Najlepsze słuchawki gamingowe do 200 zł – Endorfy, JBL, Razer. Słuchawki dla gracza
Spis treści
Najlepsze słuchawki gamingowe do 200 zł – Endorfy, JBL, Razer
Headsety dla graczy w cenie od 100 do 200 zł mogą często pochwalić się bardzo przyzwoitą jakością wykonania oraz – co ważne! – dźwięku. Modele Endorfy, JBL, Razer i Genesis są jednymi z najbardziej opłacalnych zestawów do komputera.
Endorfy Viro Infra
Polska marka SPC Gear (i SilentiumPC) zmieniła nazwę na Endorfy, ale nie zmieniła swojego podejścia do tworzenia sprzętu. Ten ma był opłacalny, czyli za stosunkowo niewygórowaną ceną oferować ponadprzeciętną jakość. Słuchawki Endorfy Viro Infra najlepiej pokazują, że jest to możliwe.
Zacznijmy od razu od tego, że są to jedne z najlepszych słuchawek w przyjętym przedziale cenowym (do 200 złotych), przy czym można je znaleźć już od 119 złotych, a więc jeszcze trochę pieniędzy zostanie w kieszeni. Dlaczego warto je kupić? Wysoką jakość widać już w materiałach użytych do produkcji. Wypełnienie nauszników pozwala komfortowo nosić zestaw nawet przez cały dzień. Wpływa na to również wysoka jakość reprodukowanego dźwięku. Przyjemnych wrażeń można doświadczyć nie tylko w grach, ale też podczas słuchania muzyki, o ile nie jest się audiofilem. W odsłuchu nie brakuje detali, a profil dźwięku jest ciepły. Zgrzytów u zwykłego użytkownika nie wywołuje też korzystanie z mikrofonu.
Jeśli chodzi o specyfikację, ta jest dość przeciętna. Słuchawki z przetwornikami 53 mm oferują pasmo przenoszenia 20 – 20 000 Hz, czułość 98 dB i regulację głośności na przewodzie. Nie ma tu symulacji efektu surround – urządzenie działa tylko w trybie stereo. Model jest kompatybilny ze wszystkimi dużymi platformami, w tym konsolami poprzedniej i obecnej generacji i posiada standardowe złącze minijack 3,5 mm. Wyjątkowo niska jest za to impedancja. Wynosi ona 16 omów, przez co zestaw gra bardzo głośno, ale odbija się to na czystości dźwięku. Pomimo wcześniejszych pochwał, Viro Infra nie jest produktem idealnym. Do 200 złotych to faktycznie bardzo dobry, a może i najlepszy wybór, ale już za „stówkę” więcej znajdzie się coś lepszego.

Razer Blackshark V2 X
Słuchawki Razer Blackshark V2 X to tańsza (185 złotych) wersja modelu bez iksa (449 złotych). Są między nimi trzy różnice. Za mniejszą kwotę otrzymujemy headset bez dodatkowej karty dźwiękowej USB. Poza tym brakuje możliwości odpięcia mikrofonu, ale jest on bardziej elastyczny niż w droższym wariancie. Rozbieżności widać też w materiałach użytych do produkcji. Pałąk i nauszniki w prezentowanym urządzeniu zostały wykończone sztuczną skórą, a nie miękką tkaniną.
Jakość dźwięku jest identyczna w obu wersjach, przynajmniej jeśli podepnie się je do komputera za pomocą jacka 3,5 mm. Audio jest czyste i zrównoważone. Basy nie są tu dominujące, a niejeden użytkownik uzna je za wręcz słabe. Ma to jednak swoje plusy – „dudnienie” nie staje się męczące przy dłuższej sesji. Co kto lubi. Niemniej, z punktu technicznego jakość dźwięku jest tu wyjątkowo dobra, jak na sprzęt gamingowy. Ogromne brawa należą się Razerowi również za rozszerzone pasmo przenoszenia, tj. 12 ~ 28000 Hz zamiast standardowego 20 ~ 20000 Hz.
Z uwagi na charakterystykę słuchawki sprawdzą się nie tylko w grach, w których dokładnie usłyszy się, skąd nadchodzi zagrożenie, ale także podczas oglądania filmów, a nawet słuchania muzyki.

