Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Cyberpunk 2077 Publicystyka

Publicystyka 29 sierpnia 2018, 13:17

A w jakim właściwie kraju leży to Night City?. Co przegapiłeś na gameplayu Cyberpunka?

Spis treści

A w jakim właściwie kraju leży to Night City?

Gdy drzwi windy otwierają się i V z Jackiem ruszają do akcji, na ekranie oglądamy napis głoszący, że rzecz dzieje się w Night City, w Wolnym Stanie Północnej Kalifornii. Tutaj być może zapaliła Wam się lampka: „Chwila, a to nie są po prostu Stany Zjednoczone?”. Wyjaśnijmy więc, co właściwie dzieje się na świecie według wizji przyszłości z Cyberpunka. Że w Night City rządzi przemoc, a gros mieszkańców cierpi głód, brud i ubóstwo, to już wiemy – wystarczy rzut oka na gameplay. A poza miastem?

KINGSAJZ DLA KAŻDEGO

Gdy V wychodzi na miasto, można zobaczyć mnóstwo billboardów. Na jednym z nich widać mężczyznę trzymającego butelkę napoju, kobiecą twarz i napis „King Size”. Małe nawiązanie do kultowego Kingsajzu Juliusza Machulskiego, w którym ważną rolę odgrywał napój gazowany Polo Cockta? A może szukamy aluzji tam, gdzie ich nie ma?

Taryfą na rozróbę? W Night City nie trzeba się kryć ze swoimi zabawkami. - 2018-08-29
Taryfą na rozróbę? W Night City nie trzeba się kryć ze swoimi zabawkami.

Przede wszystkim – Stany Zjednoczone już nie są najpotężniejszym mocarstwem świata. Ba, mimo że przodują w rozwoju technologicznym na polu cyberacji, to nie plasują się nawet w czołówce pod względem siły politycznej i militarnej. Przełom XX i XXI wieku przyniósł USA pasmo klęsk – w tym naturalne kataklizmy, załamanie gospodarki i porażki w polityce międzynarodowej – które w połączeniu z takimi zjawiskami jak korupcja na wielką skalę i galopująca pauperyzacja społeczeństwa doprowadziły do upadku tego niegdyś wielkiego kraju.

Ataki atomowe, wojny korporacji, susze, epidemie – po takich wydarzeniach nic dziwnego, że miliony Amerykanów straciły dach nad głową i przeszły na koczowniczy tryb życia, formując zmotoryzowane rody nomadów. Jakby tego było mało, po kilku politycznych incydentach z udziałem USA nadzór nad Ameryką zaczęła sprawować Europejska Agencja Kosmiczna... i z błogosławieństwem reszty cywilizowanego świata, w tym niezmiennie sowieckiej Rosji, od czasu do czasu zrzuca z orbity skały na Waszyngton czy inne miasto. Ot, dla ostrzeżenia.

W każdym razie tak się sprawy miały do roku 2020 – tak je opisano w papierowym pierwowzorze. Jednak dalsze istnienie takiego tworu jak Wolny Stan Północnej Kalifornii sugeruje, że w ciągu kolejnych 57 lat sytuacja Stanów Zjednoczonych znacząco się nie poprawiła. W innym razie Cyberpunk 2077 raczej nie mógłby tak wiernie trzymać się wszystkiego, co pochodzi z oryginalnego podręcznika, prawda?

Pamiętajcie, ambulans Trauma Team zawsze przyleci w ciągu 1k6+1 minut od momentu wezwania. I wyląduje nawet na dachu samochodu, jeśli zajdzie potrzeba. - 2018-08-29
Pamiętajcie, ambulans Trauma Team zawsze przyleci w ciągu 1k6+1 minut od momentu wezwania. I wyląduje nawet na dachu samochodu, jeśli zajdzie potrzeba.

Poza – i reputacja – jest wszystkim

Wśród rozmaitych współczynników występujących na karcie postaci i we właściwościach przedmiotów wyróżnia się pozycja opisana jako „Street Cred” – czyli w wolnym tłumaczeniu po prostu reputacja. Deweloper prowadzący prezentację wyjaśnia, że to taki rodzaj doświadczenia, które zdobywa się w toku wykonywania zadań pobocznych, a za które gracz otrzymuje dostęp do sprzedawców i innej zawartości. Nie mówi natomiast, że to jeszcze jedno zaczerpnięcie z Cyberpunka 2020 – i że w pierwowzorze ten czynnik odgrywał znacznie większą rolę w rozgrywce.

OSTOJA DOBRA W SODOMIE?

