Assassin's Creed II - test wydajności
Ezio Auditore najlepiej radzi sobie we współpracy z procesorami czterordzeniowymi. Do takiego wniosku doszliśmy po przetestowaniu jego przygód na szeregu różnych konfiguracji sprzętowych.
Podsumowanie
Wyniki potwierdzają, to co wspominaliśmy we wstępie do artykułu: najważniejszy jest procesor. To od niego w największym stopniu zależy płynność rozgrywki. Tak wyrównane wyniki na tańszej platformie testowej są oczywiście wynikiem ograniczania wydajności kart graficznych przez Pentiuma E5300. Na Core i5 750 jest wyraźnie lepiej, ale wciąż procesor ograniczał wydajność.
Warto w tym miejscu zauważyć, że sterowniki firmy NVIDIA w mniejszym stopniu obciążały procesor względem oprogramowania ATI. W poprzednio przez nas testowanych grach było dokładnie odwrotnie. Widać więc, że obciążenie procesora przez sterownik jest zależne od gry. Co ciekawe większe różnice obserwowaliśmy na procesorze Core i5, niż na Pentiumie. Wynika to z innego dopracowania sterowników do danej platformy – w końcu w Core i5 mamy zintegrowany bezpośrednio w procesorze kontroler PCI-Express. Drugą ciekawostką jest fakt, że podobnie jak w pierwszym Assassin’s Creed, tak i tutaj obciążenie procesora jest większe po włączeniu wygładzania krawędzi. Taka cecha silnika.
Na podstawie naszych testów nie można oczywiście wyciągać wniosków, że np. GeForce GTX 260 jest szybszy od Radeona HD 5850. Nie jest to prawda. Niedopracowane sterowniki ATI (dla tej konkretnej gry) spowodowały spore obciążenie procesora na kartach Radeon, co niestety w przypadku Core i5 750 okazało się graniczną wartością. Wniosek z tego płynący jest taki, że póki co na kartach firmy NVIDIA będziemy grać płynniej (względem podobnych cenowo Radeonów), gdyż przez większość czasu i tak procesor będzie ograniczeniem, a nie karta graficzna (oczywiście nie mówimy o najtańszych modelach).
Tomasz „focus” Niechaj
Dziękujemy za wypożyczenie sprzętu firmom: