GTR 2 FIA GT Racing Game - recenzja gry
GTR 2 nie jest już tak odkrywczy jak poprzednie ścigałki firmy SimBin. Nie zmienia to jednak faktu, iż gra ta potrafi zapewnić dużo frajdy na bardzo wysokim poziomie.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
GTR 2 był dla mnie jednym z tegorocznych pewniaków. Spodziewałem się fajnej i przy tym odpowiednio złożonej symulacji, sdzięki której mógłbym się do woli wyszaleć. Wydana w 2004 roku pierwsza część tej gry dla wielu osób była dużym zaskoczeniem. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów otrzymaliśmy bowiem wyjątkowo złożony produkt, który sprawiał przy tym ogromną frajdę. Warto także dodać, iż gra ta mogła w równym stopniu zadowolić zarówno wirtualnych mistrzów kierownicy, jak i nowicjuszy, którzy chcieliby się jedynie trochę rozerwać. To samo można powiedzieć o przygotowanym rok później GT Legends. W tym przypadku głównym magnesem były oczywiście zawarte w grze oldtimery, nad którymi na najwyższych ustawieniach poziomu realizmu wyjątkowo trudno było zapanować. Po dłuższej przerwie firma SimBin zdecydowała się jednak powrócić do swojej pierwotnej serii. Wypadałoby w tym miejscu zadać sobie pytanie, czy było to słuszne posunięcie. Przez ten czas bowiem „jedynka” zbytnio się nie postarzała. Ponadto jej kontynuacja (z oczywistych względów) musiała powielić wiele istotnych elementów zabawy. Z udzieleniem odpowiedzi na postawione wyżej pytanie postaram się jeszcze wstrzymać. Na razie przyjrzyjmy się bliżej tej ścigałce, tym bardziej że zdecydowanie będzie o czym mówić.
Zanim przejdę jeszcze do omówienia kwestii związanych z właściwą jazdą, kilka słów na temat licencji, którymi najnowszy GTR może się poszczycić, a także oferowanych trybów zabawy. Sympatyków wyścigów z cyklu FIA GT muszę niestety zasmucić. Licencja obejmuje bowiem wyłącznie sezony 2003 i 2004. W rezultacie nie będziemy mogli przetestować wielu najnowszych maszyn, ograniczając się jedynie do starszych modeli. Producenci tłumaczą taki stan rzeczy między innymi tym, iż nie mogli osobiście zapoznać się z bolidami z nowszych sezonów. Nikt z kolei nie chciał, żeby ucierpiał na tym realizm rozgrywki. Tak czy siak, musimy zadowolić się nieco starszymi licencjami. W ramach pocieszenia zaoferowano natomiast możliwość startowania w wielu innych mistrzostwach, w których udział biorą zazwyczaj ściśle określone modele pojazdów. To miły prezent, o którym szerzej powiem nieco później.
Opisywany sequel ma do zaoferowania sześć podstawowych trybów zabawy, przeznaczonych dla pojedynczego gracza. Na szczególną uwagę zasługuje w tym miejscu tryb Driving School. Składa się on z trzech podstawowych rozdziałów. Graczy z pewnością najbardziej zainteresują interaktywne zadania treningowe. Do zaliczenia mamy tu ponad 140(!) wyzwań. Zaczynamy od stosunkowo prostych spraw, jak chociażby wykonywania poprawnych startów (bez buksowania kół) czy pokonywania różnych typów zakrętów (np. wyjątkowo zdradliwych szykan). Przed przystąpieniem do każdego wyzwania możemy się oczywiście zapoznać się z dodatkowym opisem, a także przewidywanym poziomem trudności.
Całość pod wieloma względami przypomina zdobywanie licencji, co powinno być doskonale znane tym graczom, którzy mieli do czynienia z konsolową serią Gran Turismo. Istnieje także możliwość zdobycia dodatkowych trofeów. Dzieje się tak wtedy, gdy oprócz zaliczenia danego zadania udaje się nam wypełnić jakiś dodatkowy punkt, np. dotrzeć na metę dysponując sporą przewagą nad pojazdem instruktora. Po zapoznaniu się z podstawami, możemy przejść do bardziej skomplikowanych zadań. W większości przypadków pozwalają one zbadać przygotowane przez producentów trasy. To doskonały pomysł, dzięki któremu można wyćwiczyć pokonywanie najtrudniejszych zakrętów. Jeśli zaś chodzi o dwa pozostałe rozdziały, mamy tu między innymi do czynienia z czysto teoretycznym przedstawieniem wspomnianych wyżej czynności. Możemy się także zapoznać z oficjalnymi zasadami FIA GT. To wyjątkowo istotna kwestia, szczególnie jeśli wybrało się wyższy poziom realizmu rozgrywki.
