Idą wielkie hity – premiery gier drugiej połowy 2020 roku
Świat gier zaczyna budzić się z pandemicznego snu. Liczba premier jaka zaleje nas już od końcówki wakacji jest naprawdę imponująca. Oto najciekawsze z nich.
Spis treści
Po niespodziewanym okresie odwoływania wszelkich branżowych imprez, przekładania premier czy przechodzenia na pracę zdalną świat gier zaczyna „znosić obostrzenia” i budzić się do życia. Więcej – zaczyna nadrabiać zaległości, bo w drugiej połowie roku czeka nas prawdziwy wysyp głośnych tytułów, i to jednego po drugim. A zwieńczeniem wszystkiego ma być, również ponoć niemal jednoczesna, premiera nowej generacji konsol: PlayStation 5 i Xboksa Series X. Biedne nasze portfele, biedny czas wolny, ale to chyba właśnie tego typu problemy chcielibyśmy miewać zawsze.
W drugiej połowie wakacji będzie jeszcze spokojnie, choć czeka nas bardzo ciekawy eksperyment z powrotem gatunku symulatorów lotniczych do grona produkcji spod znaku „tripl-ej”. Prawdziwa lawina nowych gier ruszy gdzieś z końcem września, by już nieprzerwanie podrzucać co najmniej dwa mocne tytuły każdego miesiąca. Czy jest wśród nich ten, który zostanie grą roku?
Flight Simulator 2020
- Data premiery: 18 sierpnia 2020
- Gatunek: symulator lotniczy
- Platforma: PC Windows
Czym jest Microsoft Flight Simulator?
MFS to symulator lotniczy samolotów cywilnych. Nie ma tu więc walki, wrogów czy jakiejkolwiek fabuły. Jest za to latanie od punktu A do B, najlepiej z zachowaniem wszelkich autentycznych procedur, oraz realistyczna obsługa kabiny samolotu, łącznie ze znajomością każdego przełącznika i zegara w kokpicie. Pod wieloma względami jest to więc produkcja dla pasjonatów lotnictwa, choć i dla początkujących przewidziano różne opcje bardzo uproszczonej rozgrywki.
Niewątpliwą zaletą już dla każdego (z odpowiednio mocnym sprzętem) będzie wspaniała oprawa graficzna, zwłaszcza tych najbardziej spektakularnych wizualnie miejsc na kuli ziemskiej, bo MFS standardowo pozwoli nam polecieć praktycznie wszędzie. Lokacje wykonano na podstawie zdjęć satelitarnych serwisu Bing Maps, a sporo danych będzie na bieżąco pobieranych prosto z chmury.
Microsoft Flight Simulator to najstarszy cykl gier na pecety. Liczy sobie już 38 lat, a nawet więcej, jeśli wziąć pod uwagę jego początki na innych platformach, kiedy marka nie była jeszcze związana z gigantem z Redmond. Pierwsze wersje programu działały na swoim własnym systemie operacyjnym – nośnik z Flight Simulatorem zapewniał jednocześnie OS dla komputera.
Jak wygląda rozgrywka w Microsoft Flight Simulatorze?
Start, lot i lądowanie. Tak można opisać rozgrywkę w skrócie, choć każdy z tych etapów jest długim i skomplikowanym wyzwaniem – samo włączenie silników i wszystkich systemów w samolocie może trwać kilkanaście minut. W MFS-ie nie znajdziemy standardowych trybów rozgrywki, jak kampania, fabuła czy jakieś elementy progresu. Co najwyżej będzie tam seria różnych wyzwań do ukończenia.
Przypomina to trochę Euro Truck Simulatora 2, ale bez wątku ekonomicznego. Liczy się sama interakcja z maszyną, realizm procedur i droga do miejsca docelowego. Taki sposób zabawy może nie każdemu przypaść do gustu, ale z drugiej strony zapowiada się bardzo miła odmiana po ciągle podobnych do siebie sandboksach. Wszak od ostatniej premiery symulatora lotniczego od dużego wydawcy minęło ponad 15 lat.
DLACZEGO WARTO CZEKAĆ?
Dla weteranów gier będzie to miły powrót do przeszłości, kiedy Microsoft Flight Simulatora włączało się, by chociaż chwilę polatać nad własnym miastem. Zupełnie nieistotny był fakt, że gra klatkowała na praktycznie każdym sprzęcie. Podziwiało się monumentalność mostu Golden Gate czy nowojorskich wieżowców. Dostępność nowego Flight Simulatora 2020 w usłudze Xbox Game Pass może sprawić, że tego jedynego w swoim rodzaju uczucia spokoju podczas lotu samolotem, kiedy nic do nas nie strzela, będzie mógł doświadczyć prawie każdy chętny.