Warhammer 40,000: Battlesector. W co zagramy w lipcu 2021?
Spis treści
Warhammer 40,000: Battlesector
Data premiery: 15 lipca 2021
INFORMACJE
- Gatunek: strategia
- Platformy: PC, PS4, XOne
- Przybliżona cena: ok. 129 zł (PC, PS4, XOne)
Czym jest Warhammer 40,000: Battlesector?
Świat Warhammera 40,000 nie ma szczęścia do gier. Właściciele rozdają licencję na prawo i lewo, w efekcie czego mamy worek pełen średnich oraz słabych tytułów. Brakuje w tym zestawieniu prawdziwego diamentu. Czy Warhammer 40,000: Battlesector się nim okaże? Przekonamy się w połowie lipca, czy ta turowa strategia Black Lab Games zawojuje rynek!
Czy to kolejny średni Warhammer 40,000?
Warhammer 40,000: Battlesector pozwoli pokierować losami sierżanta Carleona, który należy do kosmicznych marines, z legionu Krwawych Aniołów. Przeniesiemy się na księżyc Baal, gdzie przyjdzie nam walczyć z zastępami tyranidów. Nasze zadanie polegać będzie na eksterminacji wrogów poprzez zarządzanie dostępnymi jednostkami. Najważniejsze okaże się pozycjonowanie wojsk oraz korzystanie z mocnych stron poszczególnych podopiecznych. Losy bitwy odwrócić będą mogli bohaterowie, wyposażeni w potężne zdolności, które rozwiniemy wraz z postępami fabularnymi.
Nasze oczekiwania
Był taki żart: „Gołąb wleciał przypadkiem do siedziby Games Workshop i wyleciał z licencją na grę w uniwersum Warhammera”. Nie chcę powiedzieć, że zupełnie przypadkowe firmy tworzą gry, oparte na tej marce, ale jednak czuję przesyt. Może by tak w końcu dogadać się z kimś dużym i zrobić coś dobrego, zamiast kolejnych tytułów, o których zapominamy, zanim jeszcze je zapamiętaliśmy? Patrząc na gameplaye z (sprawdza tytuł) Battlesectora, będzie to kolejna gra, o której nigdy więcej nie usłyszycie. Trochę szkoda, bo Warhammer 40K nie zasługuje na tak intensywne rozmienianie na drobne.
Marcin Strzyżewski
Pomimo powyższych wątpliwości redakcyjnego kolegi ja akurat wiążę duże nadzieje z Warhammerem 40,000: Battlesectorem. Rynek zalewany jest przez gry na tej licencji, ale ta konkretna ma kilka atutów, które powinny pozwolić jej na wyróżnienie się z tłumu. Przede wszystkim tworzą ją ludzie ze studia Black Lab. W ich poprzednią produkcję, czyli Battlestar Galactica Deadlock, też nikt nie wierzył, a okazała się jedną z najlepszych kosmicznych gier bitewnych minionej dekady.
Do tego Warhammer 40,000: Battlesector zaproponuje sporo ciekawych rozwiązań. Jednym z nich będą punkty rozpędu, które zwiększają szansę na trafienie krytyczne, a zdobywane są przez brutalne mordowanie wrogów na bliskich dystansach. Robią one dużą różnicę w walce, zachęcając tym samym do agresywnych taktyk, a nie ostrożnego atakowania zza osłon (takie tchórzliwe zachowanie nie przystoi przecież największym wojownikom Imperatora). W demie sprawdzało się to wyśmienicie. To jeden z elementów sprawiających, że gra jest bardzo charakterna i zapowiada się na coś więcej niż kolejną „turówkę” w uniwersum WH40K.
Adrian Werner