Niezrozumiane Wii Music. Kiedyś to było - przegląd starych newsów
Spis treści
Niezrozumiane Wii Music
Ze świata World of Warcraft wróćmy przed telewizor, pod którym jeszcze parę lat temu często znajdowało się niepozorne pudełko od Nintendo. O przyczynach sukcesu Wii można by rozprawiać godzinami, ale chyba wszyscy się zgodzimy, że konsoli mocno pomogła kreatywność samego producenta, który przez kolejne miesiące i lata dostarczał gry pomysłowo wykorzystujące kontrolery ruchowe, takie jak Wii Sports, Wii Fit czy Wii Play. Należało do nich też Wii Music, jednak nigdy nie udało mu się jakoś specjalnie porwać publiczności. No może za wyjątkiem prezentacji na E3.
Shigeru Miyamoto mocno wierzył w ten projekt, zapewniając jeszcze w 2007 roku:
Zdecydowaliśmy się wstrzymać z Wii Music. Myślę jednak, że tytuł ten będzie kolejnym dużym krokiem wśród innowacyjnych gier na Wii – musicie tylko poczekać do czasu, aż będziemy mogli o nim więcej powiedzieć.
Kiedy ostatecznie w 2008 roku gra wylądowała na sklepowych półkach, wywołała mieszane reakcje, rażąc przesadną infantylnością, zbytnią prostotą i nieprecyzyjnym sterowaniem. Średnia nota na Metacriticu na poziomie 63 mówi wszystko – recenzenci potrafili zachwycać się i dawać 9/10 lub oceniać tę pozycję znacznie niżej, wyśmiewając kiepską listę utworów i nijakość zabawy. Choć gra stała się w wielu kręgach obiektem żartów, a dzisiaj jest nawet nazywana „czarną owcą” całej serii gier z „Wii” w nazwie, dla Satoru Iwaty, prezesa Nintendo w tamtym czasie, podstawowym problemem były opinie wystawiane przez osoby, które nigdy nawet nie odpaliły Wii Music. Jak mówił podczas sesji Q&A, w ramach briefingu wyników finansowych korporacji za trzeci kwartał w 2009 roku, cytowanej później przez Kotaku:
Zgadzam się, że Wii Music, jak na razie, nie osiągnęło pełni swojego potencjału. Z drugiej strony czuję, że Wii Music jest tytułem, który wywołuje w dużej mierze skrajnie różne reakcje wśród konsumentów. Są ludzie, którzy bardzo je cenią i tacy, którzy nie cenią go w ogóle. […] W przypadku Wii Music wrażenie wydaje się kwestią całkowicie indywidualną dla każdego gracza. Szkoda, że gra nie spodobała się niektórym odbiorcom, ale być może po prostu nie była odpowiednia dla nich.
I choć dzisiaj z Wii Music można się śmiać, trzeba pamiętać, że w ciągu roku tytuł ten sprzedał się w 2,7 mln egzemplarzy. Całkiem nieźle jak na czarną owcę serii, nie sądzicie?