogę, bo to nie jest zła gra, a mój odbiór, to kwestia tylko mojego gustu. Ktoś inny może godzinami tylko eksplorować, i nie będzie znużony.
Gothic 3 jest jak diament ale za to bardzo mocno niedoszlifowany, przez to że gra wyszła co najmniej 2 lata za wcześnie i czuć to na każdym kroku, w dniu premiery gra była niegrywalna, wieczne przycięcia irytowały niesamowicie i nawet karta graficzna z nasa nie pomagała... dopiero po wielu latach patchy, aktualizacji, dodatków, modowania ją połatano jak należy. Jest to jedna z nielicznych gier w której mamy całkowicie otwarty świat, pięknie narysowany, z ładnymi krajobrazami, przyrodą ale niestety niesamowicie pusty... i nudny, zadania poboczne, wątek główny są bardzo słabej jakości, absolutny krok wstecz do poprzednich części, walka na zasadzie gwałcenia myszy pc, kompletnie niesatysfakcjonująca, w poprzednich częściach Gothica trzeba było parować, uciekać, kombinować, uderzać w odpowiednim momencie tu jest to wszystko spłycone no może oprócz strzelania z łuków i kusz. Odbijanie miast spłycone do bólu- sami kontra całe miasto. Mocno niedopracowana gra, ale po mimo tego ma swój urok i nostalgie ( muzyka i grafika)
Cóż, pięć lat temu popełniłem taki nieszczęsny komentarz (------->) i potraktowałem Gothica 3 nieco zbyt ostro, z naciskiem na nieco, choć to ciągle moim zdaniem najgorsza gra z trylogii autorstwa PB.
Ciągle jednak podtrzymuję, że walka w Gothicu 3 jest dość kiepska, a scenariusz dość szczątkowy, ale przez ostatnie kilka lat grałem w dużo bardziej toporne gry i potrafiłbym teraz przymknąć na to oko, gdyby nie świat i jego konstrukcja. Powtarzalne odbijanie miast nuży, a wielkość świata temu nie pomaga. Świat zresztą będąc dużo większy jest też mniej zagęszczony przez co jest zwyczajnie pusty. Niby jest tam co robić, ale te questy nie są w porównaniu do poprzedników zbytnio ciekawe. Wszystko to sprawia, że gra dla mnie po prostu niepotrzebnie się przeciąga i nuży. Eksploracja też jest przez to gorsza niż w poprzednikach.
Pierwszy Risen, który jest grą o dużo mniejszej skali jest też grą o wiele lepiej zaprojektowaną, pokazującą, gdzie tkwi siła studia, obnażając też słabości Gothica 3.
Choć 5.5 to ocena zbyt ostra, więcej niż te naciągane 6.5 nie mógłbym dać nawet mając na uwadze wiek produkcji.
Niesamowicie nie równa gra... pod niektórymi względami jest genialna, a pod wieloma po prostu niedopracowana, niedoszlifowana i niechlujnie zrobiona. Na największy plus zdecydowanie grafika terenu która jest po prostu niesamowita i uważam że wyprzedziła swoje czasy (2006r)o wiele wiele lat, dlatego mało który Pc był to w stanie to uciągnąć, fakt optymalizacja jest masakryczna, ale grafika terenu Nordmar, Pustynia, drzewa, lasy, wąwozy, ogólna przyroda + muzyka+ nowe jeszcze mody ( polecam wielki MOD PACK) pod tym względem niesamowita gra. Z technicznych rzeczy o ile walka łukiem i kuszą jest naprawdę świetnie i sensownie zrobiona i daje satysfakcje, łuki-walka są bardzo szybkie, a kusze wolno się ładuje ale za to mają średnio 2x mocniejsze "palnięcie" to niestety walka bronią białą to jest kompletny dramat... walka bronią dwuręczną jest tak brzydka tak nie satysfakcjonująca, żadnej kombinatoryki, po prostu gwałcenie myszy komputerowej. Za to grając pod magie jesteśmy takim kilerem że głowa mała :P, balans w grze NIE ISTNIEJE, gra-system walki działa na zasadzie kto pierwszy trafi, a jak cię obtoczą wilki to nie ma zmiłuj.... Co do fabuły-główny wątek można jeszcze się tam jakoś wczuć, ale zadania poboczne to niestety fech-questy i zwykły render, wszystko spłycone do bólu. Pomimo tych niedopracowań gra ma swój niepowtarzalny klimat i urok i marzy mi się obecnie taka nowa gra bo jest to chyba jedna z nielicznych gier gdzie mamy absolutnie CAŁKOWICIE otwarty świat, pięknie narysowany, ale niestety z tak niesamowicie zmarnowanym potencjałem .... że mogła być to gra życia.
