autor: Luc
Wiedźmin 3 przesunięty... dwukrotnie. Największe niespodzianki 2014 roku
Spis treści
Wiedźmin 3 przesunięty... dwukrotnie
Nad Wisłą wprawdzie wydano już kilka całkiem udanych produkcji, niektóre z nich sprzedały się wręcz w milionach egzemplarzy na całym świecie, ale to z jednej serii możemy być szczególnie dumni. Gry o Wiedźminie okazały się ogromnym międzynarodowym sukcesem i choć ciężko przenieść na ekrany magię książki, CD Projekt RED z pewnością nie ma powodów do wstydu. Po dwóch fantastycznie przyjętych odsłonach, nadeszła jednak w końcu pora na zwieńczenie trylogii – wszystkie dotychczasowe wątki zostaną zamknięte w trzeciej i jak na razie ostatniej części, a sam Wiedźmin 3 zapowiada się jeszcze lepiej niż jego poprzednicy. Trudno się dziwić, iż gracze na całym świecie z niecierpliwością go wyczekiwali, czyniąc przygotowania do zbliżającej się wielkimi krokami premiery. Nim ekscytacja zdążyła jednak sięgnąć szczytu, środowisko obiegła równie przykra, co niespodziewana informacja – pomimo tego, że wszystko wydawało się iść zgodnie z planem, grę przesunięto na luty 2015 roku. Choć rozczarowanie było oczywiste, złe wieści przyjęto z pewną dozą optymizmu – te kilka miesięcy więcej da się w końcu wytrzymać.
Niestety, na tym cała historia się nie zakończyła. Krążące po sieci nieprzychylne plotki oraz przedłużające się milczenie twórców, zaczęły wzmacniać obawy fanów o samą produkcję, które szczęśliwie udało się uspokoić kolejnym zwiastunem na początku grudnia. Radość z nowych ujawnionych materiałów nie trwała jednak zbyt długo – już dwa dni później CD Projekt RED opublikował oficjalny list, w którym poinformował, że jest zmuszony po raz kolejny przesunąć datę premiery Wiedźmina 3. Dlaczego się na to zdecydowano? Według twórców gra potrzebowała po prostu jeszcze odpowiedniego doszlifowania – w obecnej wersji wciąż pojawiało się zbyt wiele błędów, a i poziom detali nie wszędzie zdawał się satysfakcjonujący. Choć mijający rok pełen był opóźnień wszelakiej maści tytułów, te zabolało polskich graczy chyba najbardziej. No, ale w końcu lepiej poczekać dłużej, niż dostać niedopracowany produkt, prawda?