autor: Maciej Kozłowski
Wiedźmin - walka o władzę i wpływy
Fabuła Wiedźmina 2 toczy się głównie wokół koronowanych głów oraz międzypaństwowych spisków. Jako, że zostaniemy wrzuceni w sam środek tej politycznej gry, warto poznać głównych graczy.
Spis treści
Saga o wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego obfituje nie tylko w przygody Geralta i jego przyjaciół, ale i w doniosłe wydarzenia polityczne, mające ogromne znaczenie dla całego świata. Walka między poszczególnymi państwami i ich władcami, spiski, skrytobójcze zamachy, wojny celne, ideowe, wyzwoleńcze oraz rasowe – oto szerokie tło przygód Białego Wilka. Mnogość państw, stronnictw politycznych i mniejszych księstw może wywołać nie lada zamęt w umyśle czytelnika. Jako że jednym z głównych wątków fabularnych gry Wiedźmin 2: Zabójcy królów jest właśnie konflikt między poszczególnymi państwami, warto nieco uporządkować tę kwestię. W poniższym artykule znajdziecie szczegółowy opis najważniejszych uczestników politycznej rozgrywki o panowanie nad światem.
Wielka rozgrywka o Dolinę Pontaru
Najkrótszą drogą do zrozumienia teraźniejszości jest poznanie przeszłości, chcemy zatem pokrótce nakreślić najnowszą historię świata gry – dzięki czemu wydarzenia z Wiedźmina 2 staną się zdecydowanie jaśniejsze.
Na kartach Sagi oraz opowiadań roztacza się przed nami historia wielkiego konfliktu między potężnym imperium z południa – Nilfgaardem a dumnymi państwami z północy – Nordlingami. Południowcy początkowo osiągali spektakularne sukcesy, odnosząc zwycięstwo za zwycięstwem – wiele księstw i królestw uległo najeźdźcom. Szczególnie dramatyczne losy spotkały Cintrę, skąd pochodziła znana z Sagi Ciri – rzeź tego pięknego niegdyś miasta wywołała otwarty sprzeciw ze strony pozostałych państw północy. Podczas niesamowicie krwawych wojen, które przeszły do historii jako pierwsza i druga wojna Nilfgaardu z Nordlingami, napór Imperium został powstrzymany w dwóch słynnych bitwach – pod Wzgórzem Sodden i pod Brenną. Wydarzenia te doprowadziły do podpisania pokoju cintryjskiego – traktatu, który szczegółowo ustalił strefy wpływów poszczególnych krajów. Chociaż potęga Nilfgaardu została znacznie uszczuplona, nie ma wątpliwości, że nadal jest to najsilniejsze państwo na świecie.
Kilka lat potem sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Coraz większe niepokoje we wszystkich krainach, starcia wewnętrzne, zamachy stanu, nieustający konflikt z nieludźmi, wreszcie sprzeczne interesy wielu królestw i walka o absolutną hegemonię – oto tło polityczne Wiedźmina 2. Każda z dzisiejszych potęg walczy o supremację – kluczem do tego jest zaś Dolina Pontaru. Miejsce to jest tranzytowym szlakiem pomiędzy zachodem a wschodem, stanowi też granicę między państwami: Redanią, Temerią, Aedirnem i Kaedwenem. Nie ulega więc wątpliwości, że właśnie na tych terenach rozgorzeją najzacieklejsze walki – wiemy też, że sam Geralt wmiesza się w skomplikowaną rozgrywkę o te obszary.
Nilfgaard
Największe, najsilniejsze i najbardziej niebezpieczne ze wszystkich państw kontynentu cieszy się niebywale złą sławą. Jego władca, Cesarz-Imperator Emhyr var Emreis (zwany również Białym Płomieniem Tańczącym na Kurhanach Wrogów) prowadzi niesamowicie ekspansywną politykę, nie szczędząc pieniędzy, krwi ani ludzi, byle tylko osiągnąć swój cel, jakim jest całkowita władza nad światem. Zagony jego karnych wojaków maszerują z południowych pustyń ku północy – jak zawsze niezmordowane, dzielne, nieustępliwe. Nilfgaardczycy budzą trwogę – ubrani zwykle w czarne, powłóczyste szaty, posługujący się dziwnym, gardłowym językiem, mający upodobanie do ptasich piór i żelaznej dyscypliny – oto obiegowy obraz typowego mieszkańca południa.
Po klęsce w II wojnie z Nordlingami Imperator postanowił prowadzić swe podboje na nieco innych zasadach niż dotychczas – zamiast wysyłać wojsko, zdobywa wpływy dzięki sprytnej polityce celnej, spiskom i zamachom. Nie bez znaczenia jest też ogromny napływ nilfgaardzkich produktów na północ oraz wszechobecne łapówkarstwo – w każdym miasteczku znaleźć można mnóstwo szpiegów, którzy oddaliby swą ojczyznę za garść miedziaków – południowcy płacą zaś znacznie cenniejszymi florenami.