autor: Szymon Liebert
Prosto z indie #1 - nowy cykl o grach niezależnych
Prosto z indie to nowa seria o grach niezależnych, w której poznacie najciekawsze tytuły z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W pierwszej części mówimy o intrygującym A Valley Without Wind oraz grach X3: Albion Prelude, Jamestwon i Cave Story+.
Spis treści
- Jeszcze świeże – informacje o ważnych premierach i grach, które wyszły niedawno.
- Wkrótce – zapowiedź szczególnie interesującej gry niezależnej. Nie przegap!
- Sprawdź to! – krótkie recenzje głośnych tytułów na scenie indie.
- Konkurs – najciekawszy komentarz umieszczony pod tekstem zostanie nagrodzony grą niezależną.
Witam wszystkich w pierwszym przeglądzie gier indie, który jest tak bardzo niezależny, że zawiera zupełnie niedzisiejszy i archaiczny wstępniak. Gry indie, zwane w Polsce indykami, wywalczyły sobie stałych odbiorców już kilka lat temu. W 2011 roku ich obecność i znaczenie były już bezdyskusyjne – stało się tak między innymi za sprawą Minecrafta i paru innych hitów, które świetnie się sprzedały, często przy niemal zerowych wydatkach na marketing. To my, gracze i dziennikarze, doprowadziliśmy do takiego stanu, przekazując dalej informacje o niszowych tytułach.
Frakcja miłośników indie wywalczyła sobie miejsce także w serwisie gry-online.pl.W przeglądzie będziemy pisać o grach starych, aktualnych i zapowiedzianych. W każdym odcinku poznacie więc co najmniej jedną klasyczną produkcję, dowiecie się, którą z niedawno wydanych pozycji warto kupić i na jakie tytuły należy czekać. Zachęcamy do komentowania i pisania o swoich ulubionych indykach. W każdej części Prosto z indie jedna osoba otrzyma wybraną przez nas grę niezależną za najciekawszy komentarz.
Jeszcze świeże
X3: Albion Prelude
- Premiera: 16 grudnia 2011
- Cena: 9,99 euro lub 19,99 euro w pakiecie z X3: Terran Conflict
- Dostępność: Steam (wymaga posiadania gry X3: Terran Conflict)
- Producent: Egosoft
Lubimy gry o kosmosie. Wie o tym doskonale firma Egosoft, czyli twórcy serii X.Pod koniec ubiegłego roku deweloper ten zaskoczył fanów hardcorowych produkcji intergalaktycznych zapowiedzią Albion Prelude, dodatku do X3: Terran Coflict (Konflikt terrański). Producent zrobił niemały prezent osobom czekającym na następną odsłonę głównej serii (X: Rebirth). Pojawiło się jednak kilka pytań: czym właściwie jest Albion Prelude i czy warto wydać na niego pieniądze? Postanowiliśmy zagadnąć o to deweloperów, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
„Po czterech latach pracy nad X: Rebirth powrócenie do naszego starszego dzieła sprawiło nam sporo frajdy” – powiedział w rozmowie z nami Bernd Lehahn, pracownik studia Egosoft, którego poprosiliśmy o komentarz w sprawie Albion Prelude. Producenci mogą w końcu dodać do gry kilka opcji, o które fani prosili od wielu miesięcy. „Co ważniejsze” – dodaje Lehahn – „pojawiła się okazja, aby wykorzystać tę grę jako pomost fabularny. Albion Prelude unaocznia zmiany, jakie zaszły w uniwersum X od czasu ostatniej gry do nadchodzącego X: Rebirth.”
Wiemy już, że dodatek skupia się na wątkach fabularnych – dla większości weteranów tego uniwersum liczą się jednak nowe funkcje, pojazdy i misje. „Głównymi nowinkami w X3: Albion Prelude są scenariusze wojenne oraz system Albion” – wyjaśnił Lehahn – „to one są łącznikami z tym, co wydarzy się w X: Rebirth”. W rozszerzeniu autorzy popracowali też nad silnikiem graficznym, poprawili wydajność gry, ulepszyli interfejs i rozbudowali handel. „Dla weteranów wartością gry często są właśnie takie małe usprawnienia” – twierdzi producent.