Straszne, zwyczajnie straszne to było. Mój projekt przechodzenia wszystkich gier Piranhy Bytes, jako osoba nie posiadająca powiązania emocjonalnego z ich seriami, postępuje jako tako i głównym prowodyrem był ten dżentelmen, a w tym wypadku śmiało mówię obrzydliwy osiurany żul, który zatarasował całą drogę dupskiem i czeka aż go ktoś łapami przestawi w kąt obok. Po przejściu gry w praktycznie stu procentach (wszystkie zakończenia, obie trasy odbijania miast itd.) bez cienia strachu piszę, mówię i cokolwiek innego się da: Gothic 3 to jest jedna z najgorszych gier z jakimi miałem styczność w historii gamingu w ogóle. Po kolei jednak. Pierwsze primo- sam zamysł tego żeby brać pieniądze za kurwa grę, która potrzebuje plików fanowskich żeby w ogóle była w stanie zadziałać jest wyłudzaniem na masową skale stąd też porównanie do żula jest nieprzypadkowe. Jeżeli ktokolwiek chce bronić tej obmierzłości i się zasłaniać, że stara gra to na hop mu mogę wymienić z 50 gier starszych od gothica 3, które da się kupić na steamie, gogu, connectcie ubisoftu czy gdziekolwiek indziej, które będą działać bez zarzutu i nie będę potrzebował do nich pierdolonych plików community. Drugie primo- nawet nie wiem co jako drugie wymienić... grafika jest niezła (do wybitnej jej daleko, są lepiej wyglądające gry z tamtych lat chociażby Resident Evil 4 czy Gears of War), muzyka wybitnie beznamiętna i bezbarwna ale to problem gier trochę jest (w gamingu rzadko kiedy powstają wybitne soundtracki albo chociaż dobre i na palcach mogę wymienić gry albo ich serie, które w takie są zaopatrzone ale żeby nie być gołosłownym to seria Doom i Heroesów, Silent Hill 2, Dovahkiin ze Skyrima i pewnie jak pogrzebie we łbie to znajdę więcej ale szkoda czasu), realnie jedynym prawdziwym pozytywem jest sklep i generalna poprawa HUD gry z tragicznego poprzedników. Motyw tego, że sklepikarzowi w pierwszej minucie opierdole miotłę, wór pyrów i ten połamany mieczyk, a on to będzie miał w swoim asortymencie do samego końca gry jest dobry zwyczajnie i oczekuje żeby więcej gier to miało w sobie. Z plusów tyle i to naciągając, bo nie powiem, że jest zróżnicowanie lokacji kiedy dwie z trzech krain są wykonane koszmarnie i żenująco albo, że duży bestiariusz w momencie kiedy połowa potworów to reskiny, pomijam pełzacz zwykły, wojownik i pustynny, mam namyśli to, że lew, szabloząb i cieniostwór mają identyczny moveset i nawet takie same hitboxy. Fabuła najpierw niech będzie, a więc statek z głównym bohaterem i jego wesołą kompanią dociera do Myrtany, a tam się okazuje, że ludzie w sumie przegrali wojnę z orkami, bo ci weszli w burzliwy sojusz z wyznawcami Beliara z pustyń Varantu, a na koniec im pomógł Xardas dezaktywując magię, co oczywiście jest nieprawdą. Ludzie podzielili sie jak zwykle, kurwa zresztą na dwa ugrupowania- pomagierzy orków i buntownicy w krzajach. Pierwsi nie mają realnego przełożenia na nic i są jedynie npcami w miastach, bo pierwszy plan nadal zajmują orkowie, drudzy tworzą jakiś taki nijaki ruch oporu, który sensownie to wyglądał chyba tylko przy Monterze, bo wszędzie indziej to było 15 typa na 50-100 orków. Oczywiście to nie jedyne ugrupowania w grze, bo dodali jeszcze cztery inne, które i tak w sumie tworzą świętą trójce dobra, zła i neutrali. Wyznawcy Innosa, czyli buntownicy i trochę zahaczający o to Nordmar (klan Ognia, klasztor), Plugastwo Beliara, czyli orkowie i asasyni pod wodzą Zubena i juzlesi Adanosa, którzy patrzą i czekają aż sie staną rzeczy za nich, w skład wchodzą Druidzi, a nie przepraszam- Gońcy Leśni (XD) i Koczownicy z magami wody jako nwm bibliotekarze (?), bo przywódcy koczowniczy byli wskazywani palcem, chociaż również pierdzieli w stołek, a no i Xardas. Trójpodział gothicowy jest tak stary jak sama seria, w każdej grze Piranhy jest koncept trzech zwaśnionych ekip, który totalnie nie ma przełożenia na fabułe i co śmieszniejsze, z góry jest zaplanowana trasa optymalna (zara to udowodnię) Pierwsza część to wybór obozu, druga to wybór ścieżki kariery, trzecia to