Nie tylko This War of Mine - te gry też mogłyby zostać lekturami
Z okazji powrotu roku szkolnego zastanówmy się, czy jest możliwe, aby cyfrowa rozrywka zagościła na lekcjach języka polskiego. Zobaczmy, jakie gry mogłyby wejść do kanonu lektur.
Spis treści
Lektury szkolne – zmora uczniów i niemiłe wspomnienie niejednego absolwenta. Książki te bardzo często nużą, są długie, a na dodatek wydają się nieadekwatne do czasów, w których przyszło nam żyć. Cierpienia młodego Wertera przerastają wielu Polaków, a powieści Henryka Sienkiewicza wydają się zbyt rozwlekłe, nie wspominając już o dziełach z okresu pozytywizmu. Sam przeczytałem wszystkie omawiane na lekcjach utwory literackie i wcale nie twierdzę, że są one bezwartościowe i że powinniśmy całkowicie zmienić kanon lektur. Zachodzę jednak w głowę, co by było, gdyby tak go unowocześnić i wprowadzić do niego nieco elektronicznej rozrywki?
Zdaje się, że pierwszy krok w tym kierunku został już uczyniony, bo od zeszłego roku na liście opcjonalnych lektur szkolnych widnieje gra This War of Mine. Nie będę się tu rozwodzić na temat tego, czy rzeczywiście znaleźli się poloniści, którzy postanowili omówić ją na zajęciach. Skupię się na tym, jakie inne tytuły mogłyby trafić do szkół i czego uczniowie mieliby szansę dzięki nim się nauczyć. Bo wierzę głęboko, że elektroniczna rozrywka może być wartościowym dodatkiem do podstawy programowej.
Przy doborze gier do tego tekstu kierowałem się właśnie tym – czy te pozycje mogą poszerzyć wiedzę na jakiś konkretny temat. Skupiłem się na wartości merytorycznej, dlatego też nie wszystkie wymienione tu produkcje posiadają spolszczenia. Uznałem, że przy decyzji, iż jakaś gra nadaje się do kanonu lektur, brak języka polskiego nie byłby aż takim problemem – wszystko da się przecież przetłumaczyć. W końcu wiele książek, które czytamy w szkole, zostało napisanych w innych językach niż nasz ojczysty. Niniejszy tekst jest jedynie rozważaniem, czy można połączyć rozrywkę cyfrową i nauczanie na większą skalę z korzyścią dla uczniów.
Curious Expedition 2
- Gatunek: turowe RPG z elementami gry przygodowej
- Opis: Wcielamy się w poszukiwacza przygód, którego zadaniem na początku jest zakupienie zapasów i najęcie odpowiednich ludzi, aby odkrywać niezbadane do tej pory tereny. W trakcie wyprawy przeżywamy przeróżne przygody – każdy może zostać drugim Indianą Jonesem lub Krzysztofem Kolumbem, o ile ma trochę szczęścia.
Lubię pisać, można to stwierdzić choćby po tym, że jestem autorem tego artykułu. Zarabiam w dużej mierze na tworzeniu dłuższych lub krótszych tekstów. Pamiętam jednak, że nawet dla mnie szkolne wypracowania, rozprawki czy listy bywały utrapieniem. Często temat mi zwyczajnie nie leżał. Byłem na tyle zniechęcony, że kilka lat po ukończeniu liceum nie pisałem nic, chyba że musiałem w związku ze studiami. Na szczęście w końcu mi się odmieniło. Ciekawi mnie jednak, jak potoczyłaby się moja historia, gdybym opisywał sytuacje, które są mi bliskie – na przykład takie, w których sam „brałem udział”. Taką właśnie rolę widzę dla Curious Expedition 2.
Rozgrywka w tej produkcji opiera się na trwających około kilkudziesięciu minut krótkich wyprawach, podczas których graczy spotykają najróżniejsze przygody. Dzięki proceduralnie generowanej mapie każda misja okazuje się unikatowa. Oznacza to, że gra mogłaby być idealnym punktem wyjścia dla uczniów, którzy muszą napisać jakiś tekst. Wypracowanie, list lub dziennik – wszystkie te rodzaje pracy pisemnej można stworzyć w oparciu o gameplay Curious Expedition 2. Pozwoliłoby to młodym ludziom zaangażować się w projekt osobiście, co przyniosłoby z pewnością lepsze rezultaty niż opisywanie losów postaci z książek lub wymyślanie naprędce, co się robiło na wakacjach. Uczniowie mogliby również wymieniać się doświadczeniami, co byłoby bardzo dobrą okazją do różnych form pracy grupowej.
Ponadto sprytny polonista połączyłby Curious Expedition 2 z omawianiem W 80 dni dookoła świata lub innej podobnej książki przygodowej. Być może warto byłoby również wspomnieć o kilku tytułach spoza kanonu lektur – powieści Juliusza Verne’a wydają się do tego idealne. W ten sposób rodzą się nie tylko pisarze, ale i oddani czytelnicy.