autor: Damian Pawlikowski
Żadna praca nie hańbi. GTA V vs San Andreas - jak zmieniło się Grand Theft Auto przez 8 lat?
Spis treści
Żadna praca nie hańbi
Kto przestał być na garnuszku rodziców, ten wie, że bez znalezienia odpowiedniej fuchy się nie obędzie – i wcale nie mam na myśli zarobienia paru groszy na chleb. Jak to bowiem mówią, bez pracy nie ma pokrytego złotem Infernusa w garażu, a prawdziwy gangster nie może przecież pokazywać się na ośce bez odpowiednio szpanerskiej fury (za same złote zęby respekt nam nie wpadnie). Czemu by więc nie połączyć przyjemnego z pożytecznym i nie podwędzić własnoręcznie jakiejś luksusowej gabloty? Jak udowadnia powyższy fotos, w najnowszym Grand Theft Auto będzie to możliwe – choć prawdopodobnie jest to po prostu fragment jednej z misji fabularnych. Wspinaczka po jadących pojazdach to kolejna warta odnotowania nowość w serii (jak pamiętamy, CJ miał o wiele bardziej ograniczone umiejętności).