wybór boga, którego się chce poprzeć. Żaden z tych wyborów nie zmienia nic absolutnie, w jedynce była jedna droga tak czy srak, w dwójce jest wybór, który też nie zmienia w core fabuły nic, a w trójce okazuje się że jak poszedłeś za strażą i paladynami to źle zrobiłeś, bo kanonicznie musisz się kolegować z Lee i najemnikami, w trzeciej części możesz wybić wszystkich orków i dwa największe miasta asasynów, a i tak Beliar z otwartymi rękami Cię przyjmie, ba żeby być po stronie Adanosa możesz zabić wszystkich jego wyznawców, bo Xardas ma ich w głębokiej dupie. No właśnie, Xardas i rozwinięcie jego postaci to fikoł na poziomie nie wiem, siódmego sezonu srogiej teen dramy z zacięciem fantastyczno-kryminalnym, bo okazuje się że on cały czas leciał w chuja i wcale nie jest wyznawcą Beliara tylko Adanosa (HYYYY) PLOTTWISTY ŁUUUUUUU JESTEŚMY POWAŻNYMI SCENARZYSTAMI!!1 Zresztą rozwinięcie wszystkich innych postaci jest na podobnym poziomie, ani jeden z tych wszystkich chłopów nie jest ciekawą personą, każdy z bohaterów drugoplanowych poprzednich części jest sprowadzony do bycia randomowym npcem: Lester, Lares, Gorn, Diego, Lee, Milten, każdy z nich to jest wydmuszka pełną parą i to niekiedy mająca mniej charakteru niż jakieś nowe chłopki. Fabularnie gra jest niebywale dziurawa, samo to że nie działa magia, bo Xardas ją popsuł ale nie swoją i jednak działa tylko paladyni nie mogą jej rzucać i pierdu pierdu to jest jakiś wyższy poziom zagmatwania, w którym sami scenarzyści się zgubili. Questy poboczne to z kolei na zmianę trzy koncepty, w trochę zmiennych aranżacjach, ale trzy koncepty: idź zabij, idź przynieś, idź z dziodem okazjonalnie z babą. Co jakiś czas jest quest który polega na tym że albo idź przynieś dla stronnictwa A albo idź przynieś dla stronnictwa B i generalnie do tego ogranicza się każde zadanie w tej grze, i póki to jest okraszane fabułą to nie ma w tym nic złego, ba prosty rdzeń nie oznacza, że całość jest prostacka ale tutaj tej fabuły w 99% nie ma i rozbija się to o idź przynieś 10 skór topielców i typ gada, że je potrzebuje bo se szyje czopke, a jak się je przyniesie to daje Ci w nagrodę poprzednią czopke i w międzyczasie nie ma nic, zero dialogów, ciekawych momentów, zwrotów akcji nic totalnie nic. Zaznaczę tutaj istotny element, nie interesuje mnie, że jest mod, który robi fajne questy, nie opisuje moda tylko czystą grę. Dialogi to kpina zwykła i nie mam zamiaru się rozwodzić nad nimi- najbardziej czerstwy syf jaki słyszałem w historii, są na poziomie jakichś amatorskich syfiastych horrorów. Świat przedstawiony jest również gorszy niż wcześniej. Myrtana się wydaje tak pusta, że to jest aż dziwne. Są miejsca zagospodarowane całkiem nieźle, jak trasa między Ardeą a Vengardem, ale za chwile jest np wybrzeże gdzie na całej trasie Cape Dun- Vengard są trzy jaskinie jedynie, które nie mają nic ciekawego w środku prócz paru potworów i jakichś random skrzynek, nie będąc oczywiście absolutnie fabularyzowanymi. Obok tego dwie inne krainy, czyli Varand i Nordmar są dziesiątki razy gorsze. Varand jest nudny niebywale i tak mierny, tak słaby, że to straszne. Tam się mniej dzieje niż na morzu w AC Black Flag, lepiej tam się mniej dzieje niż w „królestwie” w pierwszym asasynie, tam się mniej dzieje niż na pustyni w Mad Maxie, mogę tak bez końca wymieniać. Cały eksplor pustyni opiera się o zobaczenie na horyzoncie kamienia, drzewa, oazy albo jakichś ruin i wycieczki do nich żeby zebrać itemy, zabić potwory i ewentualnie zagaić do stojących tam w nieskończoność gamoni. Nordmar z drugiej strony ma konstrukcje jakichś przekombinowanych gór. Każdy metr kwadratowy ma swój odpowiednik wyżej lub niżej, wszędzie są kotliny i przełęcze, przepaście i wzniesienia. Koszmar nawigacyjny Nordmaru jest jeszcze większy gdy doda się do niego pięć lokacji do których jest zawsze jedna droga. Dla odmiany: projekty miast same w sobie są niezłe, fajnie są rozstawione budynki w większości przypadków realnie się one różnią i każde jest rzeczywiście inne i w pewnym