Opcje menedżera i oczekiwania zarządu | Prowadzenie drużyny poradnik Football Manager 2008

Komentarz:

Warto zaglądać w te miejsca od czasu do czasu by sprawdzić czy nie podpadamy szefostwu. A władze są w tej edycji FM-a bardziej upierdliwe niż dotychczas. Częściej komentują nasze poczynania i nawet jeśli generalnie są zadowolone, to nie omieszkają nam wypomnieć szczególnie dotkliwej porażki lub słabej postawy w krajowych pucharach. Mi osobiście nigdy nie udało się stracić pracy ale podejrzewam że w FM 2008 jest o to łatwiej niż kiedykolwiek. W zakładce Confidence poznamy też oczekiwania i ocenę kibiców ale to jakby mniej istotna sprawa. Chociaż nigdy nie wiadomo czy to kibice nie uratują nam tyłka w przypadku kłopotów.

Lepiej chyba robić to samemu, dostosowując serie meczów sparingowych do formy i kondycji twoich piłkarzy. Ewentualnie można zdać się na asystenta a potem samemu dokonać jeszcze poprawek. Najczęściej asystent organizuje tournee w którym rozgrywamy kilka spotkań w bardzo krótkim czasie i na tym koniec. Taka seria jest niezbędna by wyprawować kondycję u piłkarzy, ale potem trzeba ją jeszcze uzupełnić. Nie może być tak, że rozgrywamy cztery spotkania w tydzień a potem czekamy bezczynnie przez trzy tygodnie na rozpoczęcie sezonu. W tym czasie dobrze jest rozegrać jeszcze kilka spotkań w odstępach po trzy, cztery dni.

Generalnie nie polecam korzystania z tych opcji. Jeśli już to można pozwolić asystentowi na poprowadzenie drużyn w okresie przygotowawczym, ale raczej samemu rozmawiać z piłkarzami podczas sezonu. A już zostawienie wolnej ręki w sprawie kontraktów może przynieść opłakane skutki. Nie po to budujemy drużynę by asystent wchodził nam w paradę.

Kwestia osobistego prowadzenia zespołu rezerw związana jest z siłą klubu który prowadzimy oraz z jakością staffu trenerskiego. Decydując się na osobiste prowadzenie drużyny rezerw dokładamy sobie drugie tyle pracy. Ja osobiście wolę zdać się na asystenta i odpowiednich ludzi od treningu. Wtedy też pozostawiam im wszystkie sprawy oprócz przedłużania umów. Prowadzenie słabszego klubu wymusza na nas większe zainteresowanie rezerwami, bo to wychowankowie będą poważnym źródłem wzmocnień (po prostu nie stać nas na hurtowe zakupy gwiazd). Ale nawet wtedy poważnie trzeba się zastanowić czy warto decydować o wszystkim co się wiąże z drugim składem.

Ja osobiście całkowicie odpuszczam sobie zabawę z tą drużyną, wszystko pozostawiając asystentom. Bawienie się w prowadzenie ekipy do lat 18 zaczynamy chyba tylko wtedy gdy prowadzimy klub z niższej ligi i wszędzie musimy szukać potencjalnych wzmocnień.