Pozostałe tryby gry nie są już tak odkrywcze, aczkolwiek nie można oczywiście narzekać na brak odpowiedniej liczby atrakcji. Tryby Open Practice i Time Trials wypadałoby w tym miejscu pominąć, gdyż pozwalają one jedynie bliżej zapoznać się z przygotowanymi trasami. Prawdziwa zabawa rozpoczyna się dopiero przy Race Weekend. Przystępujemy bowiem do pojedynczego wyścigu, na ustalonych przez siebie zasadach. Wybieramy między innymi długość gry, czy poziom agresji oraz umiejętności komputerowych przeciwników. Jeszcze ciekawiej prezentuje się tryb 24 Hour Races. Jak można się łatwo domyślić, możemy brać udział w zawodach, które (w zależności od naszych upodobań) będą mogły potrwać nawet PEŁNĄ DOBĘ! Producent nie zmusza nas przy tym do ukończenia takich zawodów przy jednym podejściu. Rozgrywany wyścig możemy bowiem w dowolnym momencie zapisać, tak aby do niego później powrócić.
Na koniec zostały nam wspomniane już wcześniej mistrzostwa. W tym przypadku musimy wybrać pomiędzy oficjalnymi zawodami z cyklu FIA GT a innymi pucharami. Co ciekawe, w tym drugim przypadku trzeba je sobie dopiero odblokować. Najprościej można to zrobić zaliczając kolejne wyzwania z trybu Driving School, a także zdobywając dodatkowe odznaczenia. GTR 2 ma też oczywiście do zaoferowania pełnoprawny multiplayer, który powinien zadowolić sympatyków poprzednich części.
Jeszcze przed rozpoczęciem właściwej zabawy możemy ustalić szczegóły odnośnie poziomu realizmu rozgrywki. Trzeba przyznać, iż recenzowana ścigałka ma do zaoferowania całą masę mniej lub bardziej widocznych ułatwień, dzięki którym z wyjątkowo realistycznej symulacji może przeobrazić się w niezbyt skomplikowaną zręcznościówkę, w której należy jedynie zadbać o lekkie hamowanie przed każdym ostrzejszym zakrętem. To świetny pomysł, gdyż każdy gracz może dopasować poziom trudności zabawy do własnych upodobań i możliwości. Nie muszę też chyba dodawać, iż GTR 2 największą frajdę sprawia dopiero wtedy, gdy wszystkie ułatwienia całkowicie się wyłączy. Te osoby, które miały już do czynienia z poprzednimi ścigałkami SimBin powinny doskonale wiedzieć, o czym mówię. Na wyższych ustawieniach realizmu gra wymaga bowiem maksymalnego skupienia, a także doskonałego poznania wozu i pokonywanej trasy. Nie można sobie również pozwolić na popełnianie jakichkolwiek błędów, gdyż uniemożliwia to zazwyczaj zajęcie punktowanej pozycji.
Podstawową zaletą modelu jazdy w dalszym ciągu jest wyśmienicie oddane poczucie poruszania się z dużą prędkością. Podróżując szybciej niż, powiedzmy, 200 km/h zdajemy sobie sprawę z tego, iż jeden zły manewr będzie mógł wykluczyć nas z dalszej jazdy. Warto też w tym miejscu zauważyć, iż na najwyższych ustawieniach komputerowi przeciwnicy jeżdżą wyjątkowo agresywnie, czekając tylko na okazję do zdobycia lepszej pozycji. Jednocześnie nie jesteśmy świadkami kraks wynikających z głupoty sztucznej inteligencji, co ma z kolei miejsce w wielu innych grach z tego gatunku.
Skoro już jesteśmy przy uszkodzeniach, element ten zrealizowano niestety na dość niskim poziomie. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, iż najbardziej doświadczeni kierowcy na popełnianie większych błędów nie będą sobie mogli pozwolić. Nie zmienia to jednak stanu rzeczy. Model uszkodzeń w GTR 2 sprawia wrażenie dodanego nieco na siłę. Wiele konkurencyjnych ścigałek ma na tym polu zdecydowanie więcej do zaoferowania. Warto w tym miejscu przywołać chociażby dwie ostatnie odsłony serii TOCA Race Driver, w których kraksy zostały ukazane w zdecydowanie ciekawszy sposób. Wyścig może być obserwowany z kilku różnych kamer, aczkolwiek warto się oczywiście zdecydować na widok z kabiny. Podobnie jak w poprzednich grach tego producenta, wnętrza poszczególnych pojazdów zostały wykonane w bardzo szczegółowy sposób.
