Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 kwietnia 2014, 13:00

autor: Damian Pawlikowski

Władca nieumarłych [Ryse: Son of Rome]. Najlepsze easter-eggi i sekrety w grach z 2013 roku

Spis treści

Władca nieumarłych [Ryse: Son of Rome]

Jeśli stęskniliście się za starą, dobrą trylogią filmowego Władcy Pierścieni, a żaden bajecznie mdły Hobbit nie jest w stanie zaspokoić Waszego pragnienia mrocznej fantastyki, z pomocą przybywa ekskluzywny dla konsoli Xbox One slasher Ryse: Son of Rome, którego twórcy prawdopodobnie bardzo dobrze rozumieją Waszą nostalgię. Na początku trzeciego rozdziału rozejrzyjcie się za trzema rozrzuconymi kręgami z ludzkich czaszek – wkrótce po ich zebraniu czeka Was nie lada niespodzianka (równie widowiskowa, co jeżąca włosy na łydkach). Kiedy tylko dotrzemy na plażę, zraszając glebę posoką barbarzyńskich wrogów Rzymskiego Imperium, z pomocą przybędzie mglista armia widmo, będąca najprawdopodobniej nawiązaniem do jednej ze scen w Powrocie króla, podczas której uzbrojony legion umarłych z Dunharrow wspomaga wojska Aragorna w walce z plugawymi orkami. Trzeba przyznać, iż to bardzo miło ze strony Crytek Studios, że równie przyjemnie umilają nam czas oczekiwania na fantastyczną grę akcji Śródziemie: Cień Mordoru.