Premiery gier – w jakie nowe gry zagramy w lipcu 2020
W lipcu zapoznamy się z Ghost of Tsushima, ostatnią wielką grą na wyłączność PlayStation 4. Miłośnicy ścigałek zapoznają się z nową Trackmanią i Formułą 1, a na PC dotrze głośne Death Stranding Hideo Kojimy.
Spis treści
Lipiec to z reguły środek sezonu ogórkowego, podczas którego próżno szukać dużych premier. W tym roku jest inaczej. Wakacje umili nam ostatni duży tytuł Sony szykowany z myślą o PlayStation 4 – Ghost of Tsushima. Na PC w końcu pojawi się wzbudzające skrajne emocje dzieło studia Kojima Productions, czyli Death Stranding. Coś ciekawego trafi się również fanom ścigałek oraz posiadaczom gogli PlayStation VR i konsolki Nintendo Switch.
Death Stranding (PC)
Data premiery: 14 lipca 2020
INFORMACJE
- Gatunek: „symulator kuriera”
- Platforma: PC
- Przybliżona cena: 249,90 zł
Czym jest Death Stranding?
Najnowszym jak dotąd dziełem studia Kojima Productions – zespołu założonego przez japońskiego wizjonera Hideo Kojimę, twórcę serii Metal Gear Solid. Po głośnym rozstaniu ze swoim wieloletnim pracodawcą, firmą Konami, Japończyk zorganizował nowe studio od postaw i w 2019 roku wydał Death Stranding na konsolę PlayStation 4. Tytuł cieszył się bardzo dobrymi opiniami krytyków, którzy chwalili zwłaszcza odważne, niespotykane w konkurencyjnych grach rozwiązania oraz niezwykły świat przedstawiony. W lipcu o tym, czy nietuzinkowa wizja Kojimy trafi również do nich, przekonają się posiadacze pecetów.
Jaka jest fabuła Death Stranding?
Death Stranding prezentuje ponurą wizję przyszłości, w której w wyniku tajemniczego kataklizmu, zwanego „wdarciem się śmierci”, cywilizacja została zdziesiątkowana, a świat uległ zmianie. Nieliczni, którzy przeżyli zagładę, musieli zmierzyć się z nowymi wyzwaniami – m.in. opadem temporalnym, drastycznie przyspieszającym starzenie się tych organizmów, z którymi się zetknie, oraz z niewidzialnymi, niebezpiecznymi istotami, zwanymi Wynurzonymi. W wyniku tych zmian ludzkość zaczęła się izolować, wybierając egzystencję w znacznie oddalonych od siebie bunkrach. Łącznikami między nimi są kurierzy, codziennie ryzykujący życie, by dostarczać zapasy ocalałym. Podczas zabawy wcielamy się w Sama Bridgesa, jednego z takich kurierów, który niechętnie zgadza się wziąć udział w misji odbudowania więzi łączących ludzkość.
Jak wygląda rozgrywka w Death Stranding?
Esencją zabawy w Death Stranding jest przenoszenie paczek pomiędzy oddalonymi od siebie lokacjami. Gra podchodzi do tych prostych założeń w nowatorski sposób, oferując m.in. unikatowy, bardzo realistyczny system poruszania się – nosząc paczki, musimy dbać o równowagę czy unikać przeszkód, o które można by się potknąć. Choć świat gry jest opustoszały, pojawiają się w nim ludzcy wrogowie czyhający na nasze ładunki oraz Wynurzeni, spotkań z którymi należy się wystrzegać. Istotnym aspektem rozgrywki jest specyficzny moduł społecznościowy. Podczas podróży możemy budować proste konstrukcje oraz zostawiać w terenie obiekty ułatwiające poruszanie się, z których skorzystają później również inni gracze. Analogicznie i my możemy natrafić na takie obiekty pozostawione przez innych kurierów.
NASZE OCZEKIWANIA
Recenzja Death Stranding była jednym z trudniejszym tekstów, jakie popełniłem w życiu. Po pierwsze, zderzyłem się wówczas z grą pod wieloma względami inną, opartą na zgoła odmiennych mechanikach niż reszta znanych mi produkcji, stąd trudno było mi znaleźć punkt odniesienia. Po drugie, zdawałem sobie sprawę, że rozstrzał ocen na świecie będzie ogromny, więc czego bym nie napisał, wywołam pożary i rozboje. Zdecydowałem się więc w końcu – zgodnie ze swoimi odczuciami – dać tej grze 9. Tak, 9, choć projekt Kojimy był hermetycznym eksperymentem, który wielu (dziś już to wiemy) od siebie odrzucił. Nie znamy natomiast odpowiedzi na proste pytanie: co po Death Stranding na PC? Cóż, drogie w wykonaniu, udziwnione dzieło Kojimy może stać się po prostu jedynym w swoim rodzaju, nigdy niepowtórzonym eksperymentem – i jeśli tak miałoby być, to tym bardziej należy tę grę wspominać i o niej rozmawiać. Death Stranding na PC to dla mnie pozycja obowiązkowa. Odkurzę sobie ten świat, a przede wszystkim zobaczę go w dużej rozdzielczości. Bo to naprawdę dziwne uniwersum, dziwny pomysł na grę i jeszcze dziwniejsze wykonanie.
Maciej Pawlikowski
Premiera Death Stranding na PC nie jest chyba dużym zaskoczeniem. Gra była nieco zbyt „dziwna”, by wejść w poczet ekskluzywnych hitów na PlayStation 4, pokroju Uncharted 4 czy God of War. Znakomicie za to pasuje do grupy artystycznych indyków wydawanych głównie na PC, zwłaszcza różnych „symulatorów chodzenia”. A Death Stranding poniekąd takim symulatorem jest, choć pod nieco innym względem i na większą skalę. Nie wyobrażam sobie jednak balansowania obładowanym Samem Bridgesem za pomocą myszki i klawiatury. Tutaj chyba nawet ci najbardziej konserwatywni pecetowcy będą musieli przeprosić się z padem. Szkoda, że trzeba było czekać tak długo na pecetowe DS, ale dobrze, że w końcu jest.
Dariusz „DM” Matusiak