autor: Luc
Objawienia w Assassin’s Creed: Revelations. Historia to ich plac zabaw - jak mocno seria Assassin's Creed opiera się na faktach - część I
Spis treści
Objawienia w Assassin’s Creed: Revelations
Do prac nad teksturami nie tylko oddelegowano specjalny zespół dokumentujący zabytki Rzymu, ale również po raz kolejny zaangażowano historyków. Na czele grupy stanął wspominany wcześniej Marcello Simonetta, z którym współpracowano już przy okazji „dwójki”. Jego wybór w przypadku Brotherhood wydawał się bardziej niż oczywisty – Simonetta, z racji bycia rodowitym Rzymianinem, o Wiecznym Mieście, jego zwyczajach i architekturze wiedział więcej niż podobni mu specjaliści.
Reszta prac nad tworzeniem wirtualnego świata i jego mieszkańców przebiegła stosunkowo „standardowo” – dalsze konsultacje, badanie map oraz zapisków kupców, naukowców i lepiej urodzonych oraz wyszukiwanie potencjalnych, autentycznych postaci, które dałoby się wpleść w główny wątek. Co ciekawe, w tym ostatnim historycy oprotestowali kilka kluczowych rozwiązań, które twórcy planowali umieścić w Brotherhood – jednym z nich była papieska straż przyboczna. Ubisoft we wstępnej koncepcji zakładał, iż pilnującymi Rodrigo Borgii (teraz już Aleksandra VI) będą członkowie Gwardii Szwajcarskiej. Gdy Simonetta i jego zespół się o tym dowiedzieli, natychmiast zwrócili uwagę na fakt, iż Szwajcarzy zostali zatrudnieni przez Watykan dopiero trzy lata po śmierci okrutnego papieża. Postanowiono więc zastąpić ich fikcyjnymi wojakami. Podobnych przypadków podczas produkcji było przynajmniej kilka.
Zapoczątkowany w Brotherhood trend pełniejszego ukazywania ogromu metropolii kontynuowano w wydanym niedługo później Revelations. Tym razem gracze przenosili się do Konstantynopola – jednego z najbardziej imponujących miast w dziejach ludzkości. Jak nietrudno się domyślić, jego odwzorowanie było szalenie wymagającym i skomplikowanym przedsięwzięciem. Główne problemy wynikały przede wszystkim z tego, iż dzisiejszy Stambuł jedynie w ułamku przypomina ówczesną perłę Cesarstwa Bizantyjskiego. W przeciwieństwie do poprzednich miejscowości, nie zachowało się także zbyt wiele dawnych map, co skazało twórców na niekończące się domysły. Aby mimo wszystko zachować poziom minionych produkcji, postanowiono oprócz mieszanki stojącej do dziś architektury i własnej wyobraźni poświęcić więcej czasu na zbudowanie klimatu pasującego do XVI-wiecznego Konstantynopola.
W tym celu tradycyjnie postanowiono sięgnąć po specjalizujących się w danym regionie historyków oraz na własną rękę zebrać wystarczający materiał do wirtualnej reprodukcji miasta. W przypadku Revelations to drugie okazało się zresztą jednym z bardziej angażujących zadań. Na potrzeby gry wykonano ponad 6 000 zdjęć Stambułu oraz blisko 600 filmów. Co więcej, w nowej odsłonie posunięto się także do zabiegu, którego do tej pory nie praktykowano – aby odwzorować jedyny w swoim rodzaju gwar wschodnich targowisk i bazarów, spędzono wiele godzin na nagrywaniu mieszkańców. Jakby tego było mało, rejestrowano również dźwięki we wnętrzach najistotniejszych budynków, które zwiedzamy w grze! Odgłosy, które słyszymy przechadzając się po imponującym wnętrzu Hagia Sophia, w stu procentach oddają więc to, czego doświadczylibyśmy samemu stawiając tam kroki.
Ciąg dalszy w niedzielę.