sensie unikatowe. Gorzej z rozstawieniem przedmiotów w nich, bo na ogół jest tak że każdy dom ma ten sam skład ruchomości z wyjątkami budynków alchemików, sklepikarzy etc, gdzie się jakieś skrzynki mogą przytrafić ale tak po prawdzie to prócz budynku głównego bossa miasta to reszta ma jakieś nieciekawe bzdety na sprzedaż w sobie w większości przypadków. O właśnie losowy loot, a raczej nawet nie loot, bo ten nie przeszkadza ale losowe przedmioty w skrzynkach to kpina. Co z tego, że są kufry, w których zawsze będzie ciekawa broń albo element magiczny skoro on sam jest randomowo wybierany z bazy fajnych toporków albo klawych badyli, więc możesz wyczyścić jaskinie z dwoma smokami po jakiś syf na sprzedaż, bo ta broń, którą chcesz będzie gdzie indziej i już. Teoretycznie nie jest to problem dla grającego pierwszy raz ale w momencie kiedy stwierdziłem, że mój zapis sześciogodzinny jednak się nie nadaje do grania dalej bo rozwinąłem postać w idiotyczny sposób. Nagle okazało się że zabijanie tych smoków jest gówno warte, bo mi z kisty wypadła kusza, z której korzystać nie mam zamiaru, a wcześniej był tam całkiem przyjemny łuk. Mechaniki czas dotknąć, a więc system walki jest lepszy niż wcześniej, bo nie ma dwóch taktyk na wszystkich wrogów na świecie. Każdy „typ” zachowuje się odrobinę inaczej i prócz sytuacji gdy spamerstwo wrogów powoduje wpadnięcie w limbo wiecznej animacji otrzymywania obrażeń, nie można się do nich za bardzo przyczepić. Walka sama w sobie niestety po jakimś czasie zaczyna być nudna ale później niż w poprzednikach, no i nadal jest faworyzacja broni dystansowej i magii nad bronią do walki wręcz, chociaż również zelżał ten efekt w stosunku do głównie dwójki gdzie łuk był samograjem. Rozwinięciem tego problemu mógłby być model z soulslajków ale wiadomo wtedy ich jeszcze nie było to nie było co skopiować, więc załóżmy że walka ujdzie w tłoku. Rozwój postaci się za wiele nie zmienił od poprzednich części i jest okej, zresztą jest to jedna z nielicznych dobrych rzeczy od początku w gothicu. Chociaż niekoniecznie już tak ciekawie prezentowały się same umiejętności- drzewko poświęcone kowalstwu (?) albo to oparte o odporności i chuj wie czemu akrobatykę (która nawiasem mówiąc niespecjalnie działa)? W odróżnieniu do odejścia od mikstur szybkości na rzecz sieci kamieni teleportacyjnych, które niestety w wielu miejscach nie domagały i trzeba było kilometrowe wyprawy robić do poszczególnych npców, szczególnie to dotykało jakichś myśliwych i GOŃCÓW LEŚNYCH. System otwierania zamków jest nadal żenująco-męczący ale dołożyli obrazki czy dobrze idzie czy nie i ile jeszcze zostało ruchów. Technicznie słabo ale podobnie jak poprzednio, widzę horyzont, potem drzewa, kamloty, budynki, a na koniec przeciwników. Problematyczne jest to o tyle, że ten zasięg nie jest za duży i z rozpędu można uruchomić jakąś ekipę wrogów tylko dlatego, że dłubałeś w oku przez 20 sekund. No i co ważniejsze mimo usprawnień od community potrafił mi się tak raz na 10 godzin wypieprzyć do pulpitu, bo tak. Po przeczytaniu tego co napisałem jeszcze raz może wychodzić, że jednak nie jest to aż tak zła gra ale każdy minus zasłania plusy w tym wypadku, a trzeba tutaj też wspomnieć, że z tym ściekiem spędziłem 100 godzin i przez te 100 godzin musiałem słuchać tych prostackich dialogów, nudnej jak flaki z olejem fabuły, wybitnie słabego świata, niekiedy tylko po to żeby mi się gra wywaliła po godzinie od ostatniego sejwa. Tragiczny tytuł, czegoś tak na odpierdol przygotowanego nie widziałem nigdy i nawet przez wszystkich piętnowany Heroes 4 jest miliony razy lepszy. Brak mi słów na określenie mojego zniesmaczenia tym ścierwem
Po raz pierwszy grałem w tę grę mając 15 lat (wakacje 2007). Właściwie młuciłem w nią ciągle między 2007, a 2012 rokiem. Teraz mam 31 lat i od kilku dni gram ponownie z zamiarem przejścia na 100%. Gra się naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście wiadomo, że nostalgia robi tutaj największą robotę. To co mnie jednak zauważalnie nudzi to np.
