6. Indianin, zakonnica i palec - cz.3 poradnik Runaway: A Road Adventure
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
W środku nie znalazłem nic ciekawego, jedyne, co przykuło moją uwagę to habit zakonnicy. Wychodząc na drzwiach przyczepy zauważyłem przegródkę z jakimiś ulotkami. Przegrzebałem je i znalazłem broszurę banku. Z braku pomysłów zaniosłem ją do Sushi, może ona coś znajdzie w sieci. Powiedziała, że zajmie jej to chwilę, więc udałem się na małą pogawędkę z Rutgerem. Gdy wróciłem po chwili Sushi miała już dla mnie masę ciekawych informacji. Okazało się, że w tym banku znajduje się skrytka na nazwisko siostry bliźniaczki Johnny'ego, którą zresztą jakiś czas temu wyłowiono uduszoną z rzeki. W banku identyfikacji dokonuje się przy pomocy odcisku palca, a zgadnijcie, czego brakowało przy zwłokach? Tak, palca wskazującego prawej ręki, tego samego, który miałem w słoju z formaliną. To już wiemy gdzie są pieniądze. Z ich odbiorem też nie powinno być specjalnie ciężko, potrzebujemy jedynie habitu. Poszedłem zatem do przyczepy i wziąłem habit. Zdążyłem wyjść w ostatniej chwili, tuż przed przyjazdem Gustava i Fjodora. Trzeba coś z nimi zrobić, najlepiej było by ich aresztować. Ale kto ma to zrobić? "Gabarytowo" Oscar jest do tego stworzony, ale jak go zmotywować? Poszedłem do pociągu i wszedłem do kabiny maszynisty. Pociągnąłem dźwignię wypuszczającą parę, może znowu coś ciekawego wypadnie. I udało się! Gwiazda szeryfa. Poszedłem do Oscara i mianowałem go na szeryfa. Musiałem jeszcze skołować mu broń, ale to już poszło gładko.
Po chwili mogłem obserwować jak Oscar wprowadza zakutych mafiozów do celi. Pogratulowałem mu i wszedłem do środka. Chłopaki nie były specjalne szczęśliwe. Ale mają rację, kiedyś trzeba będzie ich wypuścić, a oni nie przestaną nas ścigać. Z tym coś trzeba zrobić. Wziąłem ze stołu worek z rzeczami gangsterów i zaniosłem go do Shushi. Powiedziała, że potrzebuje chwilę, żeby się temu przyjrzeć i poszukać czegoś w internecie. Niewiele znalazła, w sumie nic interesującego, oprócz tego, że Gustav jest maniakiem filmów. Okazało się, że my też jesteśmy miłośnikami kina. Oboje lubimy Woody'ego Allena. I za jego najlepszy film uważamy "Tajemnicę morderstwa na Manhattanie". Podsunęło to Sushi pewien pomysł, ale nie chciała mi nic zdradzić. Poczekałem aż dopracuje szczegóły i wróciłem do niej. Wszystko mi opowiedziała. Miała zamiar sfingować rozmowę Gustava i Fjodora z ich szefami i wrobić ich w kradzież tych dwudziestu milionów. Do tego potrzebowaliśmy nagrań głosów obydwu mafiozów i Giny. Wziąłem ze stołu odtwarzacz MP3 i nagrałem wszystko, co potrzeba. Dałem go Sushi i poczekałem, aż sobie wszystko przygotuje. Czas na przedstawienie.
Ale resztę zobaczcie sami...