autor: Mateusz Kowalczyk
Apokalipsa nie tylko zombie. Od survivalu do postapokalipsy - trendy w grach w 2013 roku
Spis treści
Apokalipsa nie tylko zombie
Postapokaliptyczne wizje w grach komputerowych cieszą się niesłabnącą popularnością już od czasów pierwszej odsłony Wastelanda pochodzącej z końcówki lat 80. XX wieku. Ostatnio twórcy gier sięgali po nie jednak na tyle chętnie i często, że można przypuszczać, iż rok 2014 zostanie zdominowany przez tytuły o tematyce apokaliptycznej. Należy zaznaczyć, że jest to gatunek bardzo pojemny, w którym mieszczą się zarówno wizje political fiction, jak i wojna z zombie.
Z tego powodu do gier tego typu można śmiało zaliczyć takie pozycje jak: Call of Duty: Ghosts, w którym nastąpiło nuklearne zniszczenie Środkowego Wschodu, oraz XCOM: Enemy Within, opowiadające o inwazji obcych. O apokalipsie traktuje również Shin Megami Tensei IV. Jest to zresztą wizja w dużej mierze oparta na religijnych, judeochrześcijańskich podstawach.
Zazwyczaj, kiedy skupiamy uwagę na tego typu grach, na myśl przychodzą nam jako pierwsze tytuły pokroju Metra: Last Light, The Last of Us, Dead Island: Riptide i The Walking Dead. Uniwersum Metra wykreowane przez pisarza Dimitrija Głuchowskiego cechuje się dużą liczbą podobieństw do serii Fallout, która traktowana jest jako klasyczna komputerowa wersja postapokalipsy. The Last of Us, Dead Island: Riptide i The Walking Dead wykorzystują zaś żywe trupy, które stały się prawdziwą ikoną współczesnej popkultury.
W 2014 roku nastąpi prawdziwy wysyp tytułów postapokaliptycznych. Fani komputerowych gier fabularnych z pewnością ostrzą już sobie zęby na Wastelanda 2. Istnieje też pewna szansa na Fallouta 4. Pewniaka zaś stanowi Mad Max, który – podobnie jak jego poprzednik z 1990 roku – przeniesie nas na niebezpieczne autostrady postapokaliptycznej Australii. Miłośnicy zombie również nie powinni czuć się zawiedzeni, ponieważ szykuje się dla nich prawdziwa uczta. Wielkimi krokami nadchodzą Dying Light, 7 Days to Die, Project Zomboid i DayZ. A to z pewnością nie wszystko, czym uraczą nas deweloperzy.
Warto również zwrócić uwagę na wznowienie przygód prywatnego detektywa Texa Murphy’ego, który rozwiązuje kryminalne zagadki w postnuklearnym San Francisco. Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure, bo o tej grze mowa, ma stanowić powrót do cyberpunkowego uniwersum po szesnastu latach od premiery poprzedniej części. Miłośnicy serii z pewnością mają nadzieję, że w końcu wyjaśniony zostanie cliffhanger, którym zakończył się w 1998 roku Tex Murphy: Overseer.