- Zbieranie całej masy broni, przedmiotów, otwieranie skrzyń i przeszukiwanie każdego kąta w mieście po jego wyswobodzeniu. Wiem, że nie muszę tego robić, ale i tak to robię ze względu na stare przyzwyczajenia i konieczność zdobycia większej ilości złota.
- Eliminowanie masy przeciwników w jakichś wielkich jaskiniach i potem powolne, mozolne zbieranie wszystkiego podobnie jak w miastach, które się wyzwoliło. Przykładowo w takiej wielkiej jaskini między Monterą, a Okarą spędziłem chyba ponad godzinę (mając stosunkowo niski level) na wyczyszczeniu jej z ożywieńców, szkieletów, gargulców, węży i chrząszczów, których była tam dosłownie masa. A później na zbieractwo tego co po nich pozostało + podnoszenie z ziemi skarbów, pojedynczych monet i innych fantów.
Takie czynności po latach już mnie po prostu nie jarają tak samo jak wtedy, gdy byłem dzieckiem.
Oprócz tego bardzo ubolewam nad losowym rozmieszczeniem rzadkich przedmiotów w ciężkich skrzyniach otwieranych za pomocą wytrychów. Dużo bardziej wolałem system z Gothica 2, gdzie eksplorując mapę i natrafiając na jakim odludziu na jakieś ruiny, bądź stare krypty z podziemnymi tunelami strzeżone przez silnych wrogów mieliśmy niemal pewność, że znajdziemy tam coś unikatowego i fajnego. A w G3 bardzo często zdarzało się, że Zabijam kilka trolli, które strzegą jakiejś groty, w środku której znajduje się kilka cieżkich skrzyń, a w nich śmiecie pokroju paru ognistych strzał i kilku prostych zaklęć w zwojach, które da się kupić u prawie każdego handlarza za grosze.
No i na koniec zaskoczyła mnie jeszcze jedna rzecz. Kiedy grałem te 10-15 lat temu, to wydawało mi się, że wielu lokacjach tych zadań i osób z którymi można porozmawiać było DUŻO więcej. Przykładowo Okarę zapamiętałem jako ogromną miejscówkę z masą zadań i masą postaci, które zlecają nam zadania. A w rzeczywistości okazało się, że w całej Okarze można porozmawiać z zaledwie 3 osobami. I ta "masa zadań", którą zapamiętałem to tak naprawdę "Wyswobodź monterę" i "Okara potrzebuje więcej ludzi". To samo miałem z Reddock, Cape Dun i Monterą. Wydawało mi się, że zadań w tamtych miejscach było więcej i że spędzało się tam duuużo więcej czasu. A teraz tak naprawdę od momentu rozpoczęcia gry dotarcie do Vengardu zajęło mi raptem 4 dni. Robiąc przy tym wszystkie zadania poboczne jakie napotkałem na swojej drodze.
W ogóle te wszystkie miasta wydawały mi się kiedyś dużo większe, a zadania dłuższe i bardziej rozbudowane.
Podnoszenie fantów z ziemi jest wpieniające i czasochłonne, ale na to znalazłem sposób. Trzeba przejść w tryb skradania (domyślnie CTRL) i klikać. Gra nie uruchomi wtedy animacji podnoszenia danej rzeczy, podnosisz je tak szybko jak tylko dajesz radę kliknąć.
Wystarczy klikać PPM na rzeczach. Działa na trupach, skrzyniach i złożach rudy.
Gra niczym nie odbiega od poprzedniczek. Solidna fabuła, fajne postacie i grafika która nawet teraz potrafi zaskoczyć. Normalnie dałbym 10 ale niestety -1 za to że gra była niegrywalna w trakcie premiery. Polak nie zapomina.
Ta gra miała wyjść na nintendo.Pytanie do zapalonych Banitów , kiedy premiera ?