Tłum na ulicach Night City robi ogromne wrażenie. Na wideo widzieliśmy policję dobijającą się do czyichś drzwi, faceta, który strzela sobie klasyczne selfie (w 2077 roku uznaje się to zapewne za coś staromodnego) i masę innych ciekawych postaci. Wśród nich była mała grupka skromnie ubranych mnichów, idących z pochylonymi głowami. Ciekawe, czy będą oni jedynie ozdobnikiem, czy może ta organizacja też odegra jakąś rolę w opowieści.

Mechanika z podręcznika przewiduje, że gracz będzie starać się zapewnić swojej postaci jak największy rozgłos, natomiast mistrz gry ma skrupulatnie monitorować reputację bohaterów i określać w każdej sytuacji, czy sława działa na korzyść drużyny... czy też wręcz przeciwnie. Cyberpunkowi, który zagrał na nosie jakiejś silnej korporacji i udaremnił jej dużą operację, nie podskoczy żaden boostergang w okolicy (chyba że jego członkowie mają nierówno pod sufitem – co w sumie w tym uniwersum zdarza się wcale często). Fajnie by było, gdyby Cyberpunk 2077 na bazie reputacji gracza uwzględniał różne zmienne, np. w przebiegu zadań.

Jednym z etapów tworzenia postaci jest wybór idola z dzieciństwa. W zapisie z rozgrywki widać, że poza Johnnym Silverhandem dostępni są Saburo Arasaka – niezwykle wpływowy prezes wiadomej korporacji – oraz legendarny solo Morgan Blackhand. - 2018-08-29
Jednym z etapów tworzenia postaci jest wybór idola z dzieciństwa. W zapisie z rozgrywki widać, że poza Johnnym Silverhandem dostępni są Saburo Arasaka – niezwykle wpływowy prezes wiadomej korporacji – oraz legendarny solo Morgan Blackhand.

Sprzęgam się, sprzęgam się...

A na sam koniec muzyczna ciekawostka. Zastanawiacie się, o czym śpiewają rockmani w roku 2077? Oto słowa piosenki nieśmiertelnego Johnny’ego Silverhanda, którą słyszymy w mieszkaniu V – piosenki „pożyczonej” z opowiadania Nie poddawaj się, które weszło w skład Cyberpunka 2020 (pisownia oryginalna z oficjalnego polskiego wydania podręcznika):

Płynie chrom w mojej krwi,

Metalową duszę mam,

Idę szukać ostrej akcji,

Co za odlot, mówię wam.

Czuję starą mega-przemoc,

Gdy dopalam, nie żartuję,

Tranzystory wyją w mózgu,

Przecież wiecie, jak się czuję.

Zimny chrom i ołów płynny,

Ja już nie żyję, niech boli innych,

Najlepszy czas właśnie teraz jest.

Sprzęgam się,

Sprzęgam się.

Sprzęgam się (trzymam głowę przy ścianie),

Sprzęgam się (czy słyszycie wołanie),

Sprzęgam się (ja ze stali jestem gość),

Sprzęgam się (czy wy też czujecie to ?).

Kolejność zwrotek może się nie zgadzać, ponadto oryginalne brzmienie niektórych linijek trochę się zagubiło w tłumaczeniu z 1995 roku (do którego, powiedzmy sobie szczerze, wydawnictwo Copernicus Corporation niespecjalnie się przyłożyło) – ale ogólny sens został zachowany. Czujecie ten klimat? Dodam w ramach ciekawostki, że wykonując powyższy utwór w opowiadaniu Nie poddawaj się, Johnny porwał za sobą tłum sześciu tysięcy ludzi i poprowadził ich przeciwko uzbrojonym po zęby strażnikom potężnej korporacji Arasaka. Taka jest moc muzyki w tym uniwersum. I takie znaczenie ma w nim cybertechnologia.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czy Cyberpunk 2077 wygląda lepiej od Wiedźmina 3?

Tak, widać, że CD Projekt czuje ten klimat
24,2%
Nie, jednak lepiej im wychodziło fantasy
8,1%
Obie gry wyglądają równie dobrze
66%
Nie podobał mi się Wiedźmin i nie podoba mi się Cyberpunk
1,7%
Zobacz inne ankiety
Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077

Antyutopia w kolorach tęczy – analiza trailera gry Cyberpunk 2077
Antyutopia w kolorach tęczy – analiza trailera gry Cyberpunk 2077

Przedstawiony wczoraj podczas konferencji Microsoftu zwiastun gry Cyberpunk 2077 wywołał mieszane reakcje. Wielu graczom nie spodobała się wizja bardziej żywego, kolorowego miasta – ale czy aby na pewno kłóci się ono z założeniami nurtu?