Scenariusz 4 - Wojny Peloponeskie | Scenariusze | Civilization IV Warlords poradnik Sid Meier's Civilization IV: Warlords
Ostatnia aktualizacja: 17 września 2019
4. Wojny Peloponeskie
Uwagi ogólne:
Scenariusz wymaga dość dużej koncentracji - mamy tylko 100 tur. W zależności od strony, którą wybierzemy nasza strategia będzie nieco inna - poniżej proponuję rady zarówno dla jednej jak i drugiej cywilizacji.
Dyplomacja:
Bardzo ograniczona użyteczność - przede wszystkim przydaje się do pozyskiwania złota i technologii od naszych wasali i (lub) od Persów.
Unikalne zasady:
Scenariusz kończy się zdobyciem stolicy wroga.
Strategia:
Ateńczycy:
Perykles dysponuje większą ilością złota i wyższymi przychody (co przekłada się też na szybsze badania) jest bardziej zaawansowana technologicznie i ma znacznie silniejsza flota. Dysponuje też większa ilością miast - choć w znaczniej większości są to małe kolonie rozproszone po całym wschodnim basenie Morza Śródziemnego.
Pierwszą sprawą jest zmiana ustroju na biurokrację/ teokrację - Ateny są głównym atutem dla Peryklesa i trzeba to wykorzystać. To one wytwarzają znaczną część twojego bogactwa i nauki. Pozostałe miasta pełnią rolę wspierającą. Teokracja zaś gwarantuje niezbędny bonus do doświadczenia nowo wyprodukowanych jednostek.
Miasta wspierające:
W miastach najpierw budujemy koszary a potem produkuj w zasadzie wyłącznie toporników i konnych łuczników. Po wynalezieniu Budownictwa - zaczynamy budować masowo katapulty.
Leżące na północ od Aten miasto Larissa rozwijasz niezależnie od reszty sił. Jego zadaniem jest stwarzanie zagrożenia dla Delf i blokowanie sił Spart które mogłyby nacierać z północy.
Flota:
Drugim elementem strategii jest flota. Ateny mają wyraźną przewagę nad Spartą na morzu i należy bezwzględnie to wykorzystać. Stwórz 4-5 grup uderzeniowych składających się przynajmniej z 2 galer i patroluj morze Egejskie. Podczas ruchu możesz ruszać statki tworzące grupę oddzielnie, ale staraj się żeby każda grupa kończyła turę w jednym miejscu.
Gdy zatopisz ponad 10 statków flota Sparty przestanie w zasadzie istnieć. Jest to o tyle istotne, że pozwoli ci to na zabranie większości sił z miast w Azji Mniejszej i na wyspach i przewieść je w okolice Aten.
Ateny:
Dalszy plan działania jest prosty Jeśli zdołałeś pierwsze 20 tur - w zasadzie trudno będzie cię już zatrzymać. Na samym początku Falanga Sparty (mają w większości 3 promocje dające im +30% do siły) jest najsilniejszym oddziałem w grze, ale dobrym (choć nie doskonałym) sposobem na jej zwalczenie są topornicy z promocjami walka 1 i szturm . Na wszelki wypadek możesz wybudować w Atenach 1-2 oddziały konnych łuczników i to wystarczy aby dotrwać katapult.
Budujesz potem koszary w Atenach (dopiero jak odeprzesz pierwsze ataki Spartan) i rozpoczynasz masową produkcję katapult. Na tym etapie flota Sparty nie powinna już stanowić zagrożenia - triremy zostawiasz do patrolowania, galerami zwozisz tyle sił z pozostałych miast ile się da.
Armia:
Wojska koncertujesz w Atenach. Gdy będziesz mieć już ok. 6-7 katapult (wszystkie otrzymują promocje Szturm miasta II) atakujesz Korynt. Warto zostawić 2 toporników i hoplitów + 1 konny łucznik w Atenach jeśli z północy przeciwnik zdołałby przepuścić jakiś kontratak. W Atenach cały czas produkujesz katapulty.
