Nintendo Switch vs Steam Deck. PlayStation czy Xbox? Jaką konsolę kupić
Spis treści
Nintendo Switch vs Steam Deck
Zestawienie rywali biorących udział w pojedynku mobilnych konsol nie mógł być inny. Do walki stanął Nintendo Switch i wciąż pachnący nowością Steam Deck. Pod względem wydajności jest to starcie Dawida z Goliatem, ale czy moc obliczeniowa jest najważniejsza?
Światowy hit od Nintendo
Switch jest konsolą przenośną z wbudowanym wyświetlaczem oraz cichym systemem chłodzenia, co oznacza, że jej twórcy musieli pójść na znaczące kompromisy. Pogodzić stacjonarne i mobilne granie – to sztuka bardzo trudna, ale po ponad pięciu latach od premiery śmiało można powiedzieć, że Nintendo się ona udała. W 2020 roku była to najlepiej sprzedająca się konsola na świecie.
Konsolę Wielkiego N w podstawowej wersji wyposażono w pojemnościowy ekran dotykowy LCD o przekątnej 6.2 cala i rozdzielczości 1280×720. Po podłączeniu sprzętu do telewizora uzyskujemy dostęp do maksymalnej rozdzielczości 1920×1080 pikseli (i 60 FPS). Za obliczenia odpowiada zmodyfikowany procesor NVIDIA Tegra.
Urządzonko posiada 32 GB pamięci, z której część zarezerwowano na system operacyjny. Można ją jednak rozszerzyć, gdyż najmłodsze dziecko Nintendo jest kompatybilne z kartami pamięci microSD, microSDHC oraz microSDXC. Oprócz tego gry sprzedawane są na specjalnych kartridżach. Gracze mobilni powinni docenić wbudowaną baterię litowo-jonową o pojemności 4310mAh. Odłączona od gniazdka konsola może wytrzymać do ok. 6 godzin gry.
Tutaj kupisz Nintendo Switch w niskiej cenie
Ponad dwa lata temu na rynek trafiły dwie nowe wersje Switcha. W obu znajdziemy nowy wariant chipu Tegra X1 - tzw. wersję Mariko - wspomaganą przez nieco lepszą pamięć. Odchudzony model konsoli – Nintendo Switch Lite - został wyposażony w pełnoprawny D-pad (mowa o krzyżaku pod lewym analogiem), który sprawdza się znacznie lepiej w niektórych typach gier - m.in. bijatykach i dwuwymiarowych platformówkach. Switch Lite jest o 22% mniejszy od bazowego modelu i aż o 31% lżejszy. Nie posiada on jednak stacji dokującej pozwalającej na podłączenie konsoli do telewizora.
Poza modelem Lite na rynku pojawiła się także odświeżona wersja podstawowego wariantu konsoli. Urządzenie można rozpoznać dzięki czerwonemu pudełku. Warto zwrócić na to uwagę planując zakup, bowiem różnice pomiędzy starym a nowym modelem są całkiem spore, a nowszy sprzęt jest oferowany w dokładnie takiej samej cenie bazowej. Więcej o różnicach między poszczególnymi wariantami konsoli dowiecie się z naszego artykułu - Wiedźmin 3 na Nintendo Switch - na którym modelu najlepiej zagrać?
Tutaj kupisz JoyCony w niskiej cenie
Ostatnią wersją Nintendo Switch jest ta z ekranem OLED. Konsolka pojawiła się na rynku 8 października 2021 roku. Czy warto ją kupić? Jeśli posiadacie standardową lub ulepszoną edycję standardowego urządzenia wydaje się, że nie. Zakup nie będzie miał też większego sensu w momencie, gdy gracie głównie w trybie stacjonarnym na zewnętrznym ekranie np. telewizorze lub monitorze. Wydanie pieniędzy na droższego Switcha radzimy przemyśleć tylko osobom nieposiadającym jeszcze konsoli i nastawionym na korzystanie z niej w trybie handheld. Nowy panel to idealna czerń, nieskończony kontrast i atrakcyjniejsze dla oka kolory. Ekran bazujący na matrycy organicznej jest również nieco większy niż standardowy LCD.