Nie można także narzekać na zróżnicowanie maszyn, pomimo tego, iż nie mamy do czynienia (poza paroma wyjątkami) z najnowszymi modelami aut. Zapalonych miłośników czterech kółek najbardziej ucieszy to, iż każdym z wozów steruje się w nieco inny sposób. Różnice te widać nawet na niższych ustawieniach poziomu realizmu. W trakcie zabawy możemy przetestować wybrane modele takich marek jak BMW, Porsche, Saleen, TVR, Lister, czy Chrysler. Zawody rozgrywane są na ponad 30 prawdziwych torach, przy czym należy zaznaczyć, iż niektóre obiekty pojawiają się w kilku różnych wersjach. W niektórych przypadkach zmiany nie są znaczące i dotyczą jedynie kilku zakrętów. Trafiają się też jednak takie odmiany tras, które mają zaledwie kilka wspólnych elementów. Odwzorowaniu samych torów nie można nic szczególnego zarzucić. Otoczenie w dalszym ciągu nie prezentuje jednak zadowalającego poziomu wykonania. Widać to między innymi na przykładzie kiepsko zrealizowanej publiczności.
Tyle chociaż dobrze, że modele pojazdów prezentują się zdecydowanie lepiej. To samo można powiedzieć o ich wnętrzach, szczególnie jeśli ustawi się maksymalny poziom detali. Wielu osobom grafika recenzowanej produkcji może jednak nie przypaść do gustu. GTR 2 nie podąża bowiem ścieżką wyznaczoną przez takie koncerny jak Electronic Arts czy UbiSoft i nie próbuje sztucznie upiększać zabawy, chociażby poprzez zastosowanie najróżniejszych filtrów. W moim przekonaniu jest to słuszne posunięcie, aczkolwiek niektóre obiekty mogłyby wyglądać zdecydowanie lepiej. Nie można też nie zauważyć, iż wymagania sprzętowe gry są całkiem spore, szczególnie jeśli wszystkie opcje ustawi się na maksimum. GTR 2 jest jednak w pełni konfigurowalny. Wystarczy więc jedynie odrobina cierpliwości, tak aby móc dopasować poziom szczegółowości grafiki do możliwości posiadanego sprzętu. Warto jednocześnie dodać, iż zlikwidowanie lub ograniczenie niektórych opcji nie wpływa w znaczący sposób na odbiór końcowego produktu. Najbardziej liczą się przecież wrażenia z jazdy, a te (jak już wspomniałem) są bardzo pozytywne. GTR 2 może się także poszczycić profesjonalnie przygotowaną warstwą dźwiękową. Fanów serii nie powinno to jednak dziwić, gdyż poprzednie tytuły tego producenta również wypadły tu bardzo dobrze. Pochwalić należy przede wszystkim wyśmienicie zrealizowane odgłosy silników poszczególnych maszyn. Przypadły mi również do gustu utwory muzyczne, których możemy posłuchać w menu głównym gry.
GTR 2 nie jest już tak odkrywczy jak poprzednie ścigałki firmy SimBin. Nie zmienia to jednak faktu, iż gra ta potrafi zapewnić dużo frajdy na bardzo wysokim poziomie. Miłośnicy pierwszej części mimo wszystko powinni zainteresować się tą produkcją. Ci z Was, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z serią będą z kolei oczarowani. To jedna z najlepszych pozycji z tego gatunku. Polecam! Świetna zabawa gwarantowana!
Jacek „Stranger” Hałas
PLUSY:
- wyśmienity i (jeśli się tego zapragnie) bardzo realistyczny model jazdy, co nie powinno akurat być dużym zaskoczeniem;
- przystępna także dla początkujących graczy;
- przydatna i przy tym bardzo rozbudowana szkółka jazdy;
- szeroki wachlarz dostępnych trybów zabawy, możliwość brania udziału w wielu różnych typach mistrzostw;
- park maszyn, dokładnie odwzorowane tory;
- warstwa dźwiękowa.
MINUSY:
- licencja FIA GT wyłącznie na sezony 2003 i 2004;
- kiepski model uszkodzeń;
- uproszczenia w grafice (szczególnie jeśli chodzi o wygląd otoczenia torów);
- stosunkowo wysokie wymagania sprzętowe (na maksymalnych ustawieniach poziomu szczegółowości grafiki).