Z wypowiedzi przedstawiciela firmy Egosoft wynika jasno, że chociaż Albion Prelude nie jest w żadnym wypadku grą nową, to powinno spodobać się miłośnikom serii i gatunku kosmicznych „kombajnów”. W oczekiwaniu na X: Rebirth i przy niemal całkowitym braku poważnej konkurencji warto sięgnąć po ten dodatek i ponownie wcielić się w kosmicznego podróżnika, handlowca, żołnierza i szefa korporacji. Do tematu serii X jeszcze na pewno wrócimy, bo to jeden z ciekawszych cyklów tworzonych przez niezależnych deweloperów.
Seria X to obecnie najlepszy z dostępnych symulatorów kosmicznych, które zwykle nazywam „kombajnami”. W tej grze można bowiem robić niemal wszystko – wykonywać misje i poznawać fabułę przygotowaną przez twórców lub zupełnie zignorować te elementy i oddać się podbijaniu kosmosu. X3: Albion Prelude pozwala podjąć wiele różnych ścieżek kariery: pirata, żołnierza, handlarza, kosmicznego górnika, biznesmena, dowódcy floty, producenta dóbr i w końcu właściciela olbrzymiej korporacji. Kosmos w grach studia Egosoft należy do nas – możemy sami budować nowe obiekty i wpływać na sytuację w poszczególnych sektorach. Produkcje z serii nie są łatwe w obsłudze, ale gwarantują olbrzymią swobodę i możliwości.
Dlaczego warto zagrać w X3: Albion Prelude?
Seria X to obecnie najlepszy z dostępnych symulatorów kosmicznych, które zwykle nazywam „kombajnami”. W tej grze można bowiem robić niemal wszystko – wykonywać misje i poznawać fabułę przygotowaną przez twórców lub zupełnie zignorować te elementy i oddać się podbijaniu kosmosu. X3: Albion Prelude pozwala podjąć wiele różnych ścieżek kariery: pirata, żołnierza, handlarza, kosmicznego górnika, biznesmena, dowódcy floty, producenta dóbr i w końcu właściciela olbrzymiej korporacji. Kosmos w grach studia Egosoft należy do nas – możemy sami budować nowe obiekty i wpływać na sytuację w poszczególnych sektorach. Produkcje z serii nie są łatwe w obsłudze, ale gwarantują olbrzymią swobodę i możliwości.
Wkrótce
A Valley Without Wind
- Premiera: I kwartał 2012
- Cena: 9,99 dolarów (ok. 36 zł) za pełną wersję i dostęp do bety już teraz
- Dostępność: oficjalna strona | GamersGate | Impulse | demo
- Producent: Arcen Games
Wszyscy kochamy Terrarię i Minecrafta za możliwość przemierzania losowo generowanego świata i tworzenia konstrukcji oraz przedmiotów. Na horyzoncie pojawiła się kolejna ciekawa produkcja zawierająca oba elementy: A Valley Without Wind. Za grę odpowiada studio Arcen Games, znane ze świetnego AI War. Niezależny producent jak zawsze podchodzi do sprawy ambitnie. A Valley Without Wind to połączenie dwuwymiarowej platformówki i strategii z motywem zarządzania i budowania oraz gry survivalowej, osadzone w nieskończonym, proceduralnym, postapokaliptycznym świecie. Prawda, że brzmi to nieziemsko kusząco?
W A Valley Without Wind przeniesiemy się do świata Environ zniszczonego przez potężny kataklizm, wskutek którego doszło do zaburzenia materii czasoprzestrzennej i przemieszania okresów historii. „Jakby tego było mało” –wyjaśnia Chris Park z firmy Arcen Games – „wichury sieją spustoszenie w nowym świecie, wzmacniając zamieszkujące go potwory i blokując dostęp do wielu miejsc.” Potężne wiatry utrudniające życie ocalałym spowodowały powstanie pewnego marzenia: tytułowej doliny pozbawionej wiatru, w której ludzie są wolni od zagrożeń.