Steam Deck – wielki i wydajny
Przenośna konsola Valve jest dostępna do nabycia od 25 lutego bieżącego roku. Początkowo trzeba było się ustawić po nią w kolejce – dostępność handhelda była bardzo niska. W momencie, gdy to czytacie, nie ma z tym już większego problemu – czas oczekiwania jest liczony w 1-2 tygodniach, a nie miesiącach. W sprzedaży można znaleźć trzy warianty: z 64 GB wbudowanej pamięci eMMC, 256 GB NVMe SSD i 512 GB NVMe SSD.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że Steam Deck i Switch to bardzo podobne sprzęty. W końcu obie maszynki to przenośne konsole z wbudowanym ekranem, które można zadokować. Im jednak dalej w las tym różnice zaczynają uwidaczniać się praktycznie w każdym aspekcie. Steam Deck to znacznie większy i cięższy handeld niż Switch (298 mm x 117 mm x 49 mm vs 239 mm x 102 mm x 13,9 mm i 669 g vs 398 g). Rozbieżności widać też w pomyśle na projekt. Sprzęt Valve to jednak wielka bryła, bez możliwości odpinania kontrolerów, a tym samym braku opcji grania we dwie osoby w trybie mobilnym. Pod tym względem Deck przypomina więc bardziej Switcha Lite niż standardową wersję konsoli Japończyków. Na tym podobieństwa pomiędzy „lżejszym” pstryczkiem a Deckiem się nie kończą. W obu przypadkach można sterować zarówno krzyżakiem, jak i gałkami analogowymi. Steam ma dodatkowo dwa gładziki oraz całą masę przycisków dodatkowych umieszczonych na tylnej obudowie.
Wyświetlacz zainstalowany w Steam Decku to 7-calowy dotykowy LCD o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli i proporcjach 16:10. Częstotliwość odświeżania wynosi 60 Hz – umówmy się, więcej nie potrzeba. Producent wspomina jeszcze o jasności na poziomie 400 (standardowo). Wielka szkoda, że Valve nie postawiło na panel OLED. Niestety, z pewnością podniosłoby to i tak już niemałą cenę konsoli.
Steam Deck dysponuje znacznie większą wydajnością niż Switch. Nie mogło być zresztą inaczej. Już w dniu premiery konsola Nintendo nie oferowała topowej mocy, a produkt Valve pojawił się pięć lat po „tablecie” Japończyków. Nowszy handheld jest napędzany przez opracowany specjalnie na jego potrzeby akcelerowany procesor firmy AMD bazujący na architekturze Zen 2 (4-rzeniowe i 8-wąkowe CPU) i RDNA 2 (GPU). Mamy tu więc do czynienia z czymś na wzór bebechów, z których korzystają duże konsole Microsoftu i Sony. W dalszym ciągu może to niewiele mówić komputerowcom. Z pomocą spieszy samo Valve, które porównało możliwości układu graficznego Steam Decka do pecetowych kart z serii Radeon RX 6000 pracujących z zegarami w przedziale od 1 do 1,6 GHz.
O wbudowanej pamięci wspominałem już we wstępie. Ta jest dostępna w trzech opcjach wielkości i dwóch szybkości. W najtańszej wersji zastosowano typ eMMC, czyli pamięć podobną do tej dostępnej w Switchu. W praktyce ta w Steam Decku wykorzystuje jednak szybszy standard (PCIe Gen 2 x1) i rozpędza się do 500 MB/s. W obu urządzeniach ROM można rozszerzyć za pomocą kart SD. Pozostając w wątku pamięci, warto wspomnieć również o tej operacyjnej. Deck ma, na swoim nomen omen pokładzie, aż 16 GB RAM-u typu LPDDR5.
A GDZIE KONKURENCJA?
Na poprzedniej i tej stronie wymienieni zostali najwięksi gracze branży w ostatnich latach. W sprzedaży (szczególnie na rynku wtórnym) znaleźć można nadal sprzęt z poprzedniej generacji czy „wynalazki” w postaci podłączanych do telewizora urządzeń oraz liczne eksperymenty mobilne (które rzadko wydostają się poza fazę projektu na Kickstarterze). O kilku wspomnimy na kolejnych stronach, jednak zawsze będą stanowiły jedynie egzotyczną alternatywę dla najpopularniejszych urządzeń dużych producentów.