JBL Quantum 100
JBL nie jest powszechnie kojarzony ze sprzętem dla graczy. Nie ma jednak wątpliwości, że Quantum 100 kosztujący w popularnych sklepach 149 złotych to model przystosowany do gamingu. Niekoniecznie świadczy o tym design, bo ten jest mało agresywny i brakuje mu podświetlenia. Wątpliwości nie pozostawia dopiero dołączony mikrofon oraz kompatybilność z PC i konsolami obecnej i poprzedniej generacji.
Słuchawki są komfortowe. Decyduje o tym niewielka waga, obrotowe muszle, które dopasowują się do kształtu twarzy oraz przyjemny w odczuciu materiał, jakim pokryto nauszniki. Headset skutecznie izoluje gracza od dźwięków otoczenia. Bardzo dobrze wypada również odpinany mikrofon – nie będzie żadnych problemów podczas komunikacji, ponieważ przekazywany głos jest wolny od szumów.
Charakterystyka dźwięku JBL Quantum 100 nie jest typowo gamingowa. Przetworniki o średnicy 40 mm produkują audio o pełnej scenie i dużej szczegółowości. Krótko mówiąc, jakość dźwięku jest dobra, a może być jeszcze lepsza, jeśli słuchawki podłączy się do porządnej karty muzycznej – dotyczy to jednak wszystkich headsetów.
Wady? Zdecydowanie plastikowe prowadnice wpływające negatywnie na wytrzymałość urządzenia. Oczywiście samo nic się nie połamie, niemniej ciągłe pamiętanie o tym, że ze słuchawkami trzeba obchodzić się delikatnie może być męczące – wystarczy jedna chwila nieuwagi i może dojść do uszkodzenia.

Genesis Toron 531
Obok słuchawek Genesis Toron 531 nie można przejść obojętnie. Może nie zachwycają designem, choć jest to kwestią gustu, ale nie przeszkadza im to być jednym z najlepszych, a być może i najlepszym zestawem do 200 zł.
Headset jest duży i sprawia wrażenie masywnego. W rzeczywistości jednak urządzenie jest dość lekkie, co pozytywnie wpływa na wygodę użytkowania. W mimo wszystko dość budżetowym sprzęcie znalazło się miejsce nie tylko dla tworzywa sztucznego. Prowadnice z szerokim zakresem regulacji są aluminiowe, a górę pałąka pokryto ekoskórą z wyżłobionym logo producenta.
Słuchawki mają impedancję 32 omy i pasmo przenoszenia 20 - 20000 Hz. Poza tym średnica membrany wynosi 50 mm. Sprzęt nie posiada karty USB. Zestaw podłącza się za pomocą dwóch wtyczek mini jack 3,5 mm. Długość przewodu to dokładnie metr. Genesis Toron 531 są kompatybilne z konsolami poprzedniej i najnowszej generacji. Dodatkowo działają również z urządzeniami pracującymi pod kontrolą Androida.
Jakość audio stoi na znacznie wyższym poziomie, niż wskazywałaby na to cena. Niekiedy znacznie droższe słuchawki grają mniej przyjemnie. Dźwięk jest naturalny i o dziwo nie przesadzono z poziomem basu. Jest to bardzo miła odmiana. Nie ma też problemu ze zbyt niską szczegółowością ani brakiem pozycjonowania. Prezentowany model pozwala z łatwością znaleźć się na polu bitwy i zawczasu usłyszeć nadchodzące zagrożenie.
Zaskakująco dobrą jakość oferuje odłączany mikrofon. Zbierany głos jest czysty i można go bez żadnego trudu zrozumieć.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!