Tony Hawk’s Pro Skater 5 – kiedyś to było, a teraz.... Najgorsze gry w historii PlayStation 4
Spis treści
Tony Hawk’s Pro Skater 5 – kiedyś to było, a teraz...
- Data premiery: 29 września 2015
- Średnia ocen w serwisie Metacritic: 32/100
Obecność tej pozycji w tego typu zestawieniu zwyczajnie nas smuci. Pierwsze odsłony Tony Hawk’s Pro Skater były grami wyjątkowymi – łatwymi do opanowania, a jednocześnie umożliwiającymi dokonywanie wyczynów przeczących prawom fizyki. Prostymi w założeniach, a serwującymi frajdę w hurtowych ilościach, urzekającymi humorem i wyśmienitą ścieżką dźwiękową. Sam pamiętam, że gdy w podstawówce zdobyłem gdzieś demo „trójki”, grałem w nie dłużej niż w niejedną pełną wersję. Niestety, od dekady – dokładnie od premiery niesławnego Ride’a z kontrolerem w kształcie deski – seria zjeżdżała po równi pochyłej w zawrotnym tempie. W momencie wydania Tony Hawk’s Pro Skater 5 na hamowanie było już za późno: legendarna niegdyś marka przydzwoniła w krawężnik, wywaliła się na beton i połamała sobie, co tylko mogła.
„Piątka” była reklamowana jako powrót do korzeni, ale nie miała w sobie za grosz uroku poprzedniczek. Nie pomogła kreskówkowa stylistyka, udział światowych sław skateboardingu i bogate możliwości personalizacji awatara. Dzieło studia Robomodo robiło wrażenie produkcji wożącej się wyłącznie na nostalgii wobec marki, pozbawionej sensownego pomysłu na siebie i odartej z wszelkiej kreatywności przy projektowaniu rozgrywki i poziomów.
Ale przede wszystkim Tony Hawk’s Pro Skater 5 było dramatycznie niedopracowane. Po pierwsze – bez gigantycznej łatki gra w dniu premiery po prostu nie działała. Ale nawet zainstalowanie patcha nie poprawiało sytuacji. Produkcja ta nadal straszyła szwankującą fizyką, dziesiątkami rozmaitych błędów, tragicznym kodem sieciowym i brakami w zawartości. Tytuł doczekał się jeszcze jednej dużej aktualizacji dwa miesiące po debiucie, ale był to już łabędzi śpiew – czy raczej zawodzenie – kultowej serii.