Korynt zdobywasz i zajmujesz. Zostawiasz tam łuczników + 1 hoplitę. Czekasz aż twoja główna armia wyleczy rany, dołączasz do niej wyprodukowane w tzw. międzyczasie katapulty i takimi siłami ruszasz na Spartę.
Nie powinieneś mieć żadnych problemów w zdobyciu tego miasta.
Spartanie:
Gra Spartą jest wydaje się trudniejsza, nie masz tak silnego zaplecza gospodarczego jak Ateny i masz znacznie słabszą flotę. Masz jednak technologię Ulepszona Formacja II i wzniesiony w Sparcie Obóz Wojskowy - co z bonusami z teokracji i cechą Agresywny zapewnia, iż twoje oddziały od początku będą miały duża przewagę nad nieprzyjacielem.
Zaczynamy od zmiany ustroju na biurokrację / teokrację i rozpoczynamy wynajdowanie konstrukcji, a we wszystkich miastach w których nie ma tego budynku budujemy koszary.
Flota:
Wysadzamy na brzegu niewielki desant który mamy na wodzie - nie ma sensu ryzykować, że Ateny zatopią nam statki wraz z wojskiem - wojna i tak rozstrzygnie się na lądzie.
Flotę z całej południowo-zachodniej części mapy gromadzimy w jednym miejscu - w ten sposób będzie miała szansę przetrwać i coś powalczyć. Po skoncentrowaniu flota będzie miała tylko jedno zadanie - uniemożliwić Ateną desant na naszych tyłach.
Miasta wspomagające:
Wysyłamy wszystkie nasze z miast Sparta, Helos Eleia siły do Koryntu zostawiając w miastach po jednym obrońcy. Z Delf - podobnie, ale do Teb.
Dzięki takiej koncentracji bez trudu powinniśmy obronić miasta naszych sojuszników przed siłami Aten. W tym czasie będziemy budowali nasze siły do szturmu na Ateny.
Atak na Ateny:
Wszędzie budujemy toporników i niewielką ilość hoplitów oraz 2-3 konnych łuczników. Topornikom dajemy promocję (Szturm miasta III) - choć przyda się 2-3 mniej wyspecjalizowanych (walka III + szturm). Gdy będziemy mieli minimum wyszkolonych w szturmowaniu miast 10 toporników wysyłamy ich pod eskortą hoplitów i przy wsparciu konnych łuczników w kierunku Aten. Nasz wróg ma już pewnie na tym etapie zbrojnych - ale najtrudniejszym przeciwnikiem i tak będą łucznicy.
Cały czas produkujemy toporników, naszą główną armią niszczymy otoczenie Aten, w szczególności kopalnie na złożach miedzi. Podczas gdy nasz wróg jest zamknięty w mieście (jeśli opuści mury miasta powinniśmy bez trudności rozbić jego oddziały), pustoszymy okolice i dociągamy posiłki - toporników.
Gdy mamy już 15 wyspecjalizowanych w szturmowaniu miast i 10 innych oddziałów możemy atakować. Straty będą duże, ale po to w końcu zebraliśmy takie siły.
Ateny są nasze.
Alternatywnym, bezpieczniejszym rozwiązaniem jest po prostu poczekanie na katapulty. Przy ich szybkim wynajdowaniu można posłużyć się wykorzystywaniem naszych sojuszników i prosić ich o całe złoto jakie mają. Pozwoli to na utrzymywanie badań naukowych na 70-80% dzięki czemu ok. 65 tury powinniśmy mieć technologię potrzebną do budowy katapult.
Tym razem katapulty specjalizujemy w bombardowaniu miast i od razu jak tylko je wybudujemy wysyłamy do naszej armii. 2-3 katapulty powinny wystarczyć i zmiękczona obrona ateńczyków padnie.