Ride 5. Gry sierpnia 2023 - coś więcej niż Baldur's Gate 3
Spis treści
Ride 5
Data premiery: 24 sierpnia 2023
INFORMACJE
- Gatunek: wyścigi
- Platformy: PC, PS5, XSX/S
- Przybliżona cena: ok. 260 zł (PC), ok. 339 zł (PS5, XSX/S)
Motocyklem w wielki rejs
Studio Milestone wypuszcza kolejną odsłonę serii Ride, w zasadzie już piątą. Fani jednośladów powinni dobrze kojarzyć ten cykl. Jeśli szukacie produkcji będącej złotym środkiem pomiędzy realistycznym odwzorowaniem prowadzenia motocykla a czymś stawiającym na zręcznościową zabawę, trafiliście idealnie.
Między symulatorem a zręcznościówką
Ride 5 odda do naszej dyspozycji ponad 200 pojazdów oraz 35 tras. Pościgamy się w ramach rozgrywki dla pojedynczego gracza lub rzucając wyzwanie innym przez internet. Ta odsłona położy ponoć większy nacisk na elementy symulacji, dodając deformację opon, pracę łańcucha czy specjalny system biorący pod uwagę zawieszenie.
Nasze oczekiwania
Bardzo chciałem boczyć się na cykl Ride, ale nie potrafię. Czwarta część podpadła mi tyloma rzeczami – jak chociażby zaostrzone mikropłatności czy sprzedawanie motocykli z „trójki” w DLC – że „piątkę” powinienem bojkotować z góry na dół. Ale nie potrafię.
Cóż poradzę, mam słabość do gier, które jawią się – niczym Gran Turismo i Forza – interaktywnymi encyklopediami motoryzacji z quasi-symulacyjnym zacięciem (nawet jeśli tak naprawdę nadal pozostaję laikiem w dziedzinie motocykli). Jestem prawie pewien, że Ride 5 zadowoli mnie względnie realistyczną fizyką, bogatym wyborem tras i szczegółową prezentacją jednośladów.
Na domiar złego dzieło studia Milestone de facto nie ma konkurencji – żadna inna „motocyklówka” nawet nie próbuje zbliżyć się do tej serii bogactwem zawartości i klimatem (Nacon chadza własnymi ścieżkami z takimi grami, jak TT Isle of Man i RiMS Racing). Więc co mi dobrego z tego przyjdzie, że obrażę się na serię Ride? Królowa gatunku i tak pozostanie królową.
Krzysztof „Draug” Mysiak
Nasze oczekiwania
Z każdą z czterech wydanych już części Ride’a spędziłem kilkadziesiąt godzin i jestem coraz bardziej zmęczony materiałem. Przypomina mi to trochę sytuację, gdy kolejne odsłony Forzy Motorsport wychodziły w dwuletnich odstępach i z lupą trzeba było doszukiwać się tam większych zmian. W moim dość negatywnym odbiorze najświeższego Ride’a 4 nie pomogło też ogromne stężenie grindu – kariera była sztucznie wydłużana (i sztucznie blokowana dość męczącymi licencjami), w wyścigach endurance SI sobie kompletnie nie radziła, a ceny motocykli poszybowały i polegałem głównie na tych otrzymywanych za darmo.
W Ridzie 5 mam wrażenie, że Milestone po raz kolejny próbuje sprzedać praktycznie to samo i np. do rywalizacji z konkretnymi zawodnikami podchodzę z dużą rezerwą, bo chociażby w GRID-zie podobny pomysł fajny był tylko na papierze. Szkoda, że ta seria nie ma solidnej konkurencji i że brakuje wyścigów z ciekawymi karierami solowymi.
Jacek „